Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Uprawy > Porzucone pola. Nie do wiary, co się z nimi dzieje
Magdalena Maffioli
Magdalena Maffioli 28.08.2023 17:33

Porzucone pola. Nie do wiary, co się z nimi dzieje

łąka
unsplash.com

Nowe badania rzucają światło na los porzuconych ziem rolnych. Analizy wskazują, że choć dzika przyroda radzi sobie z wykorzystaniem tych obszarów, to w Europie opuszczone tereny bardzo często padają ofiarami agresywnych gatunków inwazyjnych, które niszczą rodzimą bioróżnorodność. 

Eksodus ze wsi i opuszczone pola

Niedawno opublikowano międzynarodowe analizy w czasopiśmie "Science", które skupiły się na globalnych tendencjach dotyczących opuszczonych terenów rolnych. Statystyki nie pozostawiają złudzeń – na całym świecie aż 25 proc. mieszkańców wsi opuściło swoje rodzinne tereny. W ciągu lat 50. XX wieku opustoszało aż 400 milionów hektarów ziemi, co stanowi obszar porównywalny z Australią. Badacze wskazali też, że przyroda zdaje sobie nieźle radę z wykorzystaniem tych opuszczonych obszarów.

Europa a gatunki inwazyjne

W rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Magdalena Lenda z Instytutu Ochrony Przyrody PAN wraz z zespołem zwróciła uwagę na różnice dotyczące opuszczonych pól w Europie Centralnej i Wschodniej. Szczególnie w Polsce pozostawianie porzuconych gruntów samym sobie nie jest korzystne dla przyrody. Eksperci twierdzą, że bardziej korzystne jest prowadzenie ekstensywnej gospodarki rolnej na tych obszarach. Porzucone tereny szybko padają ofiarą inwazji roślin inwazyjnych, takiej jak nawłoć kanadyjska, co niszczy bioróżnorodność – informuje dr Magdalena Lenda z Instytutu Ochrony Przyrody PAN.

Skutki obecności gatunków inwazyjnych

Obszary porzucone przez rolników w Europie Środkowej i Wschodniej nie stają się naturalnymi siedliskami dla różnorodnych gatunków, jak to dzieje się w innych częściach świata. W rzeczywistości aż 75 proc. tych terenów zostaje przejęte przez rośliny inwazyjne, które stanowią zagrożenie dla rodzimych gatunków i bioróżnorodności. Gatunki inwazyjne to te, które łatwo się rozmnażają i zagrażają różnorodności biologicznej. W Polsce takimi gatunkami są m.in. nawłoć kanadyjska, orzech włoski, klon jesionolistny, niecierpek gruczołowaty oraz robinia akacjowa. Nawłoć kanadyjska, choć sprowadzona jako roślina ozdobna, stała się inwazyjnym gatunkiem, który wypiera inne rośliny i zagraża bioróżnorodności. Wystarczy kilka lat nieuwagi, aby inwazyjna nawłoć zajęła nawet 90 proc. obszaru, co ma poważne konsekwencje dla ekosystemu i liczby gatunków.

Spadek bioróżnorodności wpływa na wiele aspektów ekosystemu. Mniej owadów zapylających oznacza mniejsze plony truskawek, rzepaku czy jabłek. Brak ptaków drapieżnych może prowadzić do wzrostu szkodników. Zmniejszenie liczby roślinożerców skutkuje większą ilością padliny. Wszystko to wpływa na jakość usług ekosystemowych, które są istotne dla funkcjonowania przyrody i ludzi.


 

źródło: naukawpolsce.pl