Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Uprawy > Rozpaczliwy apel rolniczki. Niszczą pole słoneczników dla kilku zdjęć
Iwona Stachurska
Iwona Stachurska 26.07.2024 12:29

Rozpaczliwy apel rolniczki. Niszczą pole słoneczników dla kilku zdjęć

pole słoneczników
fot.Pixabay/Mylene2401

Pola słoneczników to kolejne po rzepaku idealne miejsce dla sesji zdjęciowych. Entuzjaści żółtych kwiatów masowo pojawiają się na polskich polach, pozując do idealnych zdjęć. Wszystko mogłoby być dobrze, gdyby nie to, że tzw." słonecznikary" depczą i wycinają na potęgę słoneczniki, niszcząc tym samym rolnikowi ciężką pracę i fundusze w nią włożone. W tej sprawie zgłosiła się do redakcji Rolnik Info pani Joanna z woj. wielkopolskiego, która nie może już bezczynnie patrzeć jak jej pole jest zwyczajnie dewastowane i okradane. 

Sesje fotograficzne w polach słoneczników - to zmora rolników

Marzy wam się piękne i niepowtarzalne ujęcie na polu słoneczników? Nic trudnego, wystarczy pojechać na pierwsze lepsze pole obsadzone kwitnącymi słonecznikami, wejść w sam środek i cykać sobie tysiące zdjęć, a i nie zapominając jeszcze o zabraniu sobie kilku takich słoneczników na pamiątkę do domu. To rzecz jasna tylko ironia z mojej strony. 

To, co dla influencerów, entuzjastów czy pasjonatów fotografii na okwieconych polach jest najmocniej wyczekiwanym momentem w roku, dla właścicieli tych pól - rolników jest jednym z najgorszych. Rok w rok pojawiają się apele skierowane do wszystkich, którzy bez pytania i wiedzy właściciela, wchodzą na ich pola i organizują sobie sesje zdjęciowe na tle rzepaku, czy obecnie słoneczników. 

Nie zostało im już nic. Minister Siekierski obiecuje pomoc dla rolników

"Przeraża nas skala problemu"

Do naszej redakcji napisała dzisiaj rozgoryczona Pani Joanna, mieszkanka województwa Wielkopolskiego, która od kilku dni walczy z napływem niechcianych gości w jej polu słoneczników. Zdaniem Pani Joanny, te osoby niszczą uprawę słonecznika poprzez wycinanie go, a także przez wchodzenie w na środek pola i pozowanie do zdjęć. 

Od kilku dni nasze pole jest notorycznie niszczone i rozkradane, bo na jakiejś grupie o sesjach zdjęciowych pojawił się post, że to super miejsce na sesję. - napisała Pani Joanna.

450557240_503994712164316_5630166411259591620_n (1).jpg
fot. nadesłana przez Panią Joannę

Właścicielka pola słoneczników dodaje, że dowiedziała się o tym fakcie od przyłapanych na gorącym uczynku osób, które wtargnęły na jej uprawę. Pani Joanna wyraźnie zdenerwowana tą sytuacją, natychmiast wyprosiła "słonecznikarzy" z jej pola. 

Przeraża nas skala problemu, bo takich osób dziennie jest od kilku do kilkunastu. - wylicza rolniczka.
 

Pola słoneczników to własność rolnika, nie dziko rosnąca roślinność

Problem, o którym Pani Joanna napisała do naszej redakcji nie jest odosobniony. W sieci nagminne pojawiają się posty, w których padają pytania o pola słoneczników do sesji zdjęciowych. Odpowiedzi jest wiele, niektórzy nawet podają dokładne lokalizację pola. Cierpią na tym rolnicy oraz uprawa słoneczników.  Influencerzy wchodzą na okwiecone pola słoneczników, depczą je i łamią. Wielu zabiera słoneczniki ze sobą i tworzy z nich bukiety ozdobne. 

Większość bez skrupułów wycina sobie słoneczniki i wywozi całymi bagażnikami. - poinformowała nas Pani Joanna.

Czy naprawdę sesja zdjęciowa jest tego warta? Bo przecież nikt nie pomyśli o tym, że te pola to własność rolników, to ogromny wkład finansowy, którzy musieli włożyć aby takie pola powstały. Rolnikom już się mocno oberwało w tym roku. Wielu przez tegoroczne anomalnie pogodowe straciło całe swoje uprawy, a do tego obecne "modelki" szukające kwitnących pól i wchodzące jak do siebie na teren własnościowy rolnika, dokładają im kłopotów. 

Selfie w polu słoneczników? W pewnych sytuacjach jest to karalne

Sesje fotograficzne lub zwyczajne selfie i udostępnienie go w mediach społecznościowych, może mieć również drugie dno. Aby to zrozumieć, wystarczy spojrzeć na sprawę od strony prawnej. 

Tak, w pewnych sytuacjach za zdjęcia w polu słonecznika, rzepaku czy choćby lawendy, może grozić kara finansowa. Za co można zapłacić mandat? Wyjaśnia na Instagramie mł. insp. Małgorzata Sokołowska, której profil "Z pamiętnika policjantki" obserwuje ponad 115 tysięcy internautów.

Zgodnie z art. 156 Kodeksu Wykroczeń: § 1. Kto na nienależącym do niego gruncie leśnym lub rolnym niszczy zasiewy, sadzonki lub trawę, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. [...] § 3.  W razie popełnienia wykroczenia można orzec nawiązkę do wysokości 500 złotych - wskazała mł. insp. Małgorzata Sokołowska.