Te jabłka są smaczne i tańsze od europejskich. Można sporo zaoszczędzić

W czerwcu jabłka schodzą na dalszy plan - sadownicy i handlowcy koncentrują się na innych owocach sezonowych. Tymczasem to właśnie teraz warto się nimi zainteresować. Importowane jabłka nie tylko dobrze smakują, ale są też wyraźnie tańsze od tych z krajów Unii Europejskiej.
Czerwiec - martwy sezon dla jabłek?
Wakacje to nie jest najbardziej aktywny dla dużej części hodowców jabłek. W pierwszym miesiącu lata jabłka nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Czerwiec to miesiąc, w którym rynkowi jabłek poświęcamy najmniej czasu - kończą się wówczas zapasy "starych" jabłek, a o letnich odmianach mówimy więcej dopiero w lipcu i w sierpniu. Trwa skup na truskawkach, czereśniach i młodych ziemniakach.
W tej sytuacji transakcje pomiędzy sadownikami a grupami producenckimi należą do rzadkości. To z kolei prowadzi do zatrzymania wzrostu cen, co wynika z ograniczonego popytu typowego dla tego okresu roku.
Polskie jabłka drogie, choć ich zapasy topnieją
Zapasy jabłek w polskich przechowalniach są dziś bardzo ograniczone, co napędza ceny. Dobrze znane odmiany, takie jak Golden Delicious czy sporty Red Deliciousa, potrafią kosztować nawet 5,00 zł za kilogram. Dla odmian takich jak Red Jonaprince, Idared czy Jonagored cena w skrzyni to najczęściej około 4,00 zł/kg.

Równocześnie zagraniczni odbiorcy nie są skłonni do płacenia coraz wyższych cen. Odbiorcy z Białorusi, chociaż mają możliwości importu i wsparcie własnego rządu nie zawsze godzili się w czerwcu na coraz wyższe ceny. Na Ukrainie z kolei ceny powyżej 3,50 zł za kilogram stają się barierą dla konsumentów. To stawia polskich producentów w trudnej sytuacji, zwłaszcza że konkurencja nie śpi.
Importowane jabłka zdobywają rynek
Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że importowane do UE jabłka są obecnie znacznie tańsze niż lokalne. Importowane do UE owoce były w maju średnio o 20 proc. tańsze niż lokalne, zapakowane jabłka w krajach Wspólnoty. To znacząca różnica, szczególnie w czasach inflacji i wzrostu kosztów życia. Również w porównaniu do zeszłego roku ceny tych jabłek spadły znacząco - średnio aż o 35 proc.
Co ciekawe, mimo tej przeceny, wolumen importu nie odbiegał od średniej z ostatnich pięciu lat. Pokazuje to, że zagraniczne jabłka zyskały stałe miejsce na europejskich półkach. W dodatku są konkurencyjne cenowo nawet po doliczeniu kosztów transportu, cła i marż.



































