Cała Polska na żółto. Są alerty, fatalnie wieści dla rolników

Pogoda w tym roku nie sprzyja rolnikom. Nie chodzi tylko o nagłe przymrozki, które uderzą w cały kraj, ale także o problem, który narasta od miesięcy. Eksperci ostrzegają, że skutki mogą być opłakane. Co czeka polskich rolników w najbliższych dniach?
Przymrozki nadciągają nad Polskę. Synoptycy ostrzegają
Polska w ostatnich dniach cieszyła się ciepłą, wiosenną aurą, ale synoptycy mają niepokojące informacje. Nad krajem rozciąga się fala przymrozków, która może doprowadzić do poważnych strat w rolnictwie. W nocy z piątku na sobotę temperatura spadnie nawet do -6 stopni Celsjusza na północy kraju, a w centrum będzie oscylować wokół -3 stopni. Południe może być nieco cieplejsze, ale synoptycy ostrzegają, że to dopiero początek.
Sytuacja ma się pogorszyć w kolejnych dniach. Prognozy wskazują, że przymrozki obejmą cały kraj, a temperatura może spaść do -5 stopni. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty pierwszego stopnia, które obowiązują co najmniej do 20 marca. To złe wieści dla rolników, którzy już teraz przygotowują się na potencjalne straty. W szczególnie trudnej sytuacji mogą znaleźć się sadownicy, których uprawy owocowe – jak jabłonie, wiśnie i morele – są wyjątkowo wrażliwe na gwałtowne spadki temperatury. Każdy dzień przymrozków może oznaczać milionowe straty dla sektora rolniczego.

Wegetacja już ruszyła, a przymrozki mogą zaszkodzić uprawom
Nagłe ochłodzenie budzi ogromne obawy wśród rolników i sadowników, ponieważ po cieplejszych dniach wegetacja już się rozpoczęła. W przypadku rzepaku i zbóż proces wzrostu już trwa, co oznacza, że rośliny mogą zostać poważnie uszkodzone. Niepokój budzi także sytuacja w sadach – młode pąki drzew owocowych są wrażliwe na ujemne temperatury, co może doprowadzić do zmniejszenia plonów.
Przymrozki to duży problem, ale jeszcze nie tak dramatyczny, jak może być w maju, podczas tzw. trzech ogrodników. Wtedy po cieplejszym okresie przychodzą nagłe spadki temperatur i wyrządzają ogromne szkody – wyjaśnia dla "Faktu" Janusz Piechociński, ekspert rynku żywności i były wicepremier.
Chociaż w ciągu dnia termometry wskazywały ostatnio ponad 12 stopni Celsjusza, to noce nadal były chłodne. Taka dynamika pogodowa może prowadzić do zahamowania wzrostu upraw, a w skrajnych przypadkach do ich całkowitego zniszczenia. Szczególnie narażone są rośliny ozime, które już teraz wchodzą w fazę intensywnego wzrostu. W niektórych regionach rolnicy starają się zabezpieczać pola i sady przed mrozem, stosując np. zraszanie wodą czy okrywanie roślin specjalnymi osłonami, ale te metody nie zawsze są skuteczne i wymagają dużych nakładów pracy oraz środków.
Przymrozki to nie wszystko. Rolnicy już teraz walczą z suszą
Przymrozki to jedno, ale rolnicy alarmują, że jeszcze większym problemem jest susza. Polska zmaga się z brakiem opadów, co może mieć katastrofalne skutki dla upraw. Ziemia w wielu regionach kraju jest przesuszona, a zasoby wody gruntowej są na niepokojąco niskim poziomie.
Kiedy rolnikowi w marcu spod pługa się kurzy, to nie jest dobrze. Ziemia jest wyschnięta, nie było śniegu, nie było zimy, a co za tym idzie, w glebie nie ma wilgoci" – wskazuje Piechociński.

Z powodu braku śniegu zimą gleba nie zdążyła wchłonąć odpowiedniej ilości wody, co teraz odbija się na uprawach. W niektórych regionach Polski wody brakuje już na taką skalę, że rolnicy zaczynają rozważać ograniczenie zasiewów, co może wpłynąć na ograniczenie produkcji rolnej w najbliższych miesiącach. Obserwuje się również pierwsze oznaki suszy rolniczej – gleba wierzchnia jest sucha, co utrudnia kiełkowanie nasion i prawidłowy rozwój roślin.
Skutki mogą być odczuwalne nie tylko dla rolników, ale i dla konsumentów. Mniejsza podaż warzyw, zbóż i owoców może przełożyć się na wzrost cen w sklepach. Już teraz ekonomiści ostrzegają, że sytuacja w rolnictwie może wpłynąć na inflację i portfele Polaków. Wzrost kosztów produkcji spowodowany koniecznością nawadniania pól oraz stratami w uprawach może jeszcze bardziej podbić ceny żywności w drugiej połowie roku.Rolnicy stają przed dwoma poważnymi wyzwaniami. Nagłe przymrozki mogą uszkodzić uprawy, ale jeszcze gorszym problemem może być narastająca susza, która już teraz daje się we znaki. Skutki mogą być opłakane – od mniejszych plonów, przez wzrost cen żywności, aż po dalsze problemy finansowe polskich rolników. Jeśli sytuacja pogodowa nie ulegnie poprawie w najbliższych tygodniach, rolnictwo w Polsce może stanąć przed jednym z najtrudniejszych sezonów w ostatnich latach. Czy pogoda jeszcze zaskoczy nas w tym sezonie?




































