Chcesz ubić kurę z własnego gospodarstwa? Musisz o tym wiedzieć, przepisy mówią jasno
Niegdyś żyjący na wsi gospodarze nie wyobrażali sobie swojego inwentarza bez pokaźnej liczby drobiu. Kury i inne ptactwo domowe miały być hodowane na potrzeby własne, ot chociażby na niedzielny rosół. Humanitarne ubijanie drobiu lata temu, nie miało takiego znaczenia dla gospodarza, jak ma w czasach obecnych - liczyły się precyzja i ostrze siekiery. Dzisiejszy ubój musi odbywać się z określonymi regulacjami uwarunkowanymi w przepisach prawa. Humanitarny ubój można wykonać za pomocą specjalnych urządzeń. Jakich? Podpowiadamy.
Swoje kury, swoje mięso
Czy ktoś wyobrażał sobie kiedyś, co gdyby na świecie nie było kur? Nie jedlibyśmy wtedy ani jajek, ani mięsa drobiowego. Tego nie zdołają sobie wyobrazić mieszkańcy wsi, którzy hodują swoje ptactwo domowe. Kury w gospodarstwie chowane są przecież dla swojego użytku i dla mięsa pierwszorzędnej jakości. Tu powiedzenie "wiesz, co jesz" jest bezbłędne.
Warto jednak dobrze się zorientować, jak mamy zabrać się za ubicie kury tak, aby ta cierpiała jak najmniej oraz tak, by przeprowadzić ubój wedle obowiązujących w kraju przepisów.
Nie będzie w tym roku miodu rzepakowego? Pszczelarz zdradził prawdęUbijanie kur na własny pożytek. Co mówią przepisy?
Polskie prawo odnosi się do gospodarczego uboju drobiu na własne potrzeby. Przepisy mówią, że jest to dozwolone, lecz musi odbywać się zgodnie z określonymi regulacjami.
Podstawową zasadą jest zapewnienie, że ubój drobiu odbędzie się w sposób humanitarny, czyli możliwie ograniczy cierpienia kurze. Kolejny przepis mówi o tym, że hodowca drobiu ma prawo ubić je na własny użytek, lecz zabrania mu się sprzedaży mięsa pochodzącego z tego uboju (dotyczy tuszek jak i przetworzonego mięsa).
Koniecznością jest również zgłoszenie uboju do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale to muszą zrobić tylko ci hodowcy, którzy prowadzą ewidencje tych zwierząt.
Humanitarny ubój: ogłuszać, czy nie?
Zabicie jakiegokolwiek zwierzęcia na własny użytek powinno odbywać się w sposób jak najbardziej humanitarny, czyli z oszczędzeniem wszelkiego rodzaju bólu, cierpienia oraz niepokoju. Tylko jak należy to zrobić i czym?
Według prawa polskiego ubój gospodarczy nakazuje ogłuszenie zwierzęcia przed zabiciem. Można to zrobić poprzez uderzenie twardym narzędziem, chociażby pałką. Drugim urządzeniem to elektryczny ogłuszacz pozwalający zminimalizować stres i ból ptaka. Zastosowanie ogłuszenia kury przed ubojem wpływa na jakość mięsa oraz na etykę uboju.
Lejki, kleszcze, skubarki. Do czego to wszystko służy?
Aby usprawnić humanitarny ubój drobiu, wymyślono urządzenie do precyzyjnego i kontrolowanego uśmiercenia kur. Mowa tu o kleszczach ubojowych.
Zasada działania kleszczy jest prosta, mają uzyskać jak najszybszy odpływ krwi z ciała. Jedno z cęg wkłada się ostrzem tnącym do przełyku, a drugie cęgo przykłada do głowy drobiu. Zaciśnięcie kleszczy wywoła szybki i bezbolesny zgon.
Aby praca z kleszczami ubojowymi poszła sprawniej, można zaopatrzyć się w lejki do ubijania drobiu. Zasada działania tego urządzenia polega na unieruchomieniu kurczaka w ergonomicznym kształcie lejku. Dzięki temu zwierzęta nie szarpią się i nie ma problemu z ogłuszeniem jak i zabiciem.
Kiedy już drób jest ubity, należy zabrać się za oskubanie ptaka. Ręczne pozbywanie się piór z tuszki drobiowej bywa czasochłonne. Na szczęście wymyślono urządzenie do szybkiego i efektywnego skubania - skubarkę.
Po wyjęciu drobiu z lejka i wyparzeniu, należy włożyć tuszkę na bęben skubaczki, a ta wykona za nas cały żmudny proces skubania piór.