Choroba rozprzestrzenia się po Polsce, kolejne fermy zarażone. 150 tys. zwierząt do wybicia

Tegoroczne lato nie jest przyjemną porą roku dla hodowców drobiu. Na Mazowszu sytuacja staje się coraz poważniejsza. Służby weterynaryjne potwierdziły nowe ogniska rzekomego pomoru drobiu. W związku z ich wykryciem konieczne będzie wybicie blisko 150 tysięcy sztuk ptactwa hodowlanego. Dla rolników oznacza to ogromne straty.
Nowe ogniska choroby. Tysiące zwierząt do wybicia
Jak poinformował Główny Inspektorat Weterynarii, tylko w jednym rejonie - powiecie żuromińskim - ujawniono trzy nowe ogniska choroby. Dotyczą one zarówno kur niosek, jak i kur rzeźnych. Stado w miejscowości Dąbrówki w powiecie żuromińskim liczyło 15 500 sztuk.

35. ognisko wykryto także w tej samej gminie - Bieżuń. W stadzie tym jednak były kury nioski. Ich liczba to 39 892 szt. Największe zagrożenie stwarza jednak ognisko nr 36, które wykryto w miejscowości Karniszyn. Tam do likwidacji przeznaczono aż 97 228 sztuk drobiu. Łącznie, w obrębie jednego powiatu, wybić trzeba będzie około 150 tys. zwierząt.
Lekarze ostrzegają, chrońcie swoje psy. Niebezpieczeństwo czyha w trawie Te przepisy wprowadzono w tym roku. Hodowcy muszą o tym pamiętać, żeby uniknąć problemówSkala zagrożenia pomorem drobiu rośnie
W całym kraju sytuacja wygląda coraz bardziej niepokojąco. Według najnowszych danych tylko od początku 2024 roku wykryto 36 ognisk Newcastle disease (ND), czyli rzekomego pomoru drobiu. Łącznie choroba dotknęła aż 3 751 244 sztuk ptactwa. Wszystkie te zwierzęta musiały zostać "uśmiercone i zutylizowane".
Wirus szczególnie niebezpieczny jest dla ferm przemysłowych, gdzie rozprzestrzenia się błyskawicznie. Zgodnie z procedurami "niezwłoczne zabicie drobiu lub innych ptaków w sposób wykluczający rozprzestrzenianie się grypy ptaków" to pierwsze z działań podejmowanych przez służby. Oprócz tego przeprowadza się dokładne "oczyszczanie i dezynfekcję przy użyciu odpowiednich preparatów biobójczych".
Obszary pod kontrolą i objawy choroby
Wokół ognisk choroby wyznacza się tzw. strefy zapowietrzone i zagrożone - odpowiednio o promieniu co najmniej 3 i 10 kilometrów. W tych obszarach obowiązują zaostrzone zasady bioasekuracji oraz kontrola przemieszczania się zwierząt i ludzi.
Choroba, choć nie zawsze ujawnia się od razu, może mieć gwałtowny przebieg.
Rzekomy pomór drobiu [...] może przebiegać z bardzo dużą śmiertelnością, silną depresją i upadkami w przeciągu 3-4 dni od wystąpienia objawów klinicznych - ostrzega Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Zamborowie.
Objawy obejmują trudności z oddychaniem, "porażenia, czy skręty szyi (torticollis)" oraz znaczący spadek produkcji jaj.
Dramatyczne statystyki i przyszłość branży
Choć choroba ND nie jest nowym zagrożeniem, od 2023 roku obserwuje się jej gwałtowny powrót. W ubiegłym roku wybito aż 3 miliony sztuk drobiu w związku z jej występowaniem. W tym roku statystyki są jeszcze wyższe. Na domiar złego, równolegle branża walczy z innym zagrożeniem - wysoce zjadliwą grypą ptaków.
W tym roku ognisk tej choroby wykryto 85, ostatnie wykryto 2 maja. [...] uśmiercono i zutylizowano ponad 8 mln sztuk drobiu - przypomina GIW.
Sektor drobiarski czeka na decyzję rządu w sprawie rekompensat - mowa o możliwych 133 milionach złotych.




































