Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Zwierzęta > Kilka tysięcy zwierząt spisanych na straty. Weterynarze alarmują, to nowy przypadek choroby
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 03.03.2025 15:01

Kilka tysięcy zwierząt spisanych na straty. Weterynarze alarmują, to nowy przypadek choroby

zwierzęta, choroby zwierząt
fot. Iberion.pl

W Polsce odnotowano kolejne ognisko groźnej choroby wśród zwierząt hodowlanych. Rozprzestrzenia się w zatrważającym tempie, a eksperci biją na alarm. Skutki odczują nie tylko hodowcy, ale również konsumenci. Jak wygląda obecna sytuacja i co może nas czekać w najbliższych tygodniach?

Groźna choroba uderza ponownie. Problem, który narasta i wymyka się spod kontroli

Jeszcze do niedawna wydawało się, że sytuacja epidemiologiczna w hodowlach drobiu jest pod kontrolą. Po okresie względnego spokoju, hodowcy zaczęli wierzyć, że najgorsze już za nimi. Jednak rzeczywistość okazuje się zupełnie inna – wirus powraca z nową siłą, a jego rozprzestrzenianie się jest coraz trudniejsze do opanowania.

Nowe przypadki ptasiej grypy pojawiają się w coraz większej liczbie, a eksperci nie mają wątpliwości – to dopiero początek kolejnej fali. Niepokojące sygnały płyną z różnych regionów Polski, a rosnąca liczba zakażeń budzi coraz większy niepokój. Czy tym razem uda się zatrzymać rozprzestrzenianie wirusa, zanim jego skutki okażą się katastrofalne?

Choroba nie tylko niszczy gospodarstwa rolne, ale także wprowadza chaos na rynku spożywczym. Hodowcy stoją przed ogromnym wyzwaniem, a wśród konsumentów zaczyna narastać niepokój. Czy problem okaże się większy, niż początkowo zakładano? A jeśli tak – jakie będą tego konsekwencje?

grypa 1.jpg
Fot. Sergey Nazarov/Getty Images/CanvaPro 
 
Darek Dziduch, Łukasz Basiak
Szokujące wyznanie rolnika. Łukasz Basiak dla RolnikInfo: „Myślałem, że będzie po mnie”
Cena tego warzywa spada na łeb. Plantatorzy biją na alarm, będzie tylko gorzej Te grzyby można znaleźć w lesie w marcu. Na ich sprzedaży zarobisz krocie

Narastający kryzys w branży drobiarskiej. Czy grozi nam destabilizacja rynku i drastyczne podwyżki cen?

Liczby mówią same za siebie – od początku roku w Polsce wykryto już 35 ognisk ptasiej grypy. Tylko w lutym odnotowano aż 21 przypadków, co jest wynikiem znacznie wyższym niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Skalę problemu pokazuje również fakt, że w ciągu zaledwie kilku tygodni utylizowano już ponad 2,6 miliona sztuk drobiu.

Skutki są odczuwalne nie tylko dla hodowców, ale również dla branży spożywczej. Przedstawiciele przemysłu mięsnego i paszowego coraz głośniej wyrażają swoje obawy. Drastyczny spadek podaży drobiu może prowadzić do poważnych konsekwencji. Jakich? Odpowiedź na to pytanie jest kluczowa.

Wzrost cen drobiu i jego przetworów wydaje się nieunikniony. Już teraz analitycy ostrzegają, że w najbliższych tygodniach możemy spodziewać się kolejnych podwyżek. Czy w obliczu rosnącego kryzysu konsumenci będą musieli liczyć się z jeszcze większymi wydatkami na produkty drobiowe?

Gospodarstwa w dramatycznej sytuacji. Ile drobiu trzeba jeszcze wybić, by opanować epidemię?

Największy problem dotknął województwo warmińsko-mazurskie, gdzie wykryto najnowsze ognisko choroby. W jednym z komercyjnych gospodarstw w gminie Kurzętnik potwierdzono obecność wirusa H5N1, co skutkuje koniecznością utylizacji 5 636 indyków rzeźnych.

To jednak nie koniec złych wiadomości. Jak informują służby weterynaryjne, sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Prognozy nie napawają optymizmem – jeśli tempo rozprzestrzeniania się wirusa utrzyma się na obecnym poziomie, kolejne setki tysięcy sztuk drobiu mogą zostać zutylizowane w najbliższych tygodniach.

grypa 2.jpg
Fot. Photo by Ben Moreland on Unsplash
 

Eksperci podkreślają, że tak drastyczne działania są niezbędne, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. „Sytuacja jest dynamiczna i wymaga natychmiastowych działań” – podkreślają specjaliści.

Czy istnieje skuteczny sposób na zatrzymanie epidemii? Jakie środki bezpieczeństwa należy wdrożyć, aby chronić hodowle i konsumentów? Odpowiedzi na te pytania wciąż pozostają otwarte.