Cena tego warzywa spada na łeb. Plantatorzy biją na alarm, będzie tylko gorzej

Sytuacja na rynku cukru w Europie staje się coraz bardziej napięta. Plantatorzy buraka cukrowego ostrzegają przed konsekwencjami nowych umów handlowych Unii Europejskiej z krajami trzecimi. Ich zdaniem może to doprowadzić do katastrofy dla unijnego sektora cukrowego. Czy rzeczywiście mamy się czego obawiać?
Wzrost importu cukru. Europejski rynek na rozdrożu – co się dzieje?
Rynek cukru w Unii Europejskiej przez lata podlegał ścisłym regulacjom, które miały na celu ochronę producentów. Jednak w ostatnich latach sytuacja zaczęła się zmieniać. Unia Europejska otwiera się na import cukru z krajów trzecich, co budzi obawy wśród plantatorów.
Nie chodzi tylko o pojedyncze kontrakty, ale o długofalową strategię handlową, która może na stałe zmienić zasady gry. Wszystko za sprawą umów handlowych, które mają ułatwić napływ tańszego cukru m.in. z Ukrainy oraz krajów Mercosur. Eksperci alarmują, że może to prowadzić do zaniżonych cen i ogromnych strat dla unijnych rolników. Czy rzeczywiście grozi nam zalew taniego cukru z zewnątrz?


Burak cukrowy pod presją. Rolnicy ostrzegają przed skutkami polityki handlowej UE – czy jest ratunek?
Plantatorzy buraka cukrowego zrzeszeni w Międzynarodowej Konfederacji Europejskich Plantatorów Buraka (CIBE) apelują o rewizję umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Chcą, by przestrzegano ustalonych limitów importowych, ponieważ obecna polityka grozi destabilizacją rynku.
Zdaniem CIBE, niekontrolowany import może doprowadzić do bankructwa wielu europejskich plantatorów. Organizacja podkreśla, że cena cukru w UE spadła o 39% od początku 2024 roku, co stanowi poważny problem dla producentów. W sytuacji, gdy Unia stawia na zieloną transformację, a rolnicy muszą inwestować w ekologiczną produkcję, obniżone ceny mogą oznaczać dla nich katastrofę.
W dodatku unijne cukrownie, które od lat funkcjonują w ścisłym reżimie prawnym, mają ograniczone możliwości konkurowania z tańszym, mniej regulowanym cukrem z zewnątrz. Czy Unia Europejska podejmie działania, by ochronić swój własny rynek, czy pozostawi producentów na pastwę losu?
Tani cukier z Ukrainy i Mercosur. Czy unijni plantatorzy przetrwają, czy czeka nas fala bankructw?
Zdaniem ekspertów, cukier z Ukrainy i Ameryki Południowej może zalać unijny rynek, wypierając lokalnych producentów. Wzrost importu oznacza, że cukrownie w krajach UE mogą stanąć na skraju upadku. Plantatorzy ostrzegają, że jeśli Unia Europejska nie zmieni swojej polityki, wiele cukrowni w Polsce i innych krajach może zostać zamkniętych.
Problemem nie jest tylko sam import, ale jego skala i tempo. Już teraz ukraiński cukier nie trafia na rynki Bliskiego Wschodu czy Azji, lecz zalewa Unię Europejską. "W ten sposób odbierane są rynki zbytu naszym rodzimym producentom" – podkreślają przedstawiciele CIBE.

Niepokój budzi również fakt, że wprowadzenie ekologicznych regulacji w Unii Europejskiej wymaga od rolników ogromnych inwestycji, a jednocześnie pozwala na sprowadzanie cukru, który nie spełnia tych samych standardów. W efekcie europejscy plantatorzy mogą znaleźć się na straconej pozycji.
Czy Komisja Europejska zareaguje na te alarmujące sygnały? Czy plantatorzy mogą liczyć na wsparcie rządów krajowych? A może jedynym wyjściem jest masowa fala protestów i nacisk na decydentów? Najbliższe miesiące pokażą, czy sektor buraka cukrowego w UE ma jeszcze szansę na stabilną przyszłość.




































