Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Kontrola szamb w całej Polsce. Wystarczy brak jednego dokumentu, kara będzie bolesna
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 01.09.2025 08:37

Kontrola szamb w całej Polsce. Wystarczy brak jednego dokumentu, kara będzie bolesna

szambo
Fot. Pixabay.com/analogicus

Koniec z przymykaniem oka na „szarą strefę” w gospodarce ściekowej. Gminy w całej Polsce ruszyły z masowymi inspekcjami nieruchomości, które nie są podłączone do sieci kanalizacyjnej. Urzędnicy sprawdzają umowy i rachunki za wywóz nieczystości z szamb oraz przydomowych oczyszczalni. Za brak dokumentów grozi mandat, a w skrajnych przypadkach sprawa może trafić do sądu. Jak przygotować się na wizytę kontrolera i uniknąć dotkliwych kar?

Nagła fala kontroli to nie przypadek

Jeśli myślisz, że to lokalna inicjatywa nadgorliwego urzędnika, jesteś w błędzie. Działania te są efektem znowelizowanych przepisów, które nałożyły na samorządy obowiązek dokładnego zinwentaryzowania i sprawdzania wszystkich zbiorników bezodpływowych. Cel jest jeden: uszczelnienie systemu i ukrócenie procederu wylewania nieczystości do rowów, na pola czy do lasów. To walka o czystość wód gruntowych i realizacja unijnych wymogów dotyczących ochrony środowiska. 

Nowe przepisy zobowiązały gminy do stworzenia i regularnej aktualizacji ewidencji zbiorników bezodpływowych oraz przydomowych oczyszczalni ścieków. To na podstawie tej bazy typowane są nieruchomości do kontroli. Nawet jeśli do tej pory nikt z urzędu nie kontaktował się w sprawie zgłoszenia szamba, nie oznacza to, że o Tobie zapomniano. Kontrole mają być cykliczne i objąć wszystkich właścicieli nieruchomości.

Kontrola szamb w praktyce. Co urzędnik weźmie pod lupę?

Wizyta kontrolera nie powinna być zaskoczeniem – zazwyczaj jest zapowiadana, chociaż przepisy dopuszczają również inspekcję bez uprzedzenia. Urzędnik będzie wymagał przede wszystkim dokumentów potwierdzających działanie zgodne z prawem, dlatego warto przygotować je zawczasu. Kluczowa będzie aktualna umowa na wywóz nieczystości ciekłych, zawarta z firmą posiadającą odpowiednie zezwolenie na prowadzenie działalności w danej gminie. To nie może być umowa „na gębę” z sąsiadem. 

Sama umowa jednak nie wystarczy. Należy również przedstawić dowody opłat za usługi, najlepiej w formie faktur lub rachunków, które potwierdzą regularne wykonywanie usługi. Kontroler sprawdzi, czy częstotliwość wywozu ścieków jest adekwatna do liczby mieszkańców i zużycia wody. 

Chodzi o udowodnienie, że zbiornik jest opróżniany systematycznie, a nie tylko raz w roku „dla papierka”. Podobne obowiązki dotyczą właścicieli przydomowych oczyszczalni ścieków, którzy muszą udokumentować regularne usuwanie osadów.

Od mandatu do grzywny. Kiedy portfel ucierpi najbardziej?

Brak przygotowania na kontrolę może być kosztowny. Konsekwencje zależą od skali zaniedbań i postawy właściciela nieruchomości. Najczęściej spotykaną sankcją jest mandat karny w wysokości do 500 zł, nakładany na miejscu przez kontrolera za brak umowy lub dowodów wywozu. To jednak nie koniec możliwości. Jeśli właściciel posesji uparcie odmawia podpisania umowy lub unika opróżniania szamba, gmina może skierować sprawę do sądu, a grzywna może wówczas wynieść nawet 5000 zł. 

Co więcej, w sytuacji, gdy zbiornik grozi przepełnieniem, gmina ma prawo zlecić tak zwane wykonanie zastępcze – zamówi usługę wywozu na koszt właściciela, obciążając go fakturą podlegającą egzekucji administracyjnej. Koszty takiej interwencji są zazwyczaj wyższe niż standardowe ceny rynkowe. Zamiast liczyć na to, że kontrola nas ominie, lepiej uporządkować dokumenty – to najprostszy i najtańszy sposób na uniknięcie problemów.