Pojawili się na strajku z oburzającym transparentem. Rolnik z córką staną przed sądem
W lutym, podczas strajku rolników w Gorzyczkach, pojawił się ciągnik z ogromnym transparentem i napisem skierowanym bezpośrednio do prezydenta Rosji. Obok zawieszona była flaga ZSRR. Nic nie wywołało takiego poruszenia, jak rolnicy, którzy wówczas zdecydowali się na taki skandaliczny krok. Teraz ojciec z córką odpowiedzą za swoje czyny przed sądem, przyznali się do zarzutów.
Skandal na strajku rolników. Interweniowała policja
Strajk rolników w miejscowości Gorzyczki na Śląsku, stał się tematem przewodnim medialnych doniesień o organizowanych w kraju protestach. Głośnym i skandalicznym tematem za sprawą pojawienia się ciągnika rolniczego i rolnika, który nim kierował.
Rolnik ten bowiem zawiesił na ciągniku duży baner, na którym napisane były te słowa: "Putin, zrób porządek z Ukrainą, Brukselą i naszymi rządzącymi", a na domiar wszystkiego obok polskich flag umieszczonych na maszynie rolniczej, zawisła jeszcze jedna - ZSRR.
Ten incydent w porę został wychwycony przez funkcjonariuszy policji, którzy zatrzymali kierowcę traktora i uniemożliwili kontynuację jazdy w kolumnie ciągników podczas strajku. Transparent oraz flagę zdjęli i zabezpieczyli jako dowody, które niebawem zostaną użyte w sądzie.
Zderzenie Ursusa z Chevroletem w Olszance. 93-latek trafił do szpitalaW sprawę zamieszanych dwóch członków rodziny. Oboje przyznali się do winy
Policjanci od razu wylegitymowali rolnika, który kierował "ciągnikiem wstydu". Potem okazało się, że razem z mężczyzną udział w strajku brała jego córka. Materiały dowodowe policja przekazała prokuraturze w Wodzisławiu Śląskim, a stamtąd potem trafiły do gliwickiej prokuratury, która wszczęła śledztwo.
Piotrowi G. i Agacie G. zostały postawione zarzuty za publiczne nawoływanie do wszczęcia wojny napastniczej i pochwalenia wojny napastniczej wobec Ukrainy, a także propagowania ustroju komunistycznego.
Początkowo żadne z nich nie przyznało się do zarzucanych im czynów. Ich zdaniem, transparent miał zwrócić uwagę na istotne problemy polskiego rolnictwa. Ostatecznie ta dwójka przyznała się do winy.
Co grozi Piotrowi G. i Agacie G.?
Zarówno Piotr G. jak i jego córka Agata G., po przyznaniu się do zarzutów złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze uzgodnionej z prokuratorem. Sprawę skandalicznego baneru rozpozna Sąd Okręgowy w Rybniku.
Rolnik i jego córka mogą dostać karę więzienia od 3 miesięcy do 5 lat za publiczne nawoływanie do wszczęcia wojny napastniczej lub jej pochwalanie. Do 3 lat odsiadki grozi im za publiczne propagowanie komunizmu lub innej ideologii totalitarnej.