wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
Obserwuj nas na:
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Polskie drobiarstwo na krawędzi katastrofy. Embargo może zniszczyć branżę
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 13.04.2025 06:05

Polskie drobiarstwo na krawędzi katastrofy. Embargo może zniszczyć branżę

Polskie drobiarstwo na krawędzi katastrofy. Embargo może zniszczyć branżę
Fot. Unsplash.com/ALEXANDRE LALLEMAND

Polska znajduje się w centrum uwagi unijnych urzędników, a branża eksportowa z napięciem śledzi każdy nowy komunikat. Decyzja, która może zapaść w najbliższych dniach, może poważnie zachwiać jednym z filarów naszej gospodarki. Czego konkretnie obawia się sektor?

Narastające napięcie między Warszawą a Brukselą. Czy Europa zamknie swoje granice na jeden z kluczowych towarów z Polski?

W relacjach między Polską a instytucjami unijnymi znów zaczyna iskrzyć – tym razem na tle jednej z najbardziej wrażliwych i dochodowych gałęzi polskiego eksportu. Z nieoficjalnych źródeł płyną sygnały, że Komisja Europejska rozważa zastosowanie mechanizmu, który może wywołać prawdziwe trzęsienie ziemi w sektorze rolniczo-spożywczym. Choć konkretów wciąż brakuje, atmosfera wokół całej sprawy staje się coraz bardziej napięta.

Strona polska stara się tonować emocje i prowadzi rozmowy z unijnymi decydentami, ale przedstawiciele branży mówią wprost: „Tak źle nie było od lat”. Eksporterzy są w pełnej gotowości – nie tylko z obawy o utratę przychodów, ale także z powodu możliwej utraty rynków, które budowano mozolnie przez dekady. Co dokładnie wywołało ten kryzys i dlaczego dzieje się to właśnie teraz?

Polskie drobiarstwo na krawędzi katastrofy. Embargo może zniszczyć branżę
Fot. Photo by Jordan Whitt on Unsplash

Sektor, który stał się polskim hitem eksportowym. Co może go zatrzymać i dlaczego teraz?

Jeszcze kilka lat temu nikt nie przewidywał, że to właśnie ten segment stanie się jednym z motorów polskiego eksportu rolno-spożywczego. Dziś trudno sobie wyobrazić naszą gospodarkę bez tej branży – generuje miliardowe wpływy, zapewnia dziesiątki tysięcy miejsc pracy i z powodzeniem konkuruje z największymi europejskimi graczami. Mówimy o sektorze, który rozwinął się dzięki wysokiej jakości produkcji, konkurencyjnym cenom i skutecznie prowadzonym negocjacjom handlowym.

I właśnie dlatego planowane unijne działania budzą tak duży niepokój. Eksporterzy, producenci, a nawet lokalni samorządowcy pytają wprost: czy to możliwe, że cała nasza przewaga może w jednej chwili runąć?

Trudno mówić o przypadku – Bruksela od dawna przygląda się sytuacji w tej branży, a najnowsze doniesienia mogą być tylko pretekstem do uruchomienia szerszych działań. Dla wielu firm oznaczałoby to nie tylko konieczność zmiany strategii, ale w skrajnym przypadku – zawieszenie działalności.

Groźba embarga staje się realna. Straty mogą iść w miliardy złotych, a decyzja ma zapaść lada moment

Według ustaleń „Gazety Wyborczej”, Komisja Europejska może już 11 kwietnia wprowadzić embargo na drób z Polski. Powodem mają być 75 ognisk ptasiej grypy, wykrytych od początku roku na terenie kraju. Choć początkowo rozważano objęcie zakazem całego terytorium Polski, obecnie mówi się o ograniczeniu eksportu z takich regionów jak Wielkopolska i część Mazowsza – co oznacza nawet 40 proc. całej krajowej produkcji.

– Konsekwencje będą straszne, straty pójdą w miliardy złotych – ocenił w rozmowie z Gazetą Wyborczą Dariusz Goszczyński, prezes Krajowej Rady Drobiarskiej Izby Gospodarczej.

Polskie drobiarstwo na krawędzi katastrofy. Embargo może zniszczyć branżę
fot. pixabay/peperone2019

W ubiegłym roku Polska wyprodukowała 3,5 mln ton mięsa drobiowego, z czego aż 2 mln ton trafiło na eksport. Tymczasem Bruksela – obawiając się rozprzestrzenienia się wirusa H5N8 – może ograniczyć ten handel, co oznaczałoby gwałtowny spadek dochodów wielu firm i zachwianie pozycji naszego kraju jako eksportowego lidera.

Warto zaznaczyć, że wirus nie przenosi się na ludzi, ale człowiek może go mechanicznie roznosić – np. na podeszwach butów. W razie wykrycia ogniska w gospodarstwie dochodzi do całkowitego wybicia stada i zakazu produkcji przez minimum 3 miesiące. W Europie wirus najmocniej uderzył właśnie w Polskę oraz Węgry, ale to Polska – jako największy gracz – może zapłacić najwyższą cenę.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
RolnikInfo.pl
Obserwuj nas na: