Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Rolnik dał się namówić konsultantce na zmianę taryfy. Dostał rachunek za prąd i omal nie zemdlał
Julia Bogucka
Julia Bogucka 22.02.2025 09:42

Rolnik dał się namówić konsultantce na zmianę taryfy. Dostał rachunek za prąd i omal nie zemdlał

Prąd
Fot. Alex/Creative Stock/CanvaPro

Nie jest tajemnicą, że wiele osób dąży do tego, aby rachunki za media były jak najniższe. Stawki stale się wahają, a kwoty potrafią przyprawić o ból głowy. Jeden z rolników został przekonany przez konsultantkę, że zmiana taryfy pomoże mu w oszczędzeniu środków, stało się jednak odwrotnie. Mężczyzna czuje się wprowadzony w błąd, sprawa pozostawia jednak pole do dyskusji.

Jak zmiana taryfy może wpłynąć na rachunki za prąd?

Ceny za prąd, gaz czy inne media potrafią niekiedy wstrząsnąć. Rachunek straszy widniejącą na nim kwotą, a portfel może się znacznie uszczuplić. To dlatego wiele osób próbuje zrobić wszystko, aby skutecznie obniżyć zużycie i tym samym płacić mniej. Jednym ze sposobów promowanych w mediach oraz przez szereg firm, to zmiana taryfy na korzystniejszą.

gniazdko.jpg
Fot. alexlmx/CanvaPro

Najpopularniejszą taryfą na sprzedaż prądu do gospodarstw domowych jest całodobowa G11, w tym momencie jej ceny na przykładzie PGE wahają się w okolicach 62 gr brutto/kWh. Szacuje się, że korzysta z niej nawet 88% osób. Niejednokrotnie zdarza się, że polecane są na przykład tak zwane taryfy wielostrefowe, w których stawki za kWh różnią się w zależności od pory dnia. Najwyższe są w szczycie zapotrzebowania na energię w kraju, a niższe w środku dnia i w nocy czy w weekendy. W ten sposób można zaoszczędzić, korzystając z prądu w godzinach wieczornych.

Z takiego właśnie rodzaju taryfy korzystał jeden z rolników, jednak podczas rozmowy telefonicznej konsultantka przekonała go, aby ją zmienił. Skutki były opłakane.

Patryk Wołosz
Trwa walka o ziemię. Rolnicy mają poważny problem
Zrobisz to i zapłacisz 4000 zł kary. Jeśli planujesz wycinkę drzewa na posesji, lepiej uważaj Unia przekaże 98,6 mln euro na wsparcie rolników. Nie trafią do wszystkich

Rolnik zmienił taryfę za prąd. Zamiast oszczędności pojawiły się monstrualne rachunki

Konsultantka rozmawiająca z rolnikiem przekonała go, że taryfa za prąd, z której korzystał wcześniej, jest dla niego nieopłacalna.

Nie korzysta Pan z niższych cen za prąd w porze nocnej (od 22 do 7) to trzeba ją wyłączyć, aby obniżyć rachunki za prąd - miała mówić.

Na skutek rozmowy, rolnik z powiatu wołowskiego postanowił zmienić taryfę na wspominaną wyżej całodobową G11, licząc na to, że rzeczywiście uda mu się obniżyć rachunki. Okazało się jednak, że skutki tej zmiany były opłakane. W pewnym momencie mężczyzna musiał włączać w nocy ogrzewanie celem zapewnienia komfortu jednemu z domowników. Wtedy zaczął się koszmar.

korki.jpg
Fot. pixelshot/CanvaPro

Musiałem włączyć ogrzewanie domu w nocy, aby podnieść temperaturę w jednych z pomieszczeń. Powodem był zły stan zdrowia jednego z moich członków rodziny. Wykorzystywałem w tym celu jedyne dostępne ogrzewanie elektryczne - podkreśla rolnik z powiatu wołowskiego, cytowany przez portal farmer.pl.

Zdaniem mężczyzny konsultantka z Tauron, z którą rozmawiał, powinna była doradzić mu taką taryfę, która zapewni mu jak najniższe rachunki za prąd. Jak się okazało, stało się zupełnie odwrotnie. Warto zaznaczyć, że wcześniej rolnik płacił średnio 30-50 złotych miesięcznie za prąd. Po zmianie taryfy kwota wzrosła… prawie dziewiętnastokrotnie.

Zobacz: Ma zacząć się 15 marca, a rolnicy wciąż nie znają szczegółów. “Pieniądze przepadną”

Rolnik czuje się wprowadzony w błąd

Jak deklaruje rolnik z powiatu wołowskiego, po zmianie taryfy jego rachunki za prąd, zamiast zmaleć, wzrosły i osiągnęły niebotyczną kwotę.

Po zmianie taryfy w sumie musiałem zapłacić ponad 3349 zł za rok. Opłaty za prąd podskoczyły mi nawet do 700-800 zł za miesiąc - żali się rolnik i dodał, że złożył skargę do Tauronu.

Mężczyzna czuje się wprowadzony w błąd przez konsultantkę, która doradziła mu zmianę taryfy. Gdyby wciąż korzystał ze zróżnicowanych stawek w zależności od pory dnia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że kwoty na rachunkach byłyby znacznie niższe, nawet po intensywnym korzystaniu z ogrzewania elektrycznego.

Wkrótce później pan Romuald powrócił do poprzedniej taryfy. Jak się jednak okazało, wcale nie polepszyło to jego sytuacji. Wszystko przez prognozy, które zostały wyliczone po odczytaniu stanu licznika przez pracownika Tauronu. Rolnik może co prawda złożyć wniosek online, dzięki któremu te zostaną wyliczone ponownie, a ceny będą mogły się obniżyć. Jeśli jednak zużył wiele więcej prądu ze względu na ogrzewanie elektryczne, to i tak będzie musiał zwrócić kwotę wyliczoną przez dostawcę. Na ten moment mężczyzna po pół roku otrzymał niedopłatę i fakturę sięgająca ok. 1400 zł za pół roku.

Sprawa wywołuje jednak uzasadnione dyskusje. Korzystanie z ogrzewania elektrycznego jest drogie i to nie wzbudza żadnych wątpliwości. Niektórzy mogliby uznać, że to jednak przede wszystkim działanie rolnika doprowadziło do tak dużych wzrostów, a nie porada konsultantki.