Rozsyp to w ogrodzie, a zapomnisz o szkodnikach. Nie musisz wydawać fortuny na chemię
Ślimaki bez litości wgryzają się w młodą sałatę, a mszyce oblepiają pędy bobu? Zanim sięgniesz po drogie, chemiczne preparaty, wykorzystaj to, co zostało w kominku. Popiół drzewny w walce ze szkodnikami to metoda znana od pokoleń. Jak mądrze go używać, by pomóc, a nie zaszkodzić uprawom?
Sposób walki ze szkodnikami
W czasach, gdy półki sklepowe nie uginały się od pestycydów, rolnicy i ogrodnicy musieli radzić sobie inaczej. Korzystali z tego, co dawała natura i co mieli pod ręką. Popiół drzewny był jednym z takich skarbów – produkt uboczny ogrzewania domu stawał się cennym sojusznikiem w ogrodzie.
Dziś, w dobie poszukiwania ekologicznych i tanich rozwiązań, ta metoda wraca do łask. Jej siła tkwi w prostocie i niemal zerowym koszcie.
Jak popiół zwalcza szkodniki?
Mechanizm działania popiołu jest czysto fizyczny, co czyni go bezpiecznym dla większości roślin, gdy stosuje się go z umiarem. Jego skuteczność opiera się na właściwościach higroskopijnych, czyli pochłanianiu wilgoci, oraz na zasadowym odczynie. Drobne, ostre kryształki popiołu działają drażniąco na miękkie ciała niektórych szkodników, uszkadzając ich powłoki i prowadząc do wysuszenia.
Szczególnie skutecznie zwalcza ślimaki, dla których bariera z popiołu jest jak przejście po szkle – przykleja się do ich śluzu, utrudnia poruszanie i silnie odwadnia. Pomaga również w walce z mszycami, ponieważ oprószone pędy utrudniają im żerowanie. Podobnie działa na niektóre gąsienice i larwy. Najprostszą metodą jest rozsypanie suchego popiołu wokół chronionych roślin, tworząc ciągły pas o szerokości kilku centymetrów.
Kiedy popiół może zaszkodzić?
Mimo że jest to metoda naturalna, nie można jej stosować bez ograniczeń. Popiół drzewny ma silnie zasadowy odczyn (pH 10-13), co oznacza, że jego regularne stosowanie podnosi odczyn gleby. Należy używać wyłącznie popiołu ze spalania czystego, niemalowanego drewna, ponieważ ten z węgla, płyt meblowych czy kolorowych gazet zawiera szkodliwe metale ciężkie. Nigdy nie należy stosować go pod rośliny kwasolubne, takie jak borówki, azalie czy rododendrony. Zbyt gruba warstwa może ponadto stworzyć na glebie twardą skorupę, utrudniającą kiełkowanie i wchłanianie wody.
Popiół jest nie tylko środkiem na szkodniki, ale też cennym nawozem bogatym w potas, fosfor, wapń i mikroelementy. Traktuj go więc jako podwójną korzyść – darmową ochronę i uzupełnienie składników pokarmowych dla Twoich upraw.
