Choroba niebieskiego języka w Polsce. Skala problemu jest coraz większa

Choroba niebieskiego języka (bluetongue) znów testuje krajowy system bioasekuracji. W zaledwie sześć miesięcy potwierdzono cztery ogniska, rozciągnięte od Warmii po Pomorze. Skala i tempo rozprzestrzeniania się wirusa zmuszają hodowców bydła i owiec do natychmiastowej rewizji codziennych decyzji.
Cztery ogniska w pół roku. Coraz większa skala wyzwania
Do 16 lipca 2025 r. Główny Lekarz Weterynarii potwierdził cztery ogniska serotypu BTV‑3: pierwsze dwa w warmińsko‑mazurskim i zachodniopomorskim (16 stycznia), trzecie w tym samym województwie (4 lutego) oraz najnowsze w pomorskim (14 lipca). Każdemu ognisku towarzyszy strefa nadzoru o promieniu 150 km, co rozszerza restrykcje eksportowe na ponad jedną piątą terytorium kraju. W obszarze ograniczeń znajduje się ok. 3,2 mln sztuk bydła i 240 tys. owiec, a koszty logistyki oraz diagnostyki rosną z dnia na dzień.
Chorobę wykryto w Polsce po raz pierwszy w listopadzie 2024 r.; odtąd odstęp między kolejnymi ogniskami skrócił się z 50 do 30 dni.

Dlaczego wirus zyskuje przewagę?
Eksperci wskazują trzy główne przyczyny przyspieszonej transmisji:
- Łagodniejsze zimy – meszki Culicoides zimują i rozpoczynają loty już w marcu.
- Intensywny handel cielętami z Niemcami i Holandią – roczne saldo importu sięga 220 tys. sztuk.
- Małe, rozproszone stada – rzadsze kontrole wektorów i brak szczepień.
Objawy kliniczne u bydła (gorączka, obrzęk języka) występują jedynie u 10–15 proc. zakażonych, dlatego wirus często „krąży” niezauważony. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) szacuje, że jedna krowa w okresie aktywności meszek może zarazić do 25 sztuk miesięcznie.
Laboratoria skróciły czas PCR do 48 h, lecz letni szczyt próbek może ponownie wydłużyć kolejkę. Koszt monitorowania – średnio 40 zł na sztukę – zniechęca część producentów do badań, co paradoksalnie przedłuża restrykcje w całych powiatach.
Tak ograniczysz straty przed jesienią
Środki prewencyjne są stosunkowo proste. Należy jednak pamiętać o ich stosowaniu. Oto one:
- opryski insektycydowe co 14 dni od maja do września,
- siatki o oczku <2 mm na oknach i wentylatorach,
- szczepienie krów zasuszonych 6–8 tygodni przed wycieleniem (preparaty autogeniczne),
- zgłaszanie podejrzeń poprzez e‑powiadomienie GIW.
Zakłady w strefach wymagają testów PCR nie starszych niż siedem dni; planuj ubojnie z wyprzedzeniem. Analiza BGŻ BNP Paribas pokazuje, że pełen pakiet bioasekuracji obniżył koszty generowane przez chorobę niebieskiego języka o 18 proc. rok do roku.
Czy czwarte ognisko przyspieszy decyzję o krajowym programie szczepień? Ministerstwo Rolnictwa zapowiedziało komunikat do końca lipca. PIWet uruchamia pilotażowy system pułapek świetlnych w 60 gospodarstwach, który ma określić aktywność wektorów w sierpniu i wrześniu. Jeśli liczba meszek przekroczy pięć osobników na pułapkę, możliwe będą czasowe dopłaty do szczepień – rozwiązanie zastosowane już w Hiszpanii w 2023 r.




































