Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Zielona rewolucja na polach. Tak ma wyglądać duńska prezydencja w Radzie UE
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 16.07.2025 10:00

Zielona rewolucja na polach. Tak ma wyglądać duńska prezydencja w Radzie UE

Flaga Unii Europejskiej
Fot. Olivier Darbonville on Unsplash

Od 1 lipca ster Rady UE dzierży Dania. Kopenhaga zapowiada „mniej biurokracji, więcej praktyki” i stawia na rolnictwo przyjazne środowisku, ale też portfelowi rolnika. Co kryje się za hasłami uproszczenia Wspólnej Polityki Rolnej (CAP), wzmocnienia pozycji producentów i białkowej samowystarczalności Europy?

Prostota zamiast biurokracji: CAP po 2027 r.

Duńczycy chcą odchudzić przepisy, by składanie wniosków przestało być „papierową gehenną”. Cel: wczesne prace nad nową Wspólną Polityką Rolną (CAP) po 2027 r. – bardziej zieloną, prostą i rynkową, ale gwarantującą stabilne wsparcie dla małych i średnich gospodarstw. Kopenhaga proponuje też, by ekoschematy nagradzały rzeczywiste efekty środowiskowe, a nie same „ptaszki” w tabelkach. Czy to koniec liczenia każdego klombu z mietlicą? Ton dyskusji na posiedzeniu AGRIFISH sugeruje, że uproszczenie może zyskać polityczną większość.

Unia Europejska
Fot. artJazz, Getty Images Pro/Canva

Silniejsza pozycja rolnika w łańcuchu dostaw

Drugim filarem programu jest walka z nieuczciwymi praktykami handlowymi. Szef resortu rolnictwa Jacob Jensen zapowiedział domknięcie negocjacji nad przepisami, które mają powstrzymać „wyciskanie” producentów przez duże sieci i pośredników. Bruksela zamierza wzmocnić organizacje producentów i ułatwić rolnikom wspólne negocjowanie cen. Jeśli regulacje wejdą w życie jeszcze w tym półroczu, gospodarstwa zyskają narzędzia do egzekwowania terminowych płatności i minimalnej marży.

Rolnik uprawy
Fot. oticki/Getty Images/CanvaPro

Zielone białko i nowe technologie

Dania planuje zmniejszyć zależność UE od importowanej soi, promując uprawę bobiku, łubinu i grochu oraz rozwój roślinnych zamienników mięsa. W agendzie znalazła się zapowiedź wspólnej strategii białkowej i pakietu wsparcia dla przetwórstwa. Równolegle prezydencja chce ruszyć z miejsca – wciąż kontrowersyjny – projekt rozporządzenia o nowych technikach genomowych (NGT), czyli precyzyjnych „nożycach” w DNA roślin. Celem jest porozumienie z Parlamentem przed końcem grudnia.

Na deser Duńczycy dorzucają pakiet dobrostanowy: ostrzejsze normy transportu zwierząt oraz obowiązkową identyfikację psów i kotów, dowód, że w Kopenhadze myślą nie tylko o hektarach, lecz także o ogonach.

Co to oznacza dla polskich gospodarstw?

  • Krótsze wnioski: mniej formularzy i możliwe scalenie części dokumentów.
  • Lepsza pozycja negocjacyjna: silniejsze organizacje producentów ułatwią rozmowy z mleczarniami czy sieciami handlowymi.
  • Nowe odmiany: rośliny stworzone technikami NGT mogą być bardziej odporne na suszę.

Brzmi obiecująco? Pozostaje trzymać Duńczyków za słowo i pilnie śledzić obrady Rady.