Głodne wilki coraz bliżej gospodarstw. Rolnik przerażony, zaatakowały jego źrebaka
W jednej z polskich gmin rolnik zauważył obecność wilków. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie to, że wataha zbliżyła się zbyt blisko pastwiska, gdzie pasło się kilka koni. Ucierpiał źrebak, który miał rozległe rany szarpane na nodze. Rolnik nagłaśnia sprawę, reaguje także wójt. Rolnicy mają pilnować swoich zwierząt.
Wilki w Świętokrzyskiem coraz bliżej domostw
Sytuacja ta miała miejsce pod koniec lipca, w gminie Secemin na terenie woj. świętokrzyskiego. Do lokalnej redakcji "Echo Dnia" zgłosił się rolnik, który widział ogromną potrzebę nagłośnienia sprawy ataku wilków. Otóż, rolnik z miejscowości Marchocice zauważył pewnego dnia, że jego źrebię ma dziwne rany na nodze. Zgłosił się ze zwierzęciem do dwóch weterynarzy, którzy wydali jednakowe opinie.
50-latek trzymał na swojej posesji pokaźny arsenał wojenny. W gotowości postawiono wszelkie służbyPosiadam osiem koni, które są na wypasie w pastuchu elektrycznym. 28 lipca zauważyłem, że najmłodszy źrebak ma rozległe rany na tylnej nodze. Dwóch niezależnych weterynarzy jednoznacznie stwierdziło, że są to rany szarpane najprawdopodobniej spowodowane atakiem wilka- powiedział rolnik w rozmowie z "Echo Dnia".
Głodne watahy rzucą się na każde zwierzę
Rolnik z gminy Secemin tłumaczy dalej, iż jego pastwisko znajduje się w bliskiej okolicy gospodarstwa, a jednocześnie nieopodal lasu. Kiedy weterzyniarze zgodnie stwierdzili, że źrebię zostało zaatakowane przez wilka, rolnik postanowił zgłosić ten fakt do koła łowieckiego. Zajęła się tą sprawą również Niezależna Fundacja Instytut Analiz Środowiskowych.
Jak wiadomo, głównym pożywieniem wilków jest zwierzyna leśna, tudzież sarny, dziki czy jelenie. Wilki jednak nie pogardzą mniejszymi zwierzętami, padliną, a nawet rybami. Jeśli w okolicy zabraknie pożywienia lub kiedy samica wychowuje swoje młode, wówczas wataha może pojawić się przy gospodarstwach i atakować zwierzęta hodowlane. Bez problemu zaatakują konia czy bydło.
To rolnicy mają pilnować swoich zwierząt
Sprawę ataku wilków na zwierzę hodowlane, zgłoszono także do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach. Głos w tej sprawie zabrał Miłosz Kościelniak-Marszał, przewodniczący Rady Fundacji Instytut Analiz Środowiskowych, który w rozmowie z serwisem "Echo Dnia" zaapelował do wszystkich rolników, aby pilnowali swoich zwierząt gospodarskich oraz dołożyli wszelkich starań o zwiększenie zabezpieczeń w gospodarstwie. Głos w tej sprawie zabrał także wójt gminy Secemin Tadeusz Piekarski.
W okolicach Marchocic są ostępy leśne i nie jest wykluczone, że również tam może znajdować się gromada wilków. Mieszkańców proszę o ostrożność i pilnowanie swoich zwierząt - zaapelował wójt gminy Secemin.
Zanim zostaną podjęte jakiekolwiek decyzję, o znajdujących się na terenie świętokrzyskiej gminy wilków, warto obserwować swoje bydło i konie. Głodne wilki coraz częściej szukają pożywienia na terenach zamieszkiwanych przez człowieka. Bywało, że swoje ataki kierowali przeciwko psom, jednak teraz mierzą coraz wyżej i atakują większe zwierzęta.