Rolnicy mówią dożynkom NIE, będzie nowy protest. "Goszczą się za nasze pieniądze"
Jeżeli myśleliście, że protesty rolnicze to już przeszłość, to ta informacja może wszystkich zszokować. Na profilu "Rolnicy z gminy Oleśnica i okolice" w mediach społecznościowych pojawił się post, który stopniowo zostaje rozpowszechniany. Mowa tu o proteście pod hasłem #bezdożynek2024. Stawka jest wysoka, chodzi o niezrealizowane jak dotąd trzy postulaty.
Nowy protest rolników pod hasłem #bezdożynek2024
Żniwa skończone, słoma zebrana, zatem można świętować na dożynkach. Na organizowanym w całej Polsce corocznym Święcie Plonów, czyli tzw. dożynkach, zawsze pojawia się śmietanka polityczna, rozpoczynając od wójta, aż po głowę państwa. Dożynki to czas, kiedy od dawien dawna świętuje się zakończenie żniw i prac polowych, a całą oprawę tego dnia zawsze rozpoczyna Msza Święta w kościele.
W tym roku jednak dożynek nie będzie. Przynajmniej w jednej z gmin na terenie województwa dolnośląskiego. Mowa o gminie Oleśnica, której rolnicy rozpoczęli akcję #bezdożynek2024. Skąd taki kontrowersyjny pomysł? Pomysł na nową formę protestu powstał, ponieważ rolnicy mają ogromny żal do władz, które nie spełniły w dalszym ciągu trzech postulatów rolniczych.
Czołowe zderzenie auta z kombajnem. 18-latek zginął na miejscuDożynki to święto dla politycznych elit? Gdzie w tym wszystkim rolnicy?
Rozpowszechniany przez organizacje rolnicze post, który pojawił się na profilu "Rolnicy z gminy Oleśnica i okolicy", staje się coraz to głośniejszą akcją, skierowaną przeciwko władzy. Oto, co znalazło się w komunikacie na Facebooku rolników z woj. dolnośląskiego:
W tym roku dożynek nie będzie. Rolnicy zjednoczeni i trwający w akcji protestacyjnej nawołują do zaniechania organizacji dożynek. Nie chodzi o słabsze plony, gdyż natura nas do tego przyzwyczaiła, że raz jest urodzaj, a kiedy indziej zbieramy mniej. Powodem by nie organizować dożynek jest butna postawa władz. - czytamy w komunikacie rolników z gminy Oleśnica i okolice.
Rolnicy z tej gminy nawołują, by w innych gminach również nie organizowano Święta Plonów. Jak tłumaczą, ta akcja ma zwrócić uwagę polityków na niespełnione w dalszym ciągu trzy postulaty rolników z poprzednich głośnych strajków.
Nie chcemy, by polityczne elity gościły się za nasze pieniądze. - piszą dalej rolnicy z gminy Oleśnica i okolice.
Dożynkom stanowcze NIE! Jedynie msza dziękczynna
Akcja #bezdożynek2024 to odpowiedź na dramatycznie niskie ceny na skupach, przy jednoczesnym wzroście kosztów produkcji. Problemem są również wysokie ceny energii oraz koszty zakupu oleju napędowego.
Nie ma się z czego cieszyć. Żaden z naszych postulatów zgłaszanych podczas protestów nie został spełniony. A sytuacja w rolnictwie jest coraz gorsza. Dlatego chcemy bojkotować dożynki. Nawołujemy, by ich nie organizować lub nie brać w nich udziału - powiedział w rozmowie z serwisem "Tygodnik poradnik rolniczy" Jan Kępa, pomysłodawca akcji i rolnik spod Oleśnicy.
W gminach, w których dożynki mimo wszystko się odbędą, rolnicy mają zamiar postawić snopki słomy z hasłami przewodnimi skierowanymi wprost w urzędników, m.in. "Urzędnik baluje, a rolnik bankrutuje" czy "Jadą świnki na dożynki". Rolnicy z gminy Oleśnica i okolice nie chcą świętować dożynek, a jedynie podziękować Bogu podczas mszy dziękczynnej, za tegoroczne plony i szczęśliwe zakończenie czasu żniw.