Komisja Europejska podjęła decyzję w sprawie nawozów. Skutki są już widoczne

Zwykle decyzje Komisji Europejskiej działają na polskich rolników jak płachta na byka. Tym razem KE podejmuje działania, których pozytywne skutki są już widoczne. Zapowiadane regulacje w sprawie importu nawozów okazały się skuteczne.
Komisja Europejska zaczęła działać
W 2024 roku do Polski sprowadzono rekordową ilość rosyjskich i białoruskich nawozów. Sytuacja wyglądała podobnie w innych krajach europejskich, a powstająca przewaga Rosji na tym polu zaczęła stanowić zagrożenie dla producentów oraz bezpieczeństwa żywnościowego w UE.
Komisja Europejska zaczęła szukać optymalnych rozwiązań dotyczących tego problemu. Nowe regulacje dają nadzieję na wyrównanie szans konkurencyjnych. Pierwsze propozycje już padły i już samo to wystarczyło, aby sytuacja na runku uległa zmianie.
Unia uszczelnia rynek. Wschód ma oberwać, to ważna informacja dla rolników Do sklepów trafi chleb z mączką z owadów? KE nie pozostawia złudzeń, wydała rozporządzenieCła na produkty rolne z Rosji i Białorusi
Komisja Europejska przyjęła wniosek o nałożenie ceł na produkty rolne z Rosji i Białorusi. To kolejny krok, który ma na celu przeciwdziałać zalewaniu europejskiego rynku tanimi nawozami z tamtych krajów. Decyzja KE tym razem obejmuje tę część importowanych produktów, które wcześniej nie były objęte sankcjami, w tym nawozy azotowe.
Z obserwacji rynku wynika, że propozycja nowych regulacji pozytywnie wpłynęła na branżę nawozową. Przykładem może być skok notowań największego w Polsce i drugiego w Unii producenta nawozów, czyli Grupy Azoty. Kurs akcji firmy wzrósł o ponad 4%, co nie zdarzyło się od połowy 2024 roku.
Obecnie różnica cenowa między nawozami europejskimi a rosyjskimi wynosi około 150 zł na tonie. Planowana stawka celna ma wynieść 40 euro za tonę produktu, przy czym możliwy jest coroczny wzrost tej kwoty. Istnieje więc duża szansa, że uda się zniwelować wspomnianą różnicę.
Decyzja KE to dopiero początek
Choć już można zaobserwować pozytywne zmiany związane z decyzją KE, problem importu rosyjskich i białoruskich nawozów ma większy wymiar. Trzeba będzie jeszcze znaleźć sposób na to, aby nowe regulacje były egzekwowane.
Rosja znajduje sposoby na omijanie sankcji, głównie przez wykorzystywanie w tym celu krajów trzecich, gdzie nawozy są przemieszczane i przepakowywane. Przykładem państwa, które wspiera rosyjski eksport, jest, chociażby Uzbekistan.
Wzmocnienie pozycji europejskich producentów jest teraz sprawą kluczową, można mieć nadzieje, że nowe regulacje przyniosą więcej pożytku niż szkody.




































