wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
Obserwuj nas na:
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Renta wdowia miała pomóc, a dzieli Polaków. Wielu seniorów nie dostanie ani złotówki
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 25.09.2025 09:35

Renta wdowia miała pomóc, a dzieli Polaków. Wielu seniorów nie dostanie ani złotówki

emerytura, pieniądze, renta wdowia, senior
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Renta wdowia miała być wsparciem dla seniorów, którzy po stracie małżonka zostawali z jednym, często głodowym świadczeniem. Zamiast westchnienia ulgi słychać jednak coraz głośniejszy pomruk niezadowolenia. Sztywne kryteria wieku i zaskakujący limit dochodowy sprawiły, że dla wielu uprawnionych nowe przepisy okazały się pułapką. Kto tak naprawdę zyskał, a kto czuje się oszukany?

Wielka zmiana, ale nie dla wszystkich

Przez lata sytuacja była brutalnie prosta. Po śmierci męża lub żony trzeba było wybrać między własną, często niską emeryturą a rentą rodzinną – nigdy nie można było pobierać obu świadczeń naraz. Renta wdowia miała to zmienić, wprowadzając mechanizm łączenia świadczeń. Nie jest to żadna „trzynastka” ani nowy dodatek. To korzystniejsza zasada obliczania tego, co już się komuś należało. 

pieniądze
Fot. adnovak/Pixabay

Pomysł wydawał się idealny – wreszcie ulga finansowa dla setek tysięcy osób, które nagle musiały samodzielnie utrzymać gospodarstwo domowe. Nadzieje były ogromne, zwłaszcza na wsi, gdzie emerytury rolnicze bywają symboliczne. Niestety diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach. Ustawodawca wprowadził twarde warunki brzegowe, które podzieliły seniorów na uprawnionych i poszkodowanych.

Twarde zasady renty wdowiej

Aby skorzystać z nowego mechanizmu, trzeba spełnić rygorystyczne warunki. Nie wystarczy sam fakt bycia wdową lub wdowcem. ZUS i KRUS odrzuciły już blisko 10% wniosków, ponieważ kluczowe okazały się wiek, dochody i status cywilny. Kobieta musi mieć ukończone 60 lat, a mężczyzna 65 lat. Ponadto żadne z łączonych świadczeń nie może przekroczyć 5636,73 zł brutto, czyli trzykrotności minimalnej emerytury w 2025 roku. Osoba ubiegająca się o rentę nie może również pozostawać w nowym związku małżeńskim.

Zobacz też: Renta wdowia z KRUS. Nie wszyscy dostaną pieniądze na czas

Sama wysokość wsparcia jest wprowadzana etapami. Zasada jest prosta: beneficjent pobiera 100% korzystniejszego świadczenia, na przykład wyższej renty rodzinnej, oraz dodatek z drugiego, czyli własnej emerytury. Do końca 2026 roku dodatek ten wynosi 15% drugiego świadczenia, a od 2027 roku ma wzrosnąć do 25%. To pomoc tylko dla tych, którzy zmieścili się w rządowych widełkach. Pozostali muszą obejść się smakiem, co prowadzi do rosnącej frustracji.

Sprawiedliwość czy budżetowa arytmetyka?

Dwa zapisy budzą największe emocje: wiek i dochód. Organizacje senioralne grzmią, że sztywne kryterium wieku narusza zasadę równości – dlaczego wdowa, której do 60. urodzin zabrakło miesiąca, nie dostaje nic, a jej rówieśniczka już tak? Rząd tłumaczy się kompromisem między potrzebami a możliwościami budżetu, ale dla wielu to tylko urzędnicza wymówka.

Jeszcze większe kontrowersje budzi limit dochodowy. Wyklucza on osoby, które przez całe życie ciężko pracowały i odprowadzały wysokie składki. W efekcie system karze za zaradność, co zdaniem krytyków może zachęcać do ukrywania dochodów. Mimo petycji napływających do Rzecznika Praw Obywatelskich rząd pozostaje nieugięty. 

Ministerstwo Rodziny komunikuje jasno: na analizę i ewentualne zmiany przyjdzie czas najwcześniej w 2028 roku. Do tego czasu seniorzy muszą albo pogodzić się z obecnymi zasadami, albo dalej walczyć o swoje.

RolnikInfo.pl
Obserwuj nas na: