wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
Obserwuj nas na:
RolnikInfo.pl > Wieś > Surowe kary za spalanie liści na działce. Lepiej na to uważaj podczas jesiennych porządków
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 23.09.2025 12:00

Surowe kary za spalanie liści na działce. Lepiej na to uważaj podczas jesiennych porządków

liście
Fot. Peggychoucair/Pixabay

Jesień w Polsce rozgościła się na dobre. Wiele osób tęskni za widokiem złotych koron drzew, do tego tysiące Polaków głowi się, co zrobić z brązową masą zalegającą na działkach. Podpalić i mieć spokój? To “droga na skróty”, która może skończyć się mandatem, grzywną, a nawet… sądową batalią. Istnieje jednak równie prosty sposób, zgodny z prawem i zupełnie darmowy.

Nie wiesz, co zrobić z liśćmi? Spalasz – ryzykujesz

Gdy grabie przestają nadążać, wiele osób sięga po zapałki. Spalenie stosu liści na działce ROD często nie wydaje się problemem – bo w końcu “to tylko liście”. Kłopot polega na tym, że takie ognisko to w świetle ustawy o odpadach pełnoprawne termiczne przekształcanie odpadów (nawet tych bio-) poza wyznaczoną instalacją. A to już nie niewinna praktyka, lecz wykroczenie.

Służby mają zresztą swoje narzędzia, by przekonać działkowiczów, do których nie przemówiły argumenty o ekologii. Straż miejska, policja i inspektor ochrony środowiska prowadzą jesienią wzmożone kontrole. Wystarczy dym nad altankami, telefon od sąsiada i… zaczynają się schody i dodatkowe koszty.

Surowe kary za spalanie liści – ile możesz zapłacić?

Spalenie bioodpadów może okazać się rozwiązaniem równie błyskawicznym, co kosztownym. Za podpalenie sterty liści mundurowi mogą wystawić mandat do 500 zł, a to dopiero początek. Jeśli odmówisz przyjęcia, sprawa trafi do sądu, gdzie grzywna rośnie nawet do 5 000 zł. Właściciel ogrodu ryzykuje zresztą nie tylko portfelem.

Artykuł 191 ustawy o odpadach przewiduje karę aresztu albo grzywny za termiczne przekształcanie odpadów poza spalarnią. W skrajnych sytuacjach – gdy dym zagrozi życiu, zdrowiu lub mieniu – dochodzi art. 183 k.k. i pozbawienie wolności do nawet pięciu lat Warto pamiętać również o art. 144 k.c. o „immisjach”, czyli uciążliwym oddziaływaniu na sąsiadów. Zadymiony ogródek może skończyć się pozwem cywilnym i dodatkowymi kosztami. Jak tego wszystkiego uniknąć?

autumn-leaves-7498827_1280.jpg
Fot. ASPhotohrapy/Pixabay

Co zrobić z liśćmi? To proste rozwiązanie na jesień

Najprostsza droga to kompostownik. Liście, zwłaszcza gdy przełożysz je warstwą skoszonej trawy, zamienią się po kilku miesiącach w próchniczny humus – naturalny nawóz, który poprawia strukturę gleby i zatrzymuje wodę.

Jeśli nie masz miejsca, oddaj bioodpady do PSZOK-u. Każda gmina musi prowadzić Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, gdzie mieszkańcy – o ile opłacają już wywóz śmieci – zostawiają liście całkowicie za darmo. Dotyczy to również innych odpadów, których nie można pozbyć się, po prostu wyrzucając je do kosza.

Coraz częściej samorządy organizują też gminną zbiórkę: worki z liśćmi działkowcy mogą wystawić przed posesję, a ekipa komunalna odbiera je według harmonogramu dostępnego na stronie urzędu. Warto sprawdzić terminy, bo w szczycie sezonu worki potrafią piętrzyć się tygodniami.

Warto również pamiętać, że nie zawsze warto od razu pozbywać się bioodpadów. Jeśli zostawisz część liści pod krzewami, zyskasz naturalną ściółkę, która zimą chroni korzenie przed mrozem, a wiosną zamienia się w próchnicę. Zero dymu, zero mandatu – i żyźniejsza ziemia gratis.

Tagi: ROD Mandat Ogród
RolnikInfo.pl
Obserwuj nas na: