W tych sytuacjach należy zapłacić podatek od grzybów. Inaczej grozi surowa kara

Grzybobranie to wieloletnia polska tradycja, a zbiory cieszą się niegasnącą popularnością. Polacy chętnie napełniają kosze, a później zdarza się, że próbują spieniężyć ich zawartość. Niewiele osób wie jednak, w jakich sytuacjach należy zapłacić od nich podatek. Lepiej uważać na te warunki, fiskus może to zauważyć.
Grzybobranie wielką polską tradycją
Późne lato i jesień w Polsce nierozerwalnie kojarzą się z grzybobraniem, które ma niemal status sportu narodowego. To zjawisko zakorzenione w kulturze i przekazywane z pokolenia na pokolenie. Badania opinii publicznej wskazują, że do regularnego zbierania grzybów przyznaje się nawet jedna czwarta dorosłych Polaków.
Dla wielu grzybobranie to forma relaksu i kontaktu z naturą, a także praktyczna szkoła życia. Doświadczeni grzybiarze znają zasady mikoryzy, a więc symbiozy grzybów z korzeniami drzew i potrafią ocenić kondycję ekosystemu po obfitości owocników. Pasja znajduje też swoje odbicie w kuchni: borowiki, podgrzybki, kurki, a także rydze czy kanie są stałym elementem polskiej tradycji kulinarnej.

W regionach o dużym zalesieniu zbieranie grzybów bywa także ważnym źródłem dochodu. Sezonowy zysk ze sprzedaży stanowi niekiedy znaczący zastrzyk gotówki, pozwalający na sfinansowanie zimowych zapasów lub szkolnej wyprawki dla dzieci.
Polskie prawo, w odróżnieniu od wielu państw Europy Zachodniej, pozwala na powszechny i bezpłatny zbiór runa leśnego na własny użytek w lasach państwowych, które zajmują około 80 proc. powierzchni leśnej w kraju. Zakaz zbioru obowiązuje jednak na terenie parków narodowych, rezerwatów, obszarów wojskowych, młodników do 4 metrów wysokości oraz na terenach objętych stałym zakazem wstępu. Należy również pamiętać o gatunkach chronionych, zerwanie np. borowika królewskiego czy smardza grozi mandatem.
Nie każdy jednak wie, że zbiór grzybów i chęć ich spieniężenia wiąże się również z innymi potencjalnymi kosztami. W tych sytuacjach należy zapłacić podatek od zbiorów.
Sprzedaż grzybów a podatek dochodowy
Kodeks wykroczeń przewiduje kary za niszczenie grzybni, dlatego zaleca się wykręcanie owocników lub odcinanie ich nożykiem, a następnie zasłanianie miejsca mchem lub ściółką. Profesjonalny grzybiarz używa przewiewnego kosza, który umożliwia rozsiewanie zarodników. Plastikowe torby są niewskazane, grzyby w nich szybko się psują.
Zasad owocnego grzybobrania jest jeszcze więcej, jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, co można, a czego nie można zrobić z zebranymi leśnymi skarbami. Część tych regulacji dotyczy ich spieniężania.

Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 71 ustawy o PIT, dochody ze sprzedaży runa leśnego, w tym grzybów, są zwolnione z podatku, pod warunkiem że zbiór został dokonany osobiście lub z pomocą najbliższej rodziny. W praktyce oznacza to, że sprzedaż własnoręcznie zebranych świeżych grzybów nie wymaga zgłaszania w urzędzie skarbowym. Jednak gdy działalność przybiera formę zorganizowanego handlu, fiskus może się zainteresować. Często impulsem do kontroli są doniesienia od konkurencji lub sąsiadów, którzy zauważą nadmierną ilość towaru.
Zwolnienie z podatku nie oznacza braku odpowiedzialności. Sprzedawca odpowiada za bezpieczeństwo oferowanego towaru. Sprzedaż muchomora sromotnikowego, łatwego do pomylenia z kanią, może skutkować odpowiedzialnością cywilną, a nawet karną za narażenie życia i zdrowia.
Te informacje dotyczą jednak przede wszystkim grzybów surowych i świeżo zebranych. Niewiele osób wie, jak postąpić z przygotowanymi przetworami. Tu sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana.
Zobacz: Minister podjął nagłą decyzję, branża drży. Setki miejsc pracy zagrożone

W tej sytuacji uważaj na sprzedaż grzybów
Przepisy jasno wskazują, że każda forma przetworzenia, między innymi suszenie, marynowanie, pasteryzowanie czy mrożenie, zmienia runo leśne w produkt spożywczy, którego sprzedaż traktowana jest już jako działalność gospodarcza.
Podobnie jest z handlem grzybami kupionymi od innych zbieraczy. W takim przypadku legalizacja sprzedaży możliwa jest poprzez działalność nierejestrowaną, o ile miesięczny przychód nie przekroczy ustalonego progu, który w tym roku wynosi 3499,50 zł brutto, a więc 75 proc. płacy minimalnej.
Sprzedaż przetworów wymaga dodatkowo spełnienia wymogów sanitarno-epidemiologicznych. Poważniejsza działalność handlowa wiąże się już z koniecznością rejestracji w CEIDG, wyboru formy opodatkowania, prowadzenia księgowości i opłacania składek ZUS. W przypadku sprzedaży do gastronomii lub sklepów konieczny jest atest grzyboznawcy, potwierdzający bezpieczeństwo towaru.
W praktyce oznacza to, że osoby chcące sprzedawać własne przetwory z runa leśnego powinny dokładnie rozważyć skalę działalności oraz formę sprzedaży. Nawet okazjonalna sprzedaż wymaga przestrzegania przepisów sanitarnych, a w przypadku większego obrotu formalnej rejestracji działalności gospodarczej. Warto również pamiętać o konieczności odpowiedniego oznakowania produktów i prowadzenia dokumentacji dotyczącej źródła surowca, aby w razie kontroli móc wykazać bezpieczeństwo oferowanych grzybów i przetworów.
Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na sezonowość runa leśnego i odpowiednie przechowywanie surowców oraz przetworów, aby zachować ich jakość i bezpieczeństwo. Sprzedawcy powinni też zadbać o jasną komunikację z klientami, np. informując o składnikach, terminach przydatności do spożycia i ewentualnych alergenach.
Warto pamiętać, że za zatajenie dochodów przewidziane są dotkliwe sankcje. Jeśli urząd skarbowy wykryje, że podatnik nie ujawnił źródeł przychodu, ma prawo naliczyć podatek w wysokości aż 75 proc. wartości tych dochodów. Oznacza to, że w przypadku niezgłoszenia 1000 zł, konieczne może być dopłacenie dodatkowych 750 zł w ramach kary.


































