Rolnicy będą spłacać długi SM Bielmlek. Interweniuje były minister rolnictwa
- Zwracam się do Pana w bardzo ważnej sprawie podlaskich rolników, a dotyczącej upadłości Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim. Sprawa była komentowana w mediach, a w dalszym ciągu jest prowadzone śledztwo, które toczy się w różnych kierunkach, zmierzają do wyjaśnienia przyczyn trudnej sytuacji finansowej, w jakiej znalazła się Spółdzielnia Mleczarska Bielmlek - napisał Krzysztof Jurgiel poseł do PE w piśmie z dnia 22 marca bieżącego roku do Bogdana Święczkowskiego, zastępcy prokuratora generalnego.
I jak się okazuje, to nie pierwszy raz, kiedy były minister rolnictwa zwraca się z prośbą o podjęcie interwencji w sprawie SM Bielmlek. Europoseł zwracał się zarówno do premiera, jak i ministra sprawiedliwości. Pisma, które zostały upublicznione w mediach, były wysyłane jeszcze we wrześniu ubiegłego roku. Już wtedy europoseł zwracał uwagę na to, co dzieje się ze spółdzielnią, ukazując problem związany z traktowaniem rolników przez SM. Także już wtedy Jurgiel zwracał uwagę na to, że rolnicy nie otrzymują pieniędzy.
Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
[EMBED-3]
Upadłość SM i co dalej?
Po tym, jak pojawiła się wiadomość, że sąd ogłosił upadłość Spółdzielni Bielmlek pojawiło się wiele głosów rolników, który obawiali się, że będą musieli spłacać długi Bielmleku, o czym pisaliśmy między innymi >tutaj<. Niestety, wartość majątku SM Bielmlek jest na tyle niska, że nie uda się pokryć wszystkich wierzytelności. Co to oznacza dla rolników? Nie dość, że mogą nie odzyskać zaległych pieniędzy za zdane mleko, to jeszcze będą musieli spłacać długi.
Jak zapowiedział na początku tygodnia Józef Gliński, syndyk masy upadłościowej Bielmleku rolnicy mogą spodziewać się wezwania do zapłaty, które zostanie wysłanie najpóźniej w przeciągu 2 tygodni.
AGROunia ws. sytuacji SM Bielmlek
Przypomnijmy, w poniedziałek Michał Kołodziejczak z AGROunii pojawił się w Bielsku Podlaskim, by spotkać się z rolnikami. W mediach społecznościowych zobaczyć było można całą transmisję ze spotkania. Rolnicy pojawili się nawet pod domem należącym do prezesa Bielmleku Tadeusza Romańczuka. W trakcie transmisji usłyszeć było można wypowiedzi rolników, którzy od lat patrzyli na to, co dzieje się ze spółdzielnią.
Niestety, udziałowcy nie mieli niemalże żadnego wpływu na to, co działo się w Bielmleku. Dziś rolnicy wiedzą, że nie będą mieli z czego zapłacić, obawiają się tego, że ciąży nad nimi widmo komornika, który przyjdzie i zabierze maszyny, dzięki którym jeszcze dziś są w stanie się utrzymać.
- Nikt z was nie powinien płacić. Nie dajcie sobie tego wmówić. Prezes i rada nadzorcza Bielmleku doprowadzili do upadku spółdzielnię. To oni was oszukali. To oni powinni za to zapłacić i jeszcze minister Ardanowski, który popierał Romańczuka i jego działania. To oni swoimi działaniami psują dobry wizerunek spółdzielczości w naszym kraju - mówił podczas spotkania z rolnikami Michał Kołodziejczak.
Dramat rolników
- Morawiecki nic nie zrobił. Bielmlek upadł (...) Jurgiel pisze dziś do Prokuratury Krajowej i ministra sprawiedliwości ws. przekrętów w spółdzielni mleczarskiej Bielmlek. Zwraca uwagę na liczne nieprawidłowości i bałagan w dokumentach. A kto to wszystko narobił – jego kolega z partii. Były senator PiS, wiceminister rolnictwa mianowany przez b. ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. To Tadeusz Romańczuk, którego dziś prześwietla CBA, który nabrał kredytów i doprowadził do upadłości Bielmleku. A takim był dla Ardanowskiego przykładem spółdzielczości - można dziś przeczytać na profilu AGROunii w mediach społecznościowych.
Oprócz politycznej przepychanki i szukania winnych całej sytuacji na naszych oczach rozgrywa się tragedia rolników, którzy będą spłacać długi SM. Jeszcze niedawno pojawiały się informacje, że długi SM Bielmek wynoszą około 240 mln, przy czym trzeba pamiętać, że w związku z tym, że mleczarnia jest w stanie upadłości i nie prowadzi produkcji, wartość majątku spada, który wyceniany jest na maksymalnie 140 mln zł.