Uprawy zagrożone przez zmiany klimatu. Podano nowe informacje
Instytut Europejskiej Polityki Środowiskowej opublikował raport, z którego wynika, że uprawy pszenicy, ziemniaków, ryżu i oliwek w Europie są zagrożone. Co z tego raportu wynika dla konsumentów?
Zmiany klimatyczne wpłyną na zmianę diety Europejczyków
Zgodnie z treścią raportu za zmiany wolumenu produkcji pszenicy, ziemniaków, ryżu oraz oliwek odpowiedzialne są zmiany klimatyczne oraz niezrównoważone praktyki rolnicze.
Swoje zaniepokojenie wyrażają szefowie kuchni w całej Europie, którzy podkreślający, że wymienione płody rolne stanowią podstawę kuchni europejskiej.
Według kwietniowego raportu Komisji Europejskiej szacowane zbiry pszenicy na ten rok wyniosą 120,2 mln ton, co oznacza obniżenie prognozy aż o 560 000 ton w stosunku do roku poprzedniego. Tym samym, jest to najniższy poziom szacowanych zasobów pszenicy od 2020 roku, kiedy Europa zmagała się z olbrzymią suszą.
Więcej na temat prognoz pisaliśmy tutaj.
Zdaniem specjalistów może to doprowadzić nie tylko do wzrostów cen wymienionych produktów, ale także do konieczności zmiany struktury wyborów spożywczych Europejczyków. Już teraz oliwa z oliwek staje się dla wielu z nich produktem zbyt drogim, by stanowił podstawę kuchni. W przypadku ziemniaków co prawda zwiększenie CO2 w atmosferze teoretycznie wypływa na wzrost tempa ich wzrostu, to zmiany klimatyczne, w szczególności susza i opady nawalne, są czynnikami, które zmniejszają zarówno ilość, jak i jakość plonu.
Ceny zbóż na giełdzie w górę, prognozy plonów w dół. Fatalne wieści z giełdyEkolodzy alarmują
Zagadnienia związane ze zmianami klimatu oraz działaniem rolnictwa wywołują od lat intensywne protesty ekologów. Przyczyn zmian klimatu upatrują oni w europejskim rolnictwie.
Ustawa o restytucji przyrody to droga do ratowania polskiego rolnictwa i zabezpieczenia jego długoterminowej przyszłości. Zdecydowanie za mało mówi się, a jeszcze mniej robi, w kwestii postępującej degradacji środowiska naturalnego. Polscy rolnicy już teraz ponoszą duże straty z powodu trwających od lat susz. Jeśli nie zaczniemy odtwarzać terenów podmokłych, torfowisk i rzek, susze będą się tylko pogłębiać – mówił dla Super biznesu Rafał Rykowski z Polskiej Zielonej Sieci.
Polskie rolnictwo ze względu na swoją strukturę i ograniczenia jest jednym z najbardziej chroniących przyrodę i byłoby wskazanym, by kraje takie jak Niemcy, Holandia czy Hiszpania ograniczyły ilość stosowanych środków ochrony roślin, czy zmniejszyły intensywność uprawy do poziomu naszego kraju.
Cała Unia Europejska jest dotykana przez niepokojące zjawiska atmosferyczne, jak nawalne deszcze, susze czy piaski znad Afryki i jest rzeczą istotną, by dostosować europejskie rolnictwo do zachodzących zmian, ale także zrobić wszystko by zarówno Europa jak i inne państwa podjęły wspólna walkę dla dobra klimatu.
W Pracowni wiemy, że pilnie potrzebujemy odbudowy wszystkich ekosystemów, aby zabezpieczyć produkcję żywności. Nie tylko grunty rolne i gleby są dotknięte degradacją przyrody i rosnącym wpływem zmian klimatu. Ustawa o restytucji przyrody jest niezbędna, aby chronić również polskie lasy. Grunty rolne i gleby muszą zostać pilnie zregenerowane, ale musi to iść w parze z odbudową wszystkich aspektów naturalnego krajobrazu, w tym lasów. Potrzebujemy odpowiednich przepisów, aby zapewnić, że degradacja tych kluczowych ekosystemów zostanie odwrócona, a ich wkład w bioróżnorodność i ochronę klimatu zostanie wzmocniony - podkreśla Augustyn Mikos, ekspert ds. polityki leśnej w Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Kto wpływa na klimat jeśli nie rolnictwo?
W kontekście wprowadzania przepisów Zielonego Ładu europejskie rolnictwo było sprowadzane do największego szkodnika dla systemów ekologicznych.
Warto jednak przyjrzeć się tej sprawie z wielu stron. Według raportu Komisji Europejskiej dotyczącego produkcji gazów cieplarnianych w Europie, rolnictwo jest odpowiedzialne za produkcję 10,55% wszystkich gazów cieplarnianych (wliczając w to gazy produkowane przez zwierzęta gospodarskie, w tym metan). 77,01% gazów cieplarnianych jest produkowane przez sektor energetyczny.
Na całym świecie od lat największym producentem CO2 są Chiny. Ich produkcja w 2021 roku wyniosła według szacunków Komisji Europejskiej aż 32,9% całkowitej emisji CO2 na świecie. Tuż za Chinami znajdują się Stany Zjednoczone z emisją 12,6% emisji CO2, następnie Unia Europejska 7,6% , a dalej Indie 7%.
Spośród gospodarek świata największą produkcję gazów cieplarniany mamy także w Chinach, ponad 13 mln kiloton ekwiwalentu CO2, następnie Stany Zjednoczone 6,44 mln ton, całą Unię Europejską z produkcją blisko 4,5 mln kiloton oraz Indie 3,36 mln kiloton ekwiwalentu CO2.
Jeśli chodzi o wpływie na środowisko według branż, na pierwszym miejscu od lat znajduje się przemysł paliwowy (niekiedy łączony z górnictwem), następnie wymiennie według różnych badań umiejscowiane są budownictwo, przemysł energetyczny oraz przemysł odzieżowy i rolnictwo.