Przez Polskę przejdzie pogodowy armagedon, wydano ostrzeżenia najwyższego stopnia. Najgorzej będzie w tych regionach

Pogoda znowu zaskoczy Polaków. Szykuje się gwałtowne załamanie, a meteorolodzy ostrzegają przed wyjątkowo groźnymi zjawiskami. Wydano alerty najwyższego stopnia. Najgorzej będzie w tych regionach naszego kraju.
Niepokojące prognozy i duży niż. Co naprawdę szykuje dla nas pogoda?
Z pozoru niewinne ochłodzenie może przynieść znacznie więcej, niż się wydaje. Po kilku dniach stabilniejszej aury, nad Polskę napływa front atmosferyczny, który diametralnie zmieni sytuację pogodową. Już sama obecność rozległego niżu znad Bałtyku zwiastuje, że nadciąga dynamiczna zmiana.
Jak zapowiadają meteorolodzy, środowy poranek w wielu regionach Polski będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dzień wcześniej. Wrażenie może być jedno – zrobi się ponuro, wietrznie, a momentami wręcz niebezpiecznie.

Zimne powietrze, silny wiatr i deszcz. Polska pod wpływem dynamicznego frontu
Zmiana pogody nie ograniczy się jedynie do lekkiego ochłodzenia. W środę 9 lipca Polska znajdzie się pod wpływem chłodnego, polarnego powietrza morskiego, które przyniesie ze sobą nie tylko spadki temperatur, ale również intensywne opady i burze.
Wiatr może osiągać prędkość do 65 km/h, a w górach nawet 85 km/h – to wartości, które mogą prowadzić do lokalnych zniszczeń i utrudnień w komunikacji. Dodatkowo, silne opady deszczu mogą skutkować lokalnymi podtopieniami.
Noc również nie przyniesie ulgi – poza wybrzeżem, niemal cała Polska pozostanie pod ciężkimi chmurami. Sumy opadów mogą sięgnąć nawet 40 mm, a minimalne temperatury w górach spadną do 8 stopni Celsjusza.
IMGW bije na alarm. Wydano najgroźniejsze alerty pogodowe dla kilkunastu regionów
Dopiero komunikat wydany przez IMGW pokazuje pełną skalę zagrożenia. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia aż trzeciego stopnia, czyli najwyższe z możliwych, dla wielu regionów Polski.
Alerty pogodowe objęły między innymi województwa:
- Łódzkie,
- Śląskie,
- Mazowieckie (m.in. Płock, Gostynin, Grójec, Sochaczew),
- Małopolskie (w tym Nowy Targ, Zakopane, Oświęcim),
- Opolskie,
- Świętokrzyskie.
W tych obszarach spodziewane są ulewne deszcze o sumie opadów sięgającej nawet 50 litrów na metr kwadratowy. W regionach górskich możliwe są jeszcze większe sumy, sięgające do 35 l/mkw. w ciągu jednej nocy.

Nieco niższe, lecz nadal niepokojące, są alerty drugiego stopnia, które dotyczą m.in. województw: Podkarpackiego, Lubelskiego, Podlaskiego, Warmińsko-Mazurskiego i Mazowieckiego (pozostałe powiaty). To obszary, które również mogą doświadczyć burz i intensywnych opadów, choć o nieco niższym natężeniu.
Zgodnie z prognozą IMGW, "na południu i w centrum Polski sumy opadów mogą sięgnąć 50 mm. Najmniejsze wartości spodziewane są na północnym zachodzie kraju – do 10 mm" – podano w komunikacie instytutu (źródło: IMGW).
Najgroźniejsze zjawiska meteorologiczne prognozowane są zwłaszcza dla południowych województw, w tym obszarów górskich, gdzie niebezpieczeństwo gwałtownych ulew i porywistego wiatru może spowodować szkody materialne.
Nadchodzące dni w wielu regionach Polski będą stanowić prawdziwy test odporności mieszkańców na ekstremalne warunki atmosferyczne. Najwyższy poziom alertów IMGW to sygnał, by zachować ostrożność i bacznie śledzić komunikaty pogodowe. Skala zjawiska i rozległość opadów mogą skutkować lokalnymi podtopieniami i utrudnieniami — warto przygotować się zawczasu




































