W Warszawie aż wrze, rolnicy biją na alarm. To zaważy na przyszłości rolnictwa w Unii

Polscy i europejscy rolnicy nie kryją niepokoju. W Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli organizacji branżowych, które jasno wyraziły sprzeciw wobec nadchodzących zmian w polityce rolnej Unii Europejskiej. Ich zdaniem może to oznaczać początek końca niezależnego rolnictwa na Starym Kontynencie.
Wspólna Polityka Rolna pod ostrzałem: co się zmieni?
Spotkanie, które odbyło się 9 lipca, zakończyło się podpisaniem wspólnej inicjatywy “Nie sprzedawajcie europejskiego rolnictwa!”. Dokument trafił do opinii publicznej, a sygnatariusze ostrzegają, że decyzje zapadające w Brukseli mogą trwale zaszkodzić nie tylko rolnikom, ale też konsumentom. Jednym z najostrzejszych zarzutów jest plan połączenia budżetu Wspólnej Polityki Rolnej z innymi funduszami.
Plan Komisji Europejskiej, by połączyć budżet WPR z innymi politykami w jeden wspólny fundusz, jest atakiem na niezależność i autonomię polityki rolnej i zagraża jej trwałości - czytamy w inicjatywie.
Zdaniem rolników, włączenie rolnictwa do wspólnego funduszu oznacza ryzyko utraty wsparcia na rzecz innych sektorów. Ich obawy są potęgowane przez geopolityczną niestabilność i wzrost kosztów produkcji.
Po raz kolejny rolnictwo, mimo swojego strategicznego znaczenia w tych niestabilnych geopolitycznie czasach, stanie się ofiarą uboczną problemów z nim niezwiązanych - podkreślono.
Nieuczciwa konkurencja i osłabienie produkcji
Niepokój budzi także rosnące uzależnienie od importu oraz planowane umowy handlowe, m.in. z krajami Mercosur.
Umowa UE–MERCOSUR oznaczałaby nieuczciwą konkurencję dla europejskich rolników, którzy podlegają surowym regulacjom środowiskowym, fitosanitarnym, dotyczącym dobrostanu zwierząt i zdrowia zwierząt - alarmują sygnatariusze.
Równocześnie zwracają uwagę na brak spójności między polityką handlową a środowiskową. Komisja Europejska wymaga od unijnych rolników restrykcyjnych norm, jednocześnie dopuszczając import produktów niespełniających tych standardów.
Nie boimy się konkurencji. Prosimy tylko o uczciwą konkurencję, opartą na równych zasadach, pełnej wzajemności, solidnej kontroli i systemach certyfikacji - czego obecnie brakuje - zaznaczają.
Wieś na krawędzi, zaufanie rolników na wyczerpaniu
Zagrożone są także małe i średnie gospodarstwa, które mogą nie przetrwać zmian.
Dalsze dążenie Komisji do liberalizacji i nowych umów handlowych doprowadzi do pogłębiania się nieopłacalności rolnictwa, upadku wielu małych i średnich gospodarstw, zamykania zakładów, wyludniania wsi i stopniowego rozpadu tkanki społecznej obszarów wiejskich - ostrzegają organizacje.
To nie jest dialog, który obiecano. To postrzegane jest jako narzucanie rozwiązań, które zwiększają konkurencję między rolnikami w UE, zamiast wspierać zrównoważony rozwój - pada w oświadczeniu.
Sygnatariusze domagają się wzmocnienia WPR, zawieszenia ratyfikacji umowy Mercosur i przywrócenia zasad równego traktowania. Rolnictwo w Europie znalazło się na zakręcie - a rolnicy chcą mieć pewność, że nie zostaną na nim sami.




































