Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Zaskakujące sceny w Berlinie. Rolnicy nie wytrzymali, trwa wielki protest
Iwona Stachurska
Iwona Stachurska 16.01.2024 21:33

Zaskakujące sceny w Berlinie. Rolnicy nie wytrzymali, trwa wielki protest

protest rolników
East News/Imago Stock and People

Protest w Niemczech trwa w najlepsze. W poniedziałek 15 stycznia do Berlina w ramach protestu zjechało się około 5 000 ciągników. Według opinii organizatorów, do rolników może przyłączyć się jeszcze około kilkunastu tysięcy uczestników. To punkt kulminacyjny kilkudniowych demonstracji.

Tłumy protestujących w stolicy Niemiec

Niemieccy rolnicy już od 8 stycznia blokują drogi w swoim kraju. Tym razem maszyny rolnicze wjechały do Berlina, gdzie blokują najważniejsze drogi. 

Wczoraj przed Bramą Brandenburską o godzinie 11:30 rozpoczęła się demonstracja w "obronie demokracji", do której wezwał ruch Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Niemiecki Fridays for Future zajęli wyraźne stanowisko wobec AfD, prawicowej ekstremy i ochrony środowiska. 

Szacuje się, że około 20 tysięcy obywateli Niemiec przyjechało protestować przeciwko polityce swojego rządu. Wzywający do udziału w demonstracji napisali, że AfD próbuje podzielić społeczeństwo czyniąc politykę gardzącą dla ludźmi. 

Organizatorzy podkreślali, że opowiadają się za ochroną swojej demokracji i otwartego społeczeństwa. Demonstracji mieli ze sobą transparenty z hasłami "Czas bronić demokracji", "Zatrzymajcie AfD!" czy "Obrona demokracji".
 

Co dalej z dopłatami bezpośrednimi po 2027 roku?

Berlin to dopiero początek

Przypominamy, że powodem manifestacji są planowane przez rząd niemiecki cięcia ulg dla rolników, a także stopniowe znoszenie ulgi podatkowej na olej napędowy do maszyn rolniczych.

Z powodu demonstracji w całym mieście dochodzi do poważnych utrudnień w komunikacji. Firma transportowa BVG napisała w poniedziałek rano, że "opóźnienia, objazdy, częściowe odwołania i odwołania linii mogą wystąpić na wielu trasach autobusowych w całym mieście". Oprócz Berlina, strajkujący mają zamiar wkroczyć do innych miast, takich jak Chemnitz, Freiburg i Bitburg.

Prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest obecnie w nieciekawej sytuacji, gdyż jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego dla "Tagesspiegel", poparcie dla obecnego kanclerza Niemiec i jego partii cały czas maleje, a sam Olaf Scholz przyznał, że Niemcy obecnie znajdują się w trudnej sytuacji. 

Polacy mile widziani w Niemczech

W poniedziałek po południu, miało się odbyć spotkanie przedstawicieli organizacji rolniczych z szefami klubów parlamentarnych niemieckiej koalicji. Na wiec przybył minister finansów Christian Lindner, który został wygwizdany przez demonstrantów. Mimo zapewnień ze strony rządu, że są gotowi zlikwidować zwolnienia rolników od podatku ( od pojazdów), to nie wystarcza strajkującym. Oczekują stanowczych zmian w postaci całkowitego wycofania ograniczeń. Kanclerz Olaf Scholz wzywał wczoraj uczestników protestów do uspokojenia zapędów:

- W demokracji nie ma miejsca na wezwania do przemocy i groźby personalne. Jeśli te protesty przełożą się na złość oraz lekceważenie procesów i instytucji demokratycznych, to przegramy wszyscy. Skorzystają na tym tylko ci, którzy pogardzają naszą demokracją. Szubienice to nie argumenty, przeciwnicy polityczni to nie idioci - przekazuje portal farmer.pl.

Niemieccy manifestanci w trakcie swoich protestów mogli liczyć także na Polskich rolników, którzy podkreślają, że sprawa nie idzie już o problemy pojedynczych państw a o całe dobro unijnego rolnictwa. Stanisław Barn z NSZZ RI Solidarność z zachodniopomorskiego wyjaśnia:

- Jest w Berlinie liczna reprezentacja z Polski . Jesteśmy tu bardzo ciepło przyjmowani.  Serce się unosi do góry, słów brakuje. Nie widziałem nigdy tak wielkiego protestu w stolicy, bo do Warszawy nigdy nie chciano nas wpuścić - powiedział.