Do tego kraju polskie mięso już nie wjedzie. Pojawiły się nowe ograniczenia i lista zakazanych towarów

Polski eksport mięsa i pasz na Wschód został ponownie ograniczony. Białoruś wprowadziła zaktualizowany zakaz importu szeregu produktów pochodzących z naszego kraju. Powód? ASF i rosnące obawy o bezpieczeństwo biologiczne.
Nowy zakaz obejmuje całą Polskę
Nowe przepisy obowiązują od początku sierpnia i zostały opublikowane na stronie białoruskiej służby weterynaryjnej. Restrykcje nie dotyczą jedynie regionów, w których potwierdzono przypadki afrykańskiego pomoru świń, ale całego terytorium Polski – niezależnie od lokalizacji producenta czy pochodzenia towaru.
W dokumencie czytamy, że zakazem objęto m.in. żywe świnie; gatunki zwierząt podatnych na zakażenie ASF, przeznaczone do ogrodów zoologicznych i cyrków; nasienie i zarodki świń; mięso wieprzowe oraz dzików, a także wszelkie surowce wieprzowe i produkty ich przetwórstwa; skóry, rogi, kopyta, jelita i szczecina pochodzące od zwierząt podatnych na ASF; trofea myśliwskie uzyskane z tych samych gatunków.


Nowe zakazy to problemy dla sektora paszowego
Zakaz nie ogranicza się wyłącznie do mięsa i żywych zwierząt. Uderza także w branżę paszową i producentów dodatków paszowych pochodzenia zwierzęcego oraz roślinnego. Ograniczenia objęły m.in. pasze i komponenty zawierające surowce pochodzące od zwierząt podatnych na ASF.
Wyjątek stanowią jedynie termicznie przetworzone karmy dla kotów, psów, tchórzy, tchórzofretek, fretek, gryzoni, ryb akwariowych, gadów i ptaków ozdobnych. W przypadku pasz pochodzenia roślinnego zakaz również nie obejmuje gotowych karm dla wymienionych grup zwierząt.

Nawet dżdżownice znalazły się na liście
Co istotne, restrykcje nie ominęły również produktów związanych z wermikulturą. Nowe regulacje białoruskie wprost zakazują importu dżdżownic oraz ich kokonów, a także materiałów służących do ich hodowli.
Oznacza to, że na teren Białorusi nie może obecnie trafić także gleba, torf, kompost, biohumus, obornik, fragmenty roślin wykorzystywane przy hodowli tych bezkręgowców. To kolejne uderzenie w sektor rolniczy i przetwórczy, który od miesięcy zmaga się z utrudnieniami eksportowymi na rynki wschodnie.



































