Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Uprawy > Posadziłeś to w ogrodzie? To kosztowny błąd, nawet 150 tys. zł kary za jedną roślinę
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 04.08.2025 10:05

Posadziłeś to w ogrodzie? To kosztowny błąd, nawet 150 tys. zł kary za jedną roślinę

ogród
Fot. Sesafa1/Pixabay

Chciałbyś posadzić egzotyczne drzewko albo wodną rozetę przypominającą pływający talerz? Uważaj, bo taka dekoracja może skończyć się grzywną wartą równowartość nowego traktora. Unijne rozporządzenie nr 1143/2014 z 2014 roku wprowadza coraz ostrzejsze ograniczenia dotyczące tzw. inwazyjnych gatunków obcych. „Lista unijna” obejmuje już 88 gatunków.

Nieproszeni goście w ogrodach

Kiedy nieco ponad sto lat temu ogrodnicy sprowadzali do Europy bożodrzew gruczołowaty, zachwycały ich pierzaste liście i zapach orzechów. Dziś to drzewo, potocznie zwane ajlantem, wyrasta w szczelinach murów, zagłusza lipy, a korzenie podkopują drogi. 

Ailanthus-altissima.jpg
Fot. Bożodrzew gruczołowaty/Luis Fernández García, CC BY-SA 2.1 es, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=139593

Podobnie zachowuje się niecierpek gruczołowaty, który z Himalajów trafił na nasze wilgotne łęgi i w jedno lato zamienia je w różowy dywan. 

1440px-Impatiens_glandulifera_Royle_(7677059600).jpg
Fot. Niecierpek gruczołowaty/Udo Schmidt from Deutschland - Impatiens glandulifera Royle, uploaded by Amada44, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=24356290

Chmiel japoński rośnie jak na drożdżach, dusząc rodzime pnącza. Wszystkie te gatunki już znajdują się na unijnej liście, ponieważ wypierają lokalną florę, niszczą uprawy i podnoszą koszty utrzymania wałów przeciwpowodziowych.

1440px-Humulus_japonicus_kz02.jpg
Fot. Chmiel japoński/Kenraiz - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=75806981

Lista rośnie – pistia i chińskie drzewo łoju pod lupą

Unijny katalog nie jest dokumentem skostniałym: każdego roku eksperci dopisują nowe nazwy. W 2024 r. trafiła na niego pistia rozetkowa (Pistia stratiotes) – efektowna roślina wodna, która w tropikach filtruje stawy, a u nas tworzy zwarte maty odcinające tlen rybom. Na celowniku znalazło się też chińskie drzewo łoju (Triadica sebifera). Jego białe, woskowe nasiona świetnie palą się w chłodnym klimacie – i równie dobrze kiełkują. Na południu Francji wyparły dęby korkowe z dziesiątek hektarów. W rezultacie lista unijna obejmuje 88 gatunków, a w kolejce czekają kolejne, w tym popularne u nas ozdobne trawy egzotyczne.

Zobacz też: Kłopoty z pomidorami gruntowymi. Ceny za kilogram przyprawiają o zawrót głowy

Bolesne grzywny za złamanie przepisów

Rozporządzenie 1143/2014 wprowadza zasadę zerowej tolerancji: zakazane jest uprawianie, sadzenie, handel, a nawet transport roślin z listy. Inspektor ochrony roślin może pojawić się na targu, w centrum ogrodniczym, a w razie potrzeby także na prywatnej działce. Jeśli znajdzie zakazany okaz, nakazuje jego natychmiastowe usunięcie i utylizację pod nadzorem. Właściciel w Polsce może zapłacić nawet 150 000 zł, a w niektórych krajach UE – do 50 000 euro. Świadome łamanie zakazu grozi ponadto odpowiedzialnością karną za szkody w środowisku. 

Czy warto ryzykować dla kilku egzotycznych liści? Unia odpowiada jednoznacznie: lepiej wybierać gatunki rodzime lub sprawdzone odmiany hodowlane. W przeciwnym razie ogród marzeń może zamienić się w rachunek, który rośnie szybciej niż bożodrzew na opuszczonym parkingu.