Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Wiadomo, czy za pracę na polu w nocy i w niedzielę można dostać mandat. Rolnicy mogą się zdziwić
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 03.08.2025 20:02

Wiadomo, czy za pracę na polu w nocy i w niedzielę można dostać mandat. Rolnicy mogą się zdziwić

rolnictwo
Fot. Capuski – Getty Images Signature

Praca w gospodarstwie rolnym rządzi się swoimi prawami, szczególnie w sezonie intensywnych zbiorów, gdy każda godzina ma znaczenie. Zdarza się, że koszenie zboża, prace przy zbiorze owoców czy nawożenie pól przeciągają się do późnych godzin nocnych. Bywa też, że z powodów niezależnych od rolnika trzeba działać również w niedzielę. Mimo że dla wielu mieszkańców wsi to codzienność, nie brakuje osób, które takie działania zgłaszają jako zakłócanie porządku. Czy w takich przypadkach rolnik może spodziewać się konsekwencji prawnych?
 

Kapryśna pogoda nie pomaga. Trwa polowanie na okno pogodowe

Ostatnie tygodnie upływają pod znakiem wyjątkowo zmiennej pogody. Po chwilowych upałach często przychodzą gwałtowne burze, silne porywy wiatru, a nawet grad. Taki schemat pogodowy szczególnie daje się we znaki rolnikom, którzy próbują zrealizować podstawowe prace w terminie, mimo trudnych warunków atmosferycznych. Czasami okna pogodowe trwają zaledwie kilka godzin — w ciągu dnia nie da się zrobić nic, a dopiero wieczorem lub w nocy jest sucho i spokojnie. To oznacza jedno: trzeba działać wtedy, gdy tylko się da.

Dla rolników to nie jest nic nowego, intensyfikacja prac w żniwa lub przy zbiorach to naturalna kolej rzeczy. Problem pojawia się wtedy, gdy dźwięk pracującego kombajnu czy traktora staje się przedmiotem skargi sąsiadów. Dla jednych to uciążliwość, dla innych codzienność. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy prace rolnicze wykonywane są w niedziele. Choć wiele osób zakłada, że tego dnia obowiązuje całkowity zakaz pracy, rzeczywistość prawna jest bardziej złożona i nie zawsze działa na korzyść rolników.

praca na rolni
Czy za pracę na polu w nocy można dostać mandat? Fot. Mika Luoma – Getty Images

ZOBACZ TEŻ: Inwazja szarańczy na południu Ukrainy. Polska musi być gotowa

Praca w niedzielę — co mówią przepisy?

Choć dla większości zawodów niedziela jest ustawowym dniem wolnym od pracy, rolnictwo, podobnie jak służby mundurowe czy opieka zdrowotna, należy do wyjątków. W świetle art. 151 (10) pkt 8 Kodeksu pracy, prace związane z działalnością rolniczą lub hodowlaną można wykonywać także w niedziele i święta. Oznacza to, że jeśli ktoś prowadzi gospodarstwo, może legalnie kosić, zbierać plony, karmić zwierzęta czy przeprowadzać zabiegi agrotechniczne także w dni ustawowo wolne od pracy.

Warto jednak zaznaczyć, że prawo nie reguluje wszystkiego. Mimo że formalnie taka praca nie jest zabroniona, to jej wykonywanie, szczególnie z użyciem głośnych maszyn, może spotkać się z niezadowoleniem sąsiadów. W niektórych przypadkach skutkuje to zgłoszeniami do odpowiednich służb, najczęściej policji. A choć funkcjonariusze zwykle wykazują się zrozumieniem wobec rolników, nie zawsze kończy się to na pouczeniu.

W praktyce wiele zależy od kontekstu — czy dana praca była rzeczywiście konieczna, czy można było ją przeprowadzić w innym czasie, czy też rolnik działał z premedytacją w sposób zakłócający spokój otoczenia. Mimo że przepisy dopuszczają wykonywanie prac rolnych w niedziele, nie zwalniają z odpowiedzialności za ewentualne zakłócanie ciszy lub porządku publicznego. To subtelna, ale istotna różnica. A jak wygląda sytuacja prawna, jeśli chodzi o pracę w nocy? Tutaj oprócz przepisów decydujący jest jeszcze jeden czynnik. 

rolnik
Czy praca na polu nocą jest legalna? Fot. South_agency, Getty Images Signature

Praca nocą — norma w rolnictwie, problem w przepisach

Jeszcze bardziej skomplikowana sytuacja dotyczy pracy w godzinach nocnych. Zgodnie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń, zakłócanie ciszy nocnej między 22:00 a 6:00 może skutkować grzywną, karą ograniczenia wolności, a nawet aresztem. Nie ma tu mowy o wyjątkach dla rolników — nawet jeśli ich praca jest uzasadniona warunkami pogodowymi czy cyklem wegetacyjnym upraw, w świetle przepisów nadal mogą zostać ukarani.

Art.  51. [Zakłócenie spokoju lub porządku publicznego]
§  1.  Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§  2.  Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§  3.  Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

To oznacza, że rolnik, który w środku nocy zbiera plony, by nie zniszczył ich grad, formalnie może odpowiadać za wykroczenie. Wszystko zależy od oceny konkretnej sytuacji przez policję, a ta, choć często rozumie realia pracy na wsi, nie zawsze może odstąpić od reakcji, zwłaszcza jeśli sąsiad domaga się interwencji.

W praktyce właśnie sąsiedzi są głównym źródłem zgłoszeń. Dotyczy to nie tylko hałasu maszyn rolniczych, ale również zapachów z obór i chlewni, hałasujących zwierząt czy nawet... kogutów piejących o świcie. Dla osób przyzwyczajonych do życia w mieście, które przeprowadziły się na wieś w poszukiwaniu spokoju, wiejskie odgłosy bywają zaskoczeniem i powodem do frustracji.

Obecne przepisy nie przewidują rozwiązań systemowych, które jednoznacznie chroniłyby rolników przed tego typu sytuacjami. Problem był wielokrotnie poruszany i zgłaszany prawodawcom. Nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi, Stefan Krajewski zadeklarował podczas obejmowania stanowiska,  że będzie dążył do tego, aby "wieś była wsią, a rolnik rolnikiem", jednak podobne obietnice padały już wcześniej z ust jego poprzedników i nie przyniosły konkretnych zmian.

Czy tym razem będzie inaczej? Rolnicy z nadzieją, ale i ostrożnością, czekają na działania, które wyjdą poza słowa. Dopóki się one nie pojawią, mogą nadal obawiać się, że za wykonywanie obowiązków zawodowych o „niewłaściwej porze” spotka ich mandat albo przynajmniej interwencja służb.