Kto ma wiedzę to zbiera, kto nie, ten kupuje. Takie są ceny za jedną kanie, szok
Pierwsze zbiory grzybów zadowoliły wielu grzybiarzy, bowiem w lasach pojawił się prawdziwy wysyp borowików, maślaków czy podgrzybków. Grzybiarze całymi koszami wynoszą zbiory z lasu, a czego nie zdołają przerobić, sprzedają. Na targowiskach i bazarkach już pojawiły się koszyki ze świeżymi grzybami. Co roku są droższe, ale teraz cena jednej kani przebija pozostałe gatunki na głowę.
Dobry początek sezonu grzybowego
Kilka wrześniowych dni z przyjemnie ciepłymi temperaturami tuż po opadach deszczu sprawiła, że w lasach wyrasta grzyb obok grzyba. W niektórych rejonach kraju, grzybiarze przywożą do domów potężne ilości różnych gatunków grzybów. Nic dziwnego, eksperci nieomylnie wskazali termin na przełom września i października, jako idealny czas na wybranie się na leśne runo.
Kto wie jak rozróżnić grzyby jadalne od trujących, śmiało wybiera opcje samozbierania ich w lesie. Kto nie ma tej wiedzy, woli kupić świeże lub ewentualnie suszone okazy. Trzeba jednak wiedzieć, że sprzedający grzyby powinni posiadać atest. Aby go uzyskać, trzeba odwiedzić placówkę sanepidu i udać się do klasyfikatora lub grzyboznawcy.
Nie tylko Pudzian. Ci artyści mają wiele wspólnego z rolnictwemKania klonem muchomora. Jak rozróżnić jadalny gatunek?
Wielu Polaków do tej pory omija kanie, jeśli spotka ją na swoje drodze. To dobra decyzja, zwłaszcza jeśli nie znamy się na grzybach. Kanie bowiem na pierwszy rzut oka, łatwo pomylić z muchomorem sromotnikowym. Taki błąd może kosztować nawet życie, dlatego kanie powinny zbierać osoby, które wiedzą czym się charakteryzuje. Można te gatunki rozróżnić.
Kapelusz kani ma jasnobrązową barwę, a pod spodem blaszki. Kiedy dotkniemy dłonią kapelusza kani, wyczujemy postrzępioną i chropowatą strukturę. Trzon z bulwą wyrastającą z ziemi, długi o jasnobrunatnej barwie z deseniem w postaci ciemniejszych, zygzakowatych lub poprzecznych prążków.
Kania na trzonie posiada charakterystyczny pierścień, który można przesuwać w górę i w dół, u sromotnika jest kołnierzykowaty i zwisający. Trzon kani powinien być w środku pusty i bez białego mleczka. Kania pachnie grzybem, a muchomor ma lekko słodkawy i mdły smak.
Smakosze uwielbiają kanie w kuchni. Jej kapelusze z powodzeniem można przyrządzić tak samo jak schabowego, a smak jest obłędny.
Kania się ceni, choć nie wszędzie tak jest
Grzybiarze zbierają grzyby nie tylko dla własnych celów, ale też dla zarobku. A w tym roku ceny kurek czy borowików sięgają w zależności od regionu, od 50 do 60 zł za kilogram. Mniej klienci zapłacą za podgrzybki i maślaki - od 30 do 40 zł/kg. Największym zaskoczeniem na bazarkach są ceny kani, bowiem na taką przyjemność nie każdy będzie sobie mógł pozwolić.
Reporterzy "Faktu" wybrali się na jedno z miejskich targowisk w Kujawsko-Pomorskiem, by przyjrzeć się bliżej cenom grzybów. Największą uwagę przykuła cena za jedną sztukę dorodnej kani, bo aż 10 zł. Jednak nie wszędzie sprzedawcy wyceniają je tak drogo.
Jeśli chcemy kupić kanie po taniości, warto zajrzeć na targowiska do województwa opolskiego (od 1-2 zł/szt.), dolnośląskiego (2,50 zł/ szt.) i podkarpackiego (3,50 zł/szt.). Nieco drożej jest na Mazowszu (od 5 zł do 10 zł za sztukę), podobnie w małopolskim (5zł/szt. świeżej kani). Na Śląsku za kilogram kani trzeba zapłacić około 30 zł.