Rolnicy są oburzeni, nie mogą ubezpieczyć upraw. To wielki absurd systemowy, "problem powtarza się"
Wielu rolników boryka się z poważnym problemem: zakłady ubezpieczeniowe odmawiają im ochrony ich upraw sadowniczych przed przymrozkami. Choć oficjalnie namawia się do wykupywania polis, w praktyce przedsiębiorcy ubezpieczeniowi często odmawiają zawarcia umów, co pozostawia rolników bez żadnej pomocy w przypadku strat. Dlaczego tak się dzieje i jakie są tego konsekwencje?
Trudności w ubezpieczaniu upraw sadowniczych
Zakłady ubezpieczeniowe w Polsce coraz częściej odmawiają rolnikom zawierania umów ubezpieczeniowych, szczególnie dla upraw sadowniczych, takich jak te pestkowe. Problem narasta, ponieważ rolnicy, mimo chęci ochrony swoich plantacji przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, napotykają barierę w postaci firm, które nie oferują im żadnej ochrony ubezpieczeniowej. Na domiar złego, gdy te same zakłady ubezpieczeniowe muszą wypłacić odszkodowanie, odmawiają zawarcia umowy w kolejnych latach, tworząc trudną sytuację dla rolników, którzy w przyszłości chcieliby znów ubiegać się o polisy.
Wielkopolska Izba Rolnicza zwróciła uwagę na ten problem, kierując pismo do Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, z prośbą o interwencję. Przemawiając w imieniu rolników, organizacja zauważyła, że sytuacja jest nieakceptowalna i wymaga pilnej interwencji. Rolnicy czują się zdezorientowani i sfrustrowani, ponieważ na poziomie rządowym są zachęcani do ubezpieczania swoich upraw, podczas gdy zakłady ubezpieczeniowe skutecznie uniemożliwiają im skorzystanie z tej możliwości.
"Umówiliśmy się z rolnikami". Donald Tusk potwierdził, na stole 600 mln zł 13. emerytura z KRUS nie dla wszystkich. Te osoby nie otrzymają świadczeniaBrak ubezpieczeń, brak wsparcia
Kiedy rolnicy nie mogą zawrzeć polisy ubezpieczeniowej, a w wyniku przymrozków dojdzie do poważnych strat, wówczas pomoc państwa jest znacznie pomniejszona - właśnie z braku ubezpieczenia. Odmowa zawarcia umowy przez zakłady ubezpieczeniowe oznacza, że rolnicy zostają pozostawieni bez żadnego zabezpieczenia na wypadek szkód.
Wielu rolników oburza się na tę sytuację, szczególnie po doświadczeniach z poprzednich lat. W ubiegłym roku również pojawiły się podobne trudności, a rolnicy, którzy ponieśli straty, zostali obarczeni winą za niezawarte polisy, mimo że to nie oni byli odpowiedzialni za brak ubezpieczenia, lecz działania samych zakładów ubezpieczeniowych. Ten system nie tylko nie wspiera rolników w trudnych momentach, ale również utrudnia im dalsze prowadzenie działalności rolniczej.
Odpowiedzialność zakładów ubezpieczeniowych a sytuacja rolników
Zakłady ubezpieczeniowe w Polsce, mimo tego, że mają obowiązek oferowania ubezpieczeń na uprawy rolnicze, nie wykazują chęci współpracy z rolnikami w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych. Rolnicy, którzy latami dbają o swoje plantacje, czują się zawiedzeni postawą firm ubezpieczeniowych, które zamiast chronić ich przed ryzykiem, stawiają dodatkowe przeszkody.
W wyniku tego rolnicy nie tylko nie otrzymują wsparcia w formie polis ubezpieczeniowych, ale także stają się ofiarami systemu, który miał ich wspierać. W obliczu problemów, jakie pojawiają się po przymrozkach, na rolników spada odpowiedzialność za zabezpieczenie swoich upraw, a brak ubezpieczenia sprawia, że w przypadku szkód, nie mogą liczyć na pełne rekompensaty.
Rola państwa w rozwiązywaniu problemu
Jednym z kluczowych elementów, który w tej sytuacji powinien się zmienić, jest reakcja państwa na problemy rolników. Pomoc w zakresie dopłat do ubezpieczeń jest niewystarczająca, jeżeli zakłady ubezpieczeniowe nadal będą odmawiać rolnikom zawarcia umów. System ubezpieczeń rolnych wymaga natychmiastowych reform, które umożliwią rolnikom skorzystanie z ochrony, którą obiecuje im rząd. Dopóki nie zostanie zapewniona dostępność polis ubezpieczeniowych, rolnicy będą musieli stawiać czoła nie tylko nieprzewidywalnym warunkom atmosferycznym, ale także systemowi, który nie wspiera ich w trudnych momentach.
Rozwiązaniem może być interwencja ze strony instytucji państwowych, które mogłyby wywierać presję na zakłady ubezpieczeniowe, aby te dostosowały swoje oferty do rzeczywistych potrzeb rolników. Może to obejmować także stworzenie alternatywnych instrumentów zabezpieczeń, które byłyby dostępne dla rolników w razie takich kryzysów, jak przymrozki.
