Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wieś > Spór o krowy rozstrzygnięty. Sąd pogrążył rolnika rozwodnika
Iwona Stachurska
Iwona Stachurska 17.12.2024 17:56

Spór o krowy rozstrzygnięty. Sąd pogrążył rolnika rozwodnika

stado krów
fot. Pixabay/artyangel

Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał wyrok w sprawie podziału stada krów między rolnikiem, a jego byłą żoną. Mężczyzna odwołał się od nieprzychylnej decyzji, próbując udowodnić, że zwierzęta zostały nabyte jeszcze przed ślubem. Sąd kolejnej instancji całkowicie pozbawił rolnika złudzeń. 

Stado zwierząt do podziału między byłych małżonków. Rolnik powiedział nie

Rolnik z woj. podlaskiego rozwodząc się ze swoją żoną wiedział, że dojdzie do podziału ich wspólnego majątku. Kiedy jednak była żona upomniała się o dokładnie 47 krów, które jej zdaniem powinny zostać podzielone między obie strony, mężczyzna był zmuszony po raz kolejny spotkać się z nią w sądzie.

Byłe małżeństwo J.K i D.K udało się 21 września 2023 r. do Sądu Okręgowego w Białymstoku, w którym miał zapaść wyrok rozstrzygający spór zwierzęta. Tego dnia rolnik usłyszał od sędziego, że stado wchodzi w skład majątku wspólnego i musi zostać podzielone między obie strony. Rolnik przekonywał, że krowy miały pochodzić ze stada pierwotnego i nigdy nie były dokupowane.

Jako uzasadnienie rolnik usłyszał, iż produkcyjny wiek bydła mlecznego jest znacznie krótszy niż czas trwania małżeństwa, dlatego też pierwotne krowy z początkowego stada były sukcesywnie zastępowane przez przychówek.

Trzy pożary maszyn rolniczych w ciągu jednego dnia. Z dymem poszły dwa ciągniki i kombajn Rolnicy przerażeni niskimi cenami. "Chcą nas dobić na święta"

Sąd Najwyższy rozstrzygnął spór o krowy

Mężczyzna nie zgodził się z takim wyrokiem, argumentując, że wszystkie krowy jakie posiada stanowią jego majątek osobisty. Rolnik miał je otrzymać od swoich rodziców na mocy umowy o dożywocie. Miało tak się stać jeszcze przed jego ślubem. Pierwotny właściciel krów odwołał się zatem do Sądu Najwyższego, wnosząc o przyjęcie skargi kasacyjnej.

Po dokładnym rozpoznaniu sprawy, w październiku 2024 roku, sędzia Władysław Pawlak odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania. Postanowienie uzasadnił tym, że przychówek inwentarza żywego stanowi pożytek naturalny, który w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej wchodzi do majątku wspólnego małżonków. 

Sędzia przyznał rolnikowi rację, jakoby początkowe stado stanowiło osobisty majątek mężczyzny, jednak potem podkreślił, że każde kolejne pokolenie krów wywodzące się od stada pierwotnego jest częścią wspólnego dorobku byłych małżonków. Zarówno J.K jak i D.K muszą podzielić się 47 krowami i jest to ostateczna decyzja Sądu Najwyższego.

Gdzie podziało się 310 tys. zł ze wspólnego konta?

Sąd Najwyższy odniósł się także do sprawy tajemniczych wypłat ogromnych sum ze wspólnego  konta bankowego J.K oraz D.K, na dokładnie 17 miesięcy przed rozwodem małżonków. Rolnik miał wówczas pobrać z konta 310 tys. zł w kilkunastu wypłatach w kwotach od 10 000 zł do 40 000 zł. 

Sąd Najwyższy potwierdził, że pieniądze pochodziły z majątku wspólnego, a ich powód ich pobrania i dalsze przeznaczenie nie zostało wyjaśnione i udokumentowane. Sędzia uznał, iż małżonek mógł dziać na szkodę majątku wspólnego. Postępowanie w sprawie podziału stada krów między byłymi małżonkami, decyzją Sądu Najwyższego zostało zamknięte.