Zasadź przy płocie, a szybko osłoni od sąsiada. Latem zachwyci zjawiskowymi kwiatami

Wraz z nadchodzącymi coraz cieplejszymi dniami właściciele ogródków poszukują inspiracji na urządzenie wolnej przestrzeni na zewnątrz. Zamiast sadzenia popularnych roślin warto wziąć pod uwagę te nietypowe kwiaty, które zachwycą nie tylko wyglądem, ale i zastosowaniem, bowiem mogą w łatwy sposób zastąpić tradycyjny żywopłot. Co ważne, z pielęgnacją ich poradzą sobie nawet niedoświadczeni ogrodnicy.
Tej rośliny lepiej nie sadź. Jest popularna wśród Polaków, ale i bardzo toksyczna
O tym, że Polacy lubią się odgradzać, nie trzeba zbyt wiele mówić. W sezonie wiosenno-letnim nad morzem królują parawany, z kolei w ogródkach przez okrągły rok - tuje. Wielu sadzi je nie zdając sobie sprawy, że zawierają trujący tujon. Oprócz tego ich system korzeniowy osusza dużą część gleby.
I choć sadzenie żywopłotów nie jest niczym złym, to jednak warto rozważyć inne alternatywy zamiast tuj. Jak wskazują badania przeprowadzone przez naukowców Cambridge University i Lancaster University, sadzenie żywopłotów między drogami a np. szkolnymi placami zabaw, w znacznym stopniu przyczynia się do zmniejszania poziomu szkodliwych zanieczyszczeń drobnymi cząsteczkami. To swego rodzaju bariera ochronna.

Jaką roślinę zasadzić przy ogrodzeniu?
Zdecydowana większość Polaków podczas przebywania we własnym ogródku stawia przede wszystkim na intymność. Jeżeli Wasze ogrodzenia Wam to uniemożliwiają, dobrym pomysłem będzie zasadzenie rośliny, dzięki której odetniecie się od nieproszonych spojrzeń sąsiadów.
Popularnym wyborem działkowiczów są choćby krzewy, m.in.: berberys, ligustr, ostrokrzew, lokwicja chińska, wiciokrzew pomorski, jaśminowiec wonny, forsycja, tawuła, lilak, hortensja czy wyżej wspomniana tuja. Ci, którzy mają taką możliwość decydują się nieraz na drzewa, jednak jeżeli tuż obok nas znajduje się działka sąsiada, lepiej zrezygnować z tego pomysłu. Efektowne wydają się również wszelkie pnącza np. bluszcz, winobluszcz, a nawet róże pnące.
To dość standardowe rośliny, które wybiera wielu Polaków. Istnieje jeszcze taka, o której z kolei słyszeli nieliczni. Każda z jej łodyg osiąga ok. 10 metrów długości, które lekko się wiją, dzięki czemu można posadzić ją tuż przy ogrodzeniu. Nie zobaczycie jej u sąsiadów, jest oryginalna i ma nietypowy wygląd. Początkujący ogrodnicy cenią ją choćby dlatego, że nie jest trudna w pielęgnacji.

Ta roślina zastąpi żywopłot. Jest oryginalna i łatwa w utrzymaniu
Campsis radicans, czyli milin amerykański jest bardzo rzadko spotykaną rośliną w polskich ogródkach. Mało kto w ogóle wie o jej istnieniu. To duży błąd, szczególnie biorąc pod uwagę jej zastosowanie. Początkowo jak sama nazwa wskazuje była uprawiana głównie w Stanach Zjednoczonych. Od XVII w. podbija jednak Europę, a obecnie jest niezwykle popularna w Azji. Kwitnie od lipca do września i właśnie wtedy robi największe wrażenie.
Milin amerykański ma trąbkowaty kształt kwiatów, które zwykle sięgają do ok. 9 cm długości. Wyrastają na krótkich szypółkach u nasady liści i mają jasnopomarańczowy kolor. Zdarza się, że przybierają barwę żółtą, purpurową, a nawet soczyście czerwoną. Po okresie kwitnienia jej zielone liście także prezentują się okazale. Błyszczą z obu stron i sięgają nawet 30 cm długości.
Ogromną zaletą tych roślin jest fakt, że są mrozoodporne i zdarza się, że potrafią przetrwać srogie zimy. Nie potrzeba doświadczonego ogrodnika, który by sobie z nimi poradził. Są dość łatwe w utrzymaniu, jednak należy przestrzegać kilku wymogów:
- pnącze musi mieć dostęp do słońca. Najlepszym położeniem będzie strona południowa lub południowo-zachodnia
- miejsce, gdzie rośnie musi być zaciszne i mało wietrzne
- najlepiej sprawdzi się żyzne, świeże oraz próchnicze podłoże i glebę przepuszczalną oraz niezbyt wilgotną
- przed zasadzeniem należy odpowiednio użyźnić glebę
- najlepszą porą na zasadzenie milinu jest jesień
- w okresie kwitnienie konieczne jest nawożenie
- wiosną należy roślinę delikatnie przyciąć i powtarzać co rok





































