Chwile grozy na proteście. Ciężarówka potrąciła rolnika
Protesty rolnicze nie ustępują. W dalszym ciągu blokowane są główne drogi i przejścia graniczne z Ukrainą. Niestety strajk bywa dla kierowców uciążliwy i na wszelkie sposoby próbują ominąć blokady. Taka sytuacja miała miejsce w środę, 28 lutego w miejscowości Barwinek. Kierowca ciężarówki nie zatrzymał się przed blokadą i wjechał w protestującego tam rolnika.
Dramatyczny incydent na Podkarpaciu
Dzisiaj (28 luty) w miejscowości Barwinek (woj. podkarpackie) przed godziną 7:00 rano, doszło do niebezpiecznego zajścia z udziałem rolników protestujących w pobliżu przejścia granicznego ze Słowacją.
Kolejny dzień protestu rolników przeciwko założeniom Zielonego Ładu oraz wpuszczaniem do kraju towarów rolnych z Ukrainy, zaczął się nieszczęśliwym zdarzeniem. W środę, 28 lutego tuż przed godziną 7:00 rano doszło do niebezpiecznego zajścia z udziałem jednego ze strajkujących. Podczas demonstracji w Barwinku, kierowca samochodu ciężarowego Iveco, postanowił przejechać przez rolniczą blokadę i potrącił protestującego tam uczestnika.
Syn Andrzeja Leppera wymownie o protestach polskich rolnikówKierujący Iveco ukarany
Funkcjonariusze policji z Krosna błyskawicznie zatrzymali 59-letniego kierowcę samochodu ciężarowego, który, jak się potem okazało, jest obywatelem Serbii. Sprawca zdarzenia, jak i poszkodowany, zostali przebadani alkomatem w celu weryfikacji stanu trzeźwości. Test wykazał, że żaden z nich nie spożywał alkoholu przed zdarzeniem.
Potrąconemu 38-latkowi natychmiastowo została udzielona niezbędna pomoc medyczna. Na szczęście- jak przekazują służby - życiu poszkodowanego mężczyzny nic nie zagraża. Serb został ukarany wysokim mandatem.
Protesty w kraju trwają
Akcja protestacyjna rolników w miejscowości Barwinek (w pobliżu przejścia granicznego ze Słowacją) ma potrwać do czwartku i zakończy się około godziny 19:00. Rolnicy udali się na Podkarpacie - gdyż, jak uważają - import ukraińskiego zboża do Polski, może odbywać się teraz przez przejście graniczne ze Słowacją. Organizatorzy protestu zapewniają jednak, że auta mogą przejeżdżać na bieżąco.
Coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń z udziałem strajkujących, dlatego służby apelują, by zachować ostrożność i odpowiedzialność.