Dobre wieści dla rolników. Pieniądze z ARiMR mają trafić na konta szybciej
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozdysponowuje setki milionów złotych w ramach ekoschematu "Dobrostan zwierząt". Cel? Wypłacić większość środków do końca maja. Problem w tym, że zainteresowanie rolników jest rekordowe, a budżet — ograniczony.
Rekordowe tempo wypłat i rosnące oczekiwania rolników
Od 7 maja ARiMR rozpoczęła realizację transferów dopłat za 2024 rok z ekoschematu "Dobrostan zwierząt". W pierwszym tygodniu rolnicy otrzymali 55 mln zł. Jednak od 14 do 16 maja tempo wyraźnie wzrosło — w ciągu trzech dni wypłacono kolejne 100 mln zł. Jak podaje ARiMR, przelewy realizowane są na bieżąco, a pracownicy agencji dokładają wszelkich starań, by proces wypłat przebiegał możliwie jak najszybciej i najsprawniej.
Plan jest jasno określony. Wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski zapewniał, że do końca maja pieniądze otrzyma 80 proc. rolników. Trudno jednak przewidzieć, czy uda się utrzymać obecne tempo, szczególnie że do rozdysponowania pozostało jeszcze 1,19 mld zł. Budżet na płatności dobrostanowe za 2024 rok wynosi niemal 1 mld zł — a to oznacza ogromną skalę przedsięwzięcia.
Większe zainteresowanie, mniejsze stawki
Zainteresowanie dopłatami rośnie z roku na rok. W 2023 roku wnioski złożyło 93,5 tysiąca rolników. W bieżącej kampanii jest ich już 114,7 tysiąca.
Z naszych analiz wynika, że w ramach kampanii 2024 roku płatnością dobrostanową objęte zostało około 80 proc. pogłowia krów w Polsce oraz około 60 proc. krajowego pogłowia owiec -poinformował wiceminister Stefan Krajewski.
Jednak mimo wzrostu skali, same stawki uległy obniżeniu. Za jeden punkt w 2023 roku rolnicy otrzymywali 104 zł. W 2024 roku stawka ta wynosi już tylko 92,75 zł. Oznacza to różnicę na poziomie 11,25 zł za każdy punkt przyznany za realizację praktyk prozwierzęcych. Wysokość płatności została obliczona przy kursie wymiany 4,2788 zł za 1 euro.
Jakie pieniądze trafiają do hodowców? Pełna lista stawek
Ekoschemat obejmuje szeroki katalog gatunków zwierząt oraz praktyk hodowlanych. W przypadku krów mlecznych największa stawka przypada za zwiększenie powierzchni bytowej o co najmniej 50 proc. - to aż 927,50 zł za sztukę (10 pkt x 92,75 zł). Z kolei za zapewnienie wypasu krowom mlecznym rolnicy otrzymają 287,52 zł za sztukę.
Dla loch płatności wahają się od 148,40 zł za utrzymywanie na ściółce (1,6 pkt) do 862,57 zł za zwiększenie powierzchni bytowej o 50 proc. (9,3 pkt). Tuczniki wyceniono niżej - najwyższa płatność to 55,65 zł za sztukę (0,6 pkt), a najniższa - 27,82 zł za utrzymywanie w cyklu zamkniętym (0,3 pkt).
Zgodnie z oficjalnymi wyliczeniami, stawki wynoszą także:
- Owce - 143,30 zł/sztukę;
- Kury nioski - 13,12 zł/sztukę;
- Kurczęta brojlery - 0,18 zł/sztukę (lub 0,15 zł w systemie QAFP);
- Indyki do produkcji mięsa - 2,78 zł/sztukę (lub 1,00 zł w systemie QAFP);
- Konie - od 181,68 zł (system otwarty) do 401,32 zł (zwiększona powierzchnia);
- Kozy - 138,39 zł/sztukę.
Zróżnicowanie stawek wynika z liczby punktów przypisywanych konkretnym praktykom. Dla przykładu dobrostan opasów obejmuje do 6 różnych praktyk, w tym wypas (2,9 pkt = 268,97 zł) czy zapewnienie wybiegu (2,8 pkt = 259,70 zł).
Co dalej? Przelewy trwają, ale rolnicy liczą na więcej
Choć wypłaty nabierają tempa, wielu rolników wciąż czeka. W świetle obniżonych stawek i rosnących kosztów utrzymania stad szybka realizacja dopłat jest kluczowa. Agencja podkreśla, że środki będą sukcesywnie trafiać do wszystkich uprawnionych.
Z perspektywy rolników, liczy się każda złotówka - nie tylko z uwagi na bieżące potrzeby gospodarstw, ale także w kontekście rosnących wymagań związanych z dobrostanem. Zapewnienie zwierzętom lepszych warunków to nie tylko kwestia etyki, ale także inwestycji, która wymaga realnego wsparcia.
Czy ARiMR zdąży do końca maja? Na razie wszystko wskazuje na to, że instytucja robi, co może. Pozostaje mieć nadzieję, że tempo wypłat utrzyma się na dotychczasowym poziomie - lub jeszcze wzrośnie - ku zadowoleniu tysięcy gospodarstw w całej Polsce.
