Duńczycy zakopali wybite norki. Środowisku grożą poważne konsekwencje
Spośród wybitych 17 milionów norek aż 4 miliony z nich zostały zakopane - reszta trafiła bowiem do spalarni. Teraz okazuje się, że nad Duńczykami zawisło prawdziwe widmo grozy - ogromna liczba martwych zwierząt wskutek rozkładu może doprowadzić do katastrofalnego zanieczyszczenia środowiska.
Duńczycy będą wykopywali norki?
Ubiegły rok był wyjątkowo trudny nie tylko ze względu na problemy zdrowotne, z którymi zmagało się wiele osób, ale też ze względu na nowe zagrożenia epizootyczne dosięgające zwierząt dzikich i gospodarskich.
Na przykładzie ogromnych ferm przemysłowych w Danii, w których hoduje się norki na futra, cały świat mógł się dowiedzieć, że zwierzęta te mogą chorować na koronawirusa, a w konsekwencji - przyczyniać się do powstawania nowych jego mutacji.
Duński rząd zdecydował o wybiciu 17 milionów norek - 13 milionów trafiło do spalarni, jednakże ze względu na ich ograniczone moce przerobowe pozostałe 4 miliony martwych zwierząt zakopano na terenach wojskowych w zachodniej części Danii.
Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:
[EMBED-7]
Truchła zakopano w wielkich zagłębieniach terenu, które jednak - pomimo rekomendacji - miały głębokość nie 150, a 100 centymetrów. Ponadto jako lokalizację grzebowisk wybrano okolice jeziora. Istnieją uzasadnione obawy, że gnijące ciała zwierząt zanieczyszczą lokalne kąpielisko i wodę pitną, z której korzystają okoliczni mieszkańcy.
Ministerstwo środowiska tonuje nastroje, pomimo tego, że martwe zwierzęta - ze względu na zbyt płytkie zakopanie - zostały "wypchnięte" przez gazy tworzące się podczas procesów gnilnych na powierzchnię ziemi. Duński rząd deklaruje, że norki zostaną zabrane, a ich pozostałości - spalone.
Groza w Danii
Opinia publiczna nie ukrywa swojego niezadowolenia pomysłem zakopania 4 milionów norek w zbiorowych grobach na zachodzie kraju. Zagrożenie skażenia środowiska jest ogromne, a bardzo możliwe, że już do niego doszło na terenach, w którym padlina tkwi od listopada 2020 roku.
Pod koniec ubiegłego roku, gdy w Danii pojawił się problem norek chorych na COVID-19, utworzono porozumienie, zgodnie z którym hodowla tych zwierząt jest zakazana do 2022 roku. Powodem są obawy co do powrotu koronawirusa w zmutowanej formie, który miałby negatywnie wpłynąć na efekty stosowanych szczepionek dla ludzi.
Krytycy rozwiązania wskazują, że jest to decyzja o fatalnych skutkach finansowych dla hodowców norek.
Mimo skrajnych opinii w duńskim społeczeństwie, do wybicia norek i tak doszło zgodnie z nowymi zapisami prawnymi. Obecnie nadal dyskutuje się nad warunkami rekompensat, które otrzymają duńscy właściciele ferm futrzarskich.
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: rp.pl, polsatnews.pl