Kontrowersje na spotkaniu Donalda Tuska z rolnikami
Ostatniego dnia lutego doszło do długo wyczekiwanego spotkania pomiędzy przedstawicielami rolników oraz premierem Donaldem Tuskiem. W spotkaniu uczestniczyli również minister rolnictwa Czesław Siekierski oraz sekretarze stanu w Ministerstwie Rolnictwa Michał Kołodziejczak oraz Stefan Krajewski.
Spotkanie Premiera z przedstawicielami rolników
Rolnicy strajkujący w strajku ogólnopolskim od 9 lutego, od dłuższego czasu domagali się spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
Podczas Marszu Gwiaździstego na Warszawę rolnicy liczyli na spotkanie z Donaldem Tuskiem, jednak przebywał od wtedy z wizytą dyplomatyczną w Czechach. W dniu wczorajszym, podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Norwegii, Donald Tusk poinformował, że na 29 lutego zaplanowany jest szczyt rolniczy w Centrum Dialogu w Warszawie. Spotkanie rozpoczęło się dziś o godzinie 13.00
Nieporozumienia przed rozpoczęciem rozmów
Na samym początku doszło do nerwowej sytuacji podczas sprawdzania danych osobowych działaczy umówionych na spotkanie. Okazało się, że niektórzy z działaczy rolniczych, którzy dostali wczoraj zaproszenie na szczyt rolniczy, nie są wpisani na listę obecności i nie mogą wejść do środka Centrum Dialogu.
Jak ustalił Farmer.pl wynikło to z rozsyłania zaproszeń na spotkanie zarówno przez Czesława Siekierskiego, jak i Michała Kołodziejczaka, a na liście dostępnej przed spotkaniem znalazły się jedynie osoby, które dostały zaproszenia od wiceministra Kołodziejczaka.
Do rozmów nie dopuszczono Gabriela Janikowskiego, ministra rolnictwa w rządzie Jana Olszewskiego, a także przedstawiciela Samoobrony oraz Ilony Jasny z ramienia OPZZ. OPZZ jest reprezentowany przez przewodniczącego Sławomira Izdebskiego. Rolnicy z NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" narzekali, że na spotkaniu brakuje wielu przedstawicieli oddolnych inicjatyw strajkowych.
Według działaczy z NSZZ RI Solidarność na ich niezadowolenie miał odpowiedzieć wiceminister Michał Kołodziejczak, mówiąc do przewodniczącego związku Tomasza Obszańskiego, że jeśli mu się nie podoba, to może opuścić spotkanie.
"Nic o nas bez nas" - mówią rolnicy
Czy spotkanie prowadzone w takiej atmosferze przyniesie jakiekolwiek pozytywne skutki dla rolników? Rolnicy prowadzący konta w mediach społecznościowych, którzy czynnie uczestniczą oraz wspierają strajki rolników, piszą dziś wprost: “Nic o nas bez nas!”
Rolnicy domagają się, by rozmowy były prowadzone przede wszystkim z inicjatorami oddolnych inicjatyw, rolników czynnie działających w rolnictwie, nie zaś działaczy oderwanych od rolniczej rzeczywistości.