Masz rów przy działce? Ten błąd może kosztować cię ponad 6 tys. zł

Status prawny rowu i obowiązki właściciela

Zgodnie z Prawem wodnym rowy dzielą się na melioracyjne szczegółowe i podstawowe. Te pierwsze, najczęściej spotykane przy prywatnych posesjach, służą do odprowadzania nadmiaru wody z gruntów i należą do ich właścicieli. 

Drugie, o większym znaczeniu dla całego systemu, są własnością Skarbu Państwa, a zarządzają nimi Wody Polskie. Ustalenie statusu rowu jest kluczowe, ponieważ od niego zależą nasze prawa i obowiązki. Jeśli rów nie należy do nas, nasze pole manewru jest praktycznie zerowe.

Tego zabrania prawo

Posiadanie rowu na własność nie oznacza pełnej swobody. Podstawową funkcją urządzenia melioracyjnego jest odprowadzanie wody, a na właścicielu spoczywa obowiązek dbania o jego drożność i dobry stan techniczny. Oznacza to regularne koszenie skarp, usuwanie zatorów z liści czy gałęzi oraz odmulanie. 

Zaniedbania mogą prowadzić nie tylko do podtopień, ale także do nałożenia decyzji nakazującej wykonanie prac przez Wody Polskie. Na poważniejsze prace, takie jak zabudowa rowu w rurę (tzw. kryty rów) czy budowa mostka, potrzebne jest zgłoszenie lub pozwolenie wodnoprawne. Działanie na własną rękę może więc okazać się bardzo kosztowne.

Konsekwencje samowoli budowlanej

Ignorowanie przepisów i samowolne zasypanie rowu może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych. Przede wszystkim nadzór wodny wyda nakaz przywrócenia rowu do stanu poprzedniego, co wiąże się z koniecznością wynajęcia ciężkiego sprzętu i poniesienia wysokich kosztów. Ponadto, jeśli istnieje możliwość zalegalizowania samowoli, należy liczyć się z opłatą legalizacyjną, która od 1 stycznia 2025 roku wynosi 6372,27 zł. 

To jednak nie wszystko. Za niszczenie urządzeń wodnych, a takim jest rów, art. 477 Prawa wodnego przewiduje dodatkowo karę grzywny. Suma kosztów może być zatem bardzo dotkliwa.