Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Nawozy z Rosji i Białorusi zalewają Unię. Polskie przedsiębiorstwo chce pomóc
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 01.02.2025 20:27

Nawozy z Rosji i Białorusi zalewają Unię. Polskie przedsiębiorstwo chce pomóc

Nawożenie
Fot. Pixabay/Barskefranck

Rosja i Białoruś są dziś głównymi eksporterami nawozów, które trafiają na europejski rynek. Kupują je także polscy rolnicy. Komisja Europejska chce powstrzymać zalewająca nas falę ze Wschodu. Jakie to może mieć skutki? Polskie przedsiębiorstwo chce pomóc.

Nawozy z Rosji i Białorusi zalewają polski rynek

Sankcje ekonomiczne, które mają uderzać w gospodarkę Rosji, nie obejmują wszystkich jej gałęzi. To właśnie ten kraj wraz z Białorusią odpowiada za napływ nawozów, które wykorzystywane są przez rolników w całej Unii Europejskiej. Niektórzy doszukują się w tej sytuacji zagrożenia dla całego sektora rolnego oraz bezpieczeństwa żywieniowego.

Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywieniowej poinformował, że w ubiegłym roku do Polski trafiła rekordowa ilość nawozu rosyjskich producentów. Podobne wnioski wyciągnięto na temat rynków w innych krajach europejskich. Dlaczego jest to sytuacja alarmująca? Wskazać należy możliwość uzależnienia polskiego, a także unijnych, rynków od dostawców z Rosji i Białorusi, a to może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo żywnościowe.

W 2024 roku do Polski sprowadzono 3,20 mln ton nawozów, z czego 952 tys. ton, z czego aż 530 tys. ton nawozów azotowych pochodziło z Rosji. Sprawą zainteresowała się Komisja Europejska.

Polscy rolnicy kupują rosyjski nawóz na potęgę. Import bije rekordy Komisja Europejska podjęła decyzję w sprawie nawozów. Skutki są już widoczne

Komisja Europejska podjęła decyzję

W obliczu potencjalnej destabilizacji bezpieczeństwa żywnościowego Komisja Europejska podjęła kroki, których skutki są widoczne już teraz. Nowe regulacje są szansą na wyrównanie szans konkurencyjnych.

KE przyjęła wniosek o nałożenie ceł na produkty rolne z Rosji i Białorusi, co w pozytywny sposób odbiło się na branży nawozowej. Zaobserwowano m. in. skok notowań największego w Polsce producenta nawozów - Grupy Azoty. 

Decyzja KE jest krokiem w dobrym kierunku, ale zagrożenie wciąż istnieje. Wyzwanie stanowi w tym przypadku czuwanie nad egzekucją nowych regulacji. Rosja znajduje bowiem sposoby na obejście sankcji. Zdarza się, że towary objęte obostrzeniami są przepakowywane w krajach trzecich i stamtąd trafiają na rynek europejski. Kluczowym celem strategicznym jest więc wzmocnienie pozycji europejskich producentów na rynku.

Grupa Azoty nadzieją polskich rolników?

Nałożenie ograniczeń na import nawozów z Rosji i Białorusi rodzi pytania o możliwe zmiany cen tych towarów na rynku. Rzeczniczka prasowa Grupy Azoty w rozmowie z Farmer.pl zasugerowała, że cła wpłyną na przewidywalność cen nawozów.
 

Co istotne, w przypadku nałożenia ceł na producentów z Rosji i Białorusi, Unia Europejska jest samowystarczalna w zakresie zabezpieczenia dostępu do nawozów dla rolników z Unii Europejskiej. Warto wskazać, że w sezonie 2022/2023 krajowa konsumpcja nawozów azotowych wyniosła niewiele powyżej 50 proc., a nawozów NPK powyżej 60 proc. krajowych zdolności produkcyjnych. Jesteśmy chwilę przed startem sezonu wiosennego, pracujemy w optymalnej konfiguracji produkcji, pozwalającej na obsługę wszystkich rynków i zabezpieczenie krajowych rolników w nawozy - powiedziała Monika Darnobyt.

Jak podaje cytowany portal, Grupie Azoty ma zależeć na tym, by dostarczać rolnikom produkty w konkurencyjnych cenach, by budować długotrwałe relacje z klientami.