PKP idzie na wojnę z rolnikami. Mogą posypać się pozwy

Kolej jest jednym z bezpieczniejszych środków transportu, mimo to tam również zdarzają się wypadki, w następstwie których ruch na torach zostaje sparaliżowany. Bardzo często przyczyną incydentów jest ludzka nieodpowiedzialność. Tym razem PKP wypomina błędy rolnikom i zapowiada podjęcie kroków prawnych, skierowanych w stronę tych, którzy przyczyniają się do groźnych kolizji.
Rolnicy generują wypadki na torach kolejowych
Transport kolejowy jest szczególnie ważny dla mieszkańców mniejszych miejscowości i wsi, gdyż dzięki niemu mogą tanio i szybko dotrzeć do większych ośrodków miejskich. Pasażerowie jednak narzekają na częste opóźnienia lub utrudnienia podróży, które skutkują koniecznością skorzystania z komunikacji zastępczej. Dla osób, które chcą na czas znaleźć się w wybranym miejscu, takie sytuacje są frustrujące, a nawet stresujące, natomiast sama kolej ponosi z tego tytułu duże straty finansowe.
Przyczyny utrudnień bardzo często leżą po stronie nieodpowiedzialnych uczestników ruchu drogowego, którzy wjeżdżają na tory bez sprawdzenia, czy taki przejazd jest bezpieczny, lub decydują się na inne brawurowe działania. Ale jest jeszcze jeden rodzaj incydentów, do których dochodzi w konsekwencji prowadzenia dzielności rolniczej. Zarząd Polskich Linii Kolejowych wyliczył dokładnie, do ilu wypadków tego typu doszło w ostatnim czasie i zapowiedział podjęcie kroków prawnych, aby sprawcy ponieśli odpowiedzialność za swoje zaniedbania.

ZOBACZ TEŻ: Tyle emerytury dostanie rolnik po 25 latach pracy na roli. Ta kwota to nie żart

PKP apeluje do rolników i zapowiada pozwy
Jak wynika z danych Polskich linii Kolejowych, w 2024 roku na torach zarządzanych przez PKP PLK doszło do 188 przypadków wtargnięcia nieupilnowanych zwierząt domowych i gospodarskich, co skutkowało wypadkami. Zdarzenia te spowodowały opóźnienia 281 pociągów, wynoszące łącznie 2810 minut. Ale to tylko część problemów — oprócz opóźnień takie kolizje doprowadzają najczęściej do uszkodzenia składu, który później trzeba serwisować.
Jak zaznacza zarządca infrastruktury, tego rodzaju incydenty są nie tylko kłopotliwe, ale przede wszystkim niebezpieczne, gdyż mogą stanowić zagrożenie zarówno dla pasażerów, jak i personelu kolejowego. Zderzenie ze zwierzęciem gospodarskim przy dużej prędkości może prowadzić do poważnych usterek w pociągu, uniemożliwiających dalszą jazdę, a nagłe hamowanie naraża podróżnych na obrażenia, nie mówiąc już o stresie.
Jednak nie tylko nieupilnowane zwierzęta stanowią zagrożenie dla podróżujących pociągami. Do wypadków dochodzi również na skutek prowadzenia prac polowych. W związku z tym PKP PLK apeluje do rolników i hodowców o odpowiednie zabezpieczenie terenów przy liniach kolejowych. Każdy taki incydent to konkretne straty finansowe dla przewoźników i pasażerów. A również w maju nie brakowało tego typu kolizji.

W maju doszło do szeregu groźnych wypadków na torach kolejowych
Nie tylko ubiegły rok obfitował w kolizje na torach spowodowane działalnością rolniczą. W następstwie tych zdarzeń zarządca infrastruktury kolejowej — spółka PKP PLK zapowiedziała, że będzie pozywać rolników i właścicieli zwierząt za spowodowanie strat. Aby nie być gołosłownym, Polskie Koleje Państwowe odwołały się do przypadków z ostatnich dni.
11 maja, między Pobiedziskami a Pierzyskami, niezabezpieczona na polu agrowłóknina została porwana przez wiatr i zawisła na trakcji. Konieczna była interwencja techniczna z użyciem pociągu sieciowego, a ruch został wstrzymany na dwie i pół godziny. Dziewięć pociągów pasażerskich opóźniło się łącznie o 1160 minut, a dwa składy towarowe — o 130 minut.
12 maja, na trasie Charsznica – Wolbrom doszło do zderzenia pociągu z koniem, w wyniku czego ruch został wstrzymany na trzy godziny. Uszkodzony skład wymagał zastępczego transportu dla pasażerów.
13 maja pomiędzy Radymnem a Muniną silny wiatr zerwał agrowłókninę z pobliskiego pola, która osiadła na sieci trakcyjnej, powodując wstrzymanie ruchu kolejowego na ponad półtorej godziny. Opóźnieniu uległo siedem pociągów, w sumie o ponad 240 minut.
To tylko kilka przykładów z całej serii zdarzeń, do których coraz częściej dochodzi ostatnio na torach kolejowych. Skoro apele o odpowiedzialne zachowanie nie na wiele się zdają, koleje idą o krok dalej i zapowiadają wystąpienie na drogę prawą. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie chodzi tylko o straty finansowe, ale również o bezpieczeństwo pasażerów.
Tematyka bezpieczeństwa infrastruktury oraz przygotowań do nowego programu inwestycyjnego nakierowanego na polski transport będzie również poruszana podczas Kongresu Infrastruktury Polskiej, który odbędzie się 11 czerwca 2025 roku w Warszawie. W trakcie debat mają zostać poruszone kwestie modernizacji i utrzymania infrastruktury kolejowej i drogowej, odporności systemu transportowego, źródeł finansowania oraz zmian legislacyjnych — od poziomu administracji centralnej po wykonawców i projektantów.




































