Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Tak drogo jeszcze nie było. Polacy płacą krocie za te produkty, ceny idą na rekord
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 23.07.2025 06:12

Tak drogo jeszcze nie było. Polacy płacą krocie za te produkty, ceny idą na rekord

Mleko i ciastka
Photo by mirza mustofa on Unsplash

W ostatnich miesiącach ceny produktów mlecznych szybują w górę, a Polacy boleśnie odczuwają to w swoich portfelach. Najnowsze dane wskazują, że niektóre artykuły spożywcze osiągają poziomy nienotowane od lat, a perspektywy na poprawę są raczej nikłe. Ceny masła i sera biją rekordy, a za globalnym trendem wzrostowym nieuchronnie podąża także rynek krajowy.

Masło najdroższe w historii – popyt i kryzys podaży

Czerwiec 2025 roku przyniósł kolejny skok międzynarodowych cen artykułów mlecznych. Wskaźnik FAO wzrósł do 154,4 punktu – najwyższego poziomu od lipca 2022 roku – co oznacza wzrost o 0,8 punktu (0,5%) względem maja i aż o 26,5 punktu (20,7 proc.) w skali roku. Najbardziej podrożało masło – jego cena wzrosła miesiąc do miesiąca o 2,8%, ustanawiając nowy rekord.

Za dynamicznym wzrostem stoją głównie niedobory podaży w Oceanii i Unii Europejskiej, a także silny popyt importowy z Azji, w tym z krajów Bliskiego Wschodu. W Nowej Zelandii trwa sezonowe spowolnienie produkcji mleka, podczas gdy w UE sytuację pogarszają restrykcje środowiskowe i spadek pogłowia krów mlecznych. Co więcej, utrzymujące się ogniska wirusa niebieskiego języka dodatkowo ograniczają możliwości produkcyjne europejskich gospodarstw.

Sery drożeją, mleko w proszku traci na wartości

Nie tylko masło znajduje się na fali wzrostowej – sery drożeją już trzeci miesiąc z rzędu. Wzrosty napędzane są popytem ze strony detalistów i sektora gastronomicznego w Azji Wschodniej, który skutecznie absorbuje rosnące koszty produkcji. Sytuacja ta znacząco wpływa na ceny globalne i odbija się również na krajowych półkach sklepowych.

W przeciwieństwie do tego trendu, mleko w proszku tanieje. Ceny pełnego mleka w proszku spadły o 2,3 proc., a odtłuszczonego – o 0,6 proc.. Jak wskazują eksperci, jest to efekt dużej dostępności produktu i słabego popytu na rynkach międzynarodowych. Choć spadki te mogą łagodzić presję inflacyjną w niektórych segmentach rynku, ich wpływ na ogólną kondycję sektora jest ograniczony.

Polski rynek podąża śladem globalnych trendów

Krajowe ceny masła, po krótkim okresie stabilizacji, ponownie rosną. Jeszcze w grudniu 2024 r. tona masła kosztowała rekordowe 3758 zł, by w lutym spaść do 3063 zł. Następnie ceny się ustabilizowały: w marcu wyniosły 3162 zł, w kwietniu 3160 zł, a w maju 3083 zł. W czerwcu odnotowano ponowny wzrost do poziomu kwietniowego, co oznacza 13-procentowy wzrost w ujęciu rocznym.

Ceny skupu mleka w Polsce pozostają stabilne, jednak są wyraźnie wyższe niż rok wcześniej. W grudniu 2024 r. za litr mleka klasy ekstra płacono 2,63 zł, w styczniu cena spadła do 2,29 zł, a w maju osiągnęła poziom 2,275 zł. To nadal o 15 proc. więcej niż w maju 2024 r., kiedy litr kosztował 1,99 zł. Taki wzrost to konsekwencja presji kosztowej i globalnych trendów rynkowych.

Co dalej z cenami? Nastroje ostrożne, nadziei brak

Wzrost cen produktów mlecznych wydaje się mieć charakter strukturalny i nietymczasowy. Wpływ mają ograniczenia podażowe, rosnące koszty produkcji, a także zmieniające się przepisy środowiskowe. Należy pamiętać, że sytuacja „będzie uzależniona od warunków pogodowych, popytu azjatyckiego i decyzji politycznych związanych z rolnictwem i ochroną środowiska”.

Zarówno konsumenci, jak i producenci muszą przygotować się na możliwe dalsze wzrosty cen, szczególnie jeśli napięcia podażowe się utrzymają. Obecna sytuacja przypomina, jak bardzo zglobalizowany i wrażliwy jest rynek żywności, a także jak mocno lokalne decyzje i warunki mogą wpływać na codzienne zakupy Polaków.