Zacznie się we wrześniu, meteorolodzy już wiedzą. Nie tego spodziewali się Polacy

Pogoda we wrześniu może zaskoczyć niejednego Polaka. Niewiele osób spodziewało się takiego obrotu spraw, jednak analizy meteorologiczne mówią jasno. To będzie miało skutki nie tylko w rolnictwie, ale również szeregu innych sektorów gospodarki. Lepiej przygotować się na zmiany, które nie są pożądane, złota polska jesień nabierze nowego znaczenia.
Wrzesień w erze zmian klimatycznych
Tegoroczna prognoza pogody na wrzesień nie jest odosobnionym incydentem, lecz wyraźnym sygnałem wpisującym się w długofalowy trend transformacji klimatycznej w Polsce. Analizy klimatologiczne potwierdzają, że obserwujemy stały i mierzalny wzrost średniej rocznej temperatury, który w ostatnich dekadach wyraźnie przyspieszył. Tempo tego wzrostu w Polsce jest szybsze niż średnia światowa, co czyni nasz region szczególnie wrażliwym na skutki globalnego ocieplenia.
Wyjątkowo ciepłe miesiące jesienne, które kiedyś były statystyczną rzadkością, dziś stają się niemal coroczną normą. Zjawisko to ma szerokie i kosztowne konsekwencje gospodarcze, wykraczające daleko poza sektor rolnictwa.

Sektor energetyczny mierzy się z wyzwaniem bilansowania systemu w warunkach przedłużających się upałów, które zwiększają zapotrzebowanie na energię do chłodzenia. Długotrwały brak opadów i niskie stany wód w rzekach stanowią realne zagrożenie dla procesów chłodzenia w elektrowniach konwencjonalnych. Co to oznacza dla stabilności dostaw prądu?
W skrajnych przypadkach może prowadzić do konieczności ograniczenia produkcji energii. Coraz częstsze i głębsze susze hydrologiczne zagrażają również transportowi rzecznemu i stabilności ekosystemów. Wszystko to sprawia, że adaptacja do zmian klimatu przestaje być wyborem, a staje się ekonomiczną koniecznością, wymagającą inwestycji w retencję wody i modernizację infrastruktury krytycznej.
Wszystkie te czynniki jasno wskazują, że zbyt ciepłe jesienne miesiące mogą wyraźnie odbić się na całej gospodarce. Tymczasem prognozy mówią jasno, takiego września dawno nie doświadczyliśmy.
Prognoza pogody na wrzesień, nie takich temperatur oczekiwano
Eksperymentalne prognozy długoterminowe, publikowane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, wskazują, że na terenie całej Polski średnia miesięczna temperatura powietrza najprawdopodobniej będzie znacznie powyżej normy wieloletniej z lat 1991-2020. Warto przypomnieć, że norma ta dla września waha się od około 12 st. C na północnym wschodzie do ponad 14 st. C na Dolnym Śląsku. Prognozowana na 2025 rok anomalia, sięgająca lokalnie nawet 2-3 st. C, może sprawić, że średnie wartości zbliżą się do tych notowanych w typowym sierpniu.
Szczególnie ciepła ma być pierwsza połowa miesiąca, z bardzo prawdopodobnymi epizodami upałów, podczas których termometry mogą wskazywać wartości przekraczające 30 st. C.

Analitycy pogody przewidują, że za taki stan rzeczy odpowiadać będą stabilne układy wysokiego ciśnienia, blokujące napływ chłodniejszych mas powietrza z północy. Prognozy dotyczące opadów są mniej jednoznaczne. Nawet jeśli suma opadów zmieści się w normie, ich charakter może być niekorzystny. Gwałtowne, krótkotrwałe ulewy nie nawadniają efektywnie gleby, a jedynie powodują spływ powierzchniowy i ryzyko lokalnych podtopień.
Taka kombinacja, a więc ekstremalnie wysoka temperatura i niedobór efektywnego deszczu, tworzy idealne warunki do intensyfikacji suszy atmosferycznej i glebowej, pogłębiając problemy z bilansem wodnym kraju.
Na domiar złego, zbyt wysoka temperatura i inne niekorzystne parametry pogodowe we wrześniu mogą wyraźnie odbić się na polskim rolnictwie. To może być trudne do zatrzymania, uprawy mogą wisieć na włosku.
Zobacz: Miało być udogodnienie, wyszła kosztowna wpadka. Ta gmina straci 70 tys. zł


Suchy wrzesień zagrożeniem dla rolnictwa
Wyjątkowo ciepły i potencjalnie suchy wrzesień to alarmujący sygnał dla polskiego rolnictwa, które odczuwa skutki zmian klimatu w sposób najbardziej bezpośredni. Wrzesień to kluczowy okres dla zasiewów ozimych, głównie rzepaku i zbóż, stanowiących fundament przyszłorocznych zbiorów. Wysoka temperatura intensywnie wysusza wierzchnią warstwę gleby, tworząc tzw. suszę agrotechniczną, która uniemożliwia prawidłowe przygotowanie pól i siew. Nasiona wysiewane w przesuszoną ziemię mają duże trudności z kiełkowaniem. Brak wilgotności w glebie może krytycznie opóźnić lub uniemożliwić wschody roślin.
Eksperci z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) alarmują, że rośliny, które nie zdążą się odpowiednio ukorzenić i wzmocnić przed zimą, są bardziej narażone na wymarzanie. Skutkiem jest spadek obsady roślin na metrze kwadratowym, co przekłada się bezpośrednio na niższe plony w kolejnym roku. To realne straty finansowe dla tysięcy gospodarstw.
Długotrwałe niedobory wody mogą także zwiększać presję chorób i szkodników, które w wysuszonej glebie łatwiej atakują osłabione rośliny. Monitoring wilgotności gleby i wczesne reagowanie na suszę stają się coraz ważniejszym elementem nowoczesnego zarządzania gospodarstwem.
Problem potęguje fakt, że ciepła jesień często poprzedza zimy z niewielką pokrywą śnieżną, co ogranicza gromadzenie kluczowych zapasów wody na wiosenny start wegetacji. W odpowiedzi na te wyzwania rolnicy szukają rozwiązań adaptacyjnych, takich jak inwestycje w systemy nawadniające, uprawa odmian odpornych na suszę czy stosowanie technologii uprawy bezorkowej, pomagającej zatrzymać wodę w glebie. Jednak bez systemowych rozwiązań na poziomie krajowym, związanych z małą retencją, przyszłość wielu gospodarstw staje pod znakiem zapytania.



































