Aż 20 tys. zł za utylizację tego. Rolnicy oburzeni brakiem wsparcia. "Sytuacja wygląda tragicznie"
Góry folii po sianokiszonce, zużyte worki typu big-bag i stare opony – to coraz częstszy element krajobrazu polskiej wsi. Problem utylizacji odpadów rolniczych narasta, a wraz z nim koszty, które obciążają rolników. Brak systemowych rozwiązań i wygaszenie programów wsparcia sprawiają, że legalne pozbycie się śmieci staje się finansową pętlą na szyi wielu gospodarstw.
Przepisy są, wsparcia dla polskich rolników brak
Zgodnie z polskim prawem odpady powstające w wyniku działalności rolniczej, takie jak folie, siatki czy opony, nie są traktowane jako odpady komunalne. Oznacza to, że gmina nie ma obowiązku ich odbierać.
Odpowiedzialność za ich prawidłową utylizację spoczywa na rolniku, który musi na własny koszt zlecić odbiór odpadów firmie wpisanej do Bazy Danych o Odpadach (BDO).
Do niedawna rolnicy mogli liczyć na wsparcie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który dofinansowywał gminne zbiórki. Program ten nie znalazł się jednak na liście priorytetów NFOŚiGW na 2025 rok. W efekcie rolnicy zostali sami z problemem.
Astronomiczne kwoty za utylizację
Koszty legalnej utylizacji odpadów rolniczych są bardzo wysokie. Cena za oddanie tony folii waha się od 1200 do 1500 zł. Dla dużego gospodarstwa to ogromny wydatek. Przekonał się o tym rolnik Marcin Ciok, który za utylizację odpadów foliowych nagromadzonych w ciągu jednego sezonu musiałby zapłacić około 20 tys. zł.
Jeszcze większym problemem są zużyte opony rolnicze. Koszt oddania jednej dużej opony od ciągnika może wynosić od kilkuset do nawet ponad tysiąca złotych. W efekcie, zamiast trafiać do recyklingu, sterty odpadów zalegają w gospodarstwach, stwarzając zagrożenie dla środowiska.
Odpowiedzialność bez narzędzi. Rolnikom grozi nawet kara pozbawienia wolności
Rolnicy czują się pozostawieni sami sobie. Prawo nakłada na nich obowiązek, za którego nieprzestrzeganie grozi grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności.
Jednocześnie państwo nie oferuje realnych narzędzi, by mogli się z niego wywiązać. Środowisko rolnicze od lat domaga się wprowadzenia rozwiązań systemowych, a kluczowym postulatem jest wdrożenie mechanizmu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP).
Zobowiązałby on producentów i importerów folii czy opon do finansowania systemu zbiórki i recyklingu odpadów, które wprowadzają na rynek. Takie rozwiązanie zdjęłoby ciężar finansowy z rolników.
