Renta rolnicza równa alkoholowej. WIR: "wkrótce nie będzie komu pracować"
Ostatnimi czasy środowisko rolnicze wstrząsnęła informacja o wysokości renty rolniczej, która jak się okazuje, jest analogiczna do renty alkoholowej. Wielkopolska Izba Rolnicza jest oburzona tym faktem i uważa, że 25 lat ciężkiej pracy w rolnictwie nie jest w Polsce doceniane, a wręcz stawiane na równi z ludźmi chorującymi poważnie, na wskutek długoletniego nadużywania alkoholu. Czy zatem warto pracować tyle lat na roli, aby uzyskać takie same kwoty świadczenia jak osoby cierpiące na chorobę alkoholową?
Komu przysługuje renta alkoholowa w Polsce
Jest to świadczenie przyznawane takim osobom, które wskutek utraty zdrowia poprzez długoletnie nadużywanie alkoholu, straciły zdolność do wykonywania dalszej pracy zarobkowej. Oczywiście nie każdy alkoholik może się ubiegać o rentę.
Świadczenie zależne jest od stopnia, w jakim chorujący zmaga się ze schorzeniami. Jeżeli nadużywając alkoholu chory zmaga się z marskością wątroby, zapaleniem trzustki lub obłędem alkoholowym (tzw. zespołem Otella), wówczas może uzyskać rentę alkoholową.
Najpierw jednak cierpiący na powyższe schorzenia, powinien spełnić kilka warunków. Po pierwsze, powinien mieć orzeczenie o częściowej lub całkowitej niezdolności do pracy. Powinien osiągnąć odpowiedni okres składkowy i nieskładkowy, zależny od wieku, w którym powstała trwała niezdolność do wykonywania pracy, oraz udowodnić, iż ta niezdolność powstała w czasie opłacania składek do ZUS.
Niebezpieczny trend z TikToka zagrożeniem dla rolników i ich zwierzątRenta rolnicza ws. renta alkoholowa
To, że cierpiący w wyniku choroby alkoholowej mają przyznaną rentę, nie jest powodem do wszczynania alarmu. Problemem jest natomiast wysokość renty alkoholowej, która obecnie wynosi 1780,96 zł brutto. Jeżeli natomiast osoba utraciła częściową niezdolność do pracy z powodu schorzeń spowodowanych nadużywaniem alkoholu, wówczas ZUS wypłaci 1335,72 zł brutto.
Rolnicy ubezpieczeni w KRUS i niezdolni do kontynuowania pracy w gospodarstwie, najpierw muszą spełnić trzy warunki, aby ubiegać się o rentę rolniczą:
- Osoba ubezpieczona musi być trwale lub okresowo całkowicie niezdolna do pracy w gospodarstwie rolnym.
- Niezdolność do pracy powstała, gdy poszkodowany podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentownemu lub nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania ważności ubezpieczenia.
- Podleganie ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu przez określony okres.
Rolnik starający się o rentę z KRUS, najpierw musi wziąć udział w postępowaniu orzeczniczym, a następnie stawić się u lekarza I instancji, którzy orzeka o stanie zdrowia chorego. Rolnik z orzeczeniem o trwałej niezdolności do pracy, otrzyma rentę z KRUS w wysokości... 1780,96 zł, czyli kwocie równej najniższej emeryturze pracowniczej i rencie alkoholowej.
Oburzenie Izby Rolniczej wysokością obu rent
Środowisko rolnicze, w tym Wielkopolska Izba Rolnicza jest zbulwersowana faktem, iż renta alkoholowa jest postawiona na równi z emeryturą rolniczą.
W kontekście tego niebywałym jest fakt, że najniższa emerytura rolnicza po co najmniej 25-letnim okresie ciężkiej pracy na roli i opłacaniu w tym czasie składek na rolnicze ubezpieczenie emerytalno-rentowe od 1 marca 2024 r. wynosi tyle samo, czyli 1 780,96 zł! Środowisko rolnicze tym faktem mocno zbulwersowane. Przekazujemy to pod rozwagę decydentom. Jeśli nie docenia się w Polsce ciężkiej pracy, to wkrótce nie będzie komu pracować. To wysoce demoralizujące dla społeczeństwa - informuje Wielkopolska Izba Rolnicza.
Praca na roli nie należy do lekkich. Nie ma też co porównywać pracy w gospodarstwie sprzed 25 lat, kiedy rolnicy nie posiadali pokaźnego parku maszynowego, a większość prac wykonywali za pomocą mięśni i sierpów czy kosy. Takich rolników stawia się obecnie na równi z chorymi wskutek długoletniego nadużywania alkoholu. Pytanie zatem, czy warto ciężko pracować?