Rolnik nie chciał oddać swojej ziemi pod gazociąg. Zatrzymała go policja
Pan Marek Hońko, wraz z innymi kilkunastoma rolnikami niezgadzającymi się na budowę gazociągu na swoich gruntach, związali Komitet Obrony Chłopów. O całej sytuacji informuje wpis KOC na portalu społecznościowym Facebook.
Rolnik kontra gazociąg
Całe zdarzenie miało miejsce na polu pana Marka w Jankielówce 29 stycznia 2021 roku. Tego dnia na polu zjawili się pracownicy wykonujący konstrukcję gazociągu Polska-Litwa. Przyjechali wraz z egzekutorem, urzędnikiem państwowym.
Grupa osób, która pojawiła się na terenie należącym do pana Marka, powiedziała, że zgodnie z tzw. specustawą o inwestycjach gazowych rolnik ma w obowiązku udostępnić pod budowę gazociągu fragment swojego pola.
Co zrozumiałe, panu Markowi nie spodobał się przymus oddania fragmentu działki pod inwestycję. Między stronami wywiązała się kłótnia, a wkrótce potem właściciel pola przyjechał na miejsce traktorem, po czym rozpoczął demontaż płotu postawionego przez pracowników państwowych. Portal Wirtualna Polska podaje słowa pana Marka:
- Byłem bardzo kulturalny, powstrzymywałem się od przekleństw, a mogłem iść na nich z kosą czy widłami. Policja zabrała mnie z pola i wywiozła 40 kilometrów do Ełku.
Dalszy rozwój sprawy
Cała sytuacja została opisana na facebookowym profilu Komitetu Obrony Chłopów, do którego należy również pan Marek Hońko z Podlasia. Rozwinięto tam kwestię dotyczącą zatrzymania rolnika:
Został wypuszczony dopiero wieczorem. Na prośbę by go odwieziono na miejsce, z którego go zabrano tj. na pole, na którym pozostał niezabezpieczony ciągnik rolniczy dostał odpowiedź, że są autobusy. Pan Marek jest rolnikiem utrzymuje się z krów mlecznych tego dnia krowy zostały niewydojone nie muszę tłumaczyć, jakie będą następstwa niedokonania wieczornego doju. [pis. oryg.]
Pan Marek Hońko wskazał w rozmowie z Wirtualną Polską, iż decyzja, jaką podjął wojewoda oraz zapisy pozwoleń środowiskowych co do lokalizacji gazociągu nie były mu przedstawione. Powiedział:
- Wypadałoby najpierw się dogadać, a potem budować.
Warto dodać, że sytuacja w podlaskiej Jankielówce nie jest odosobnionym przypadkiem związanym z budową gazociągu Polska-Litwa. Podobne kłótnie między urzędnikami państwowym i a właścicielami gruntów trwają w gminie Kalinowo w województwie warmińsko-mazurskim oraz w gminie Raczki na Podlasiu.
Budowany gazociąg między Polską a Litwą ma połączyć port w Świnoujściu z portem w litewskiej Kłajpedzie. Celem inwestycji jest transport skroplonego gazu i budowa bezpieczeństwa energetycznego.
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
Kara więzienia dla traktorzysty? Pasażer nie zapomni feralnej wycieczki z nietrzeźwym kierowcą
Rolnicy mogli ubiegać się o 100 tys. zł. Tymczasem do ARiMR nie wpłynęło nawet 70 wniosków
Od 12 lutego 33 grosze obniżki dla hodowców bydła. Nowe rozporządzenie MRiRW
Źródło: wp.pl, Komitet Obrony Chłopów (Facebook)