Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Biznes > Sąsiadowi zza płotu przeszkadzały dźwięki ciągnika. Nasłał kontrolę na rolnika. "Apogeum absurdów"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 13.02.2025 08:30

Sąsiadowi zza płotu przeszkadzały dźwięki ciągnika. Nasłał kontrolę na rolnika. "Apogeum absurdów"

Rolnik z Dziekanowa
Fot. YouTube: Tygodnik Poradnik Rolniczy

Kiedy hałas staje się źródłem konfliktu między sąsiadami, sprawa zaczyna przybierać na sile. Choć z pozoru mogłoby się wydawać, że to dźwięki dobiegające z gospodarstwa rolniczego przeszkadzają najbardziej, wyniki pomiarów hałasu w Dziekanowie rzucają zupełnie inne światło na sytuację. Co naprawdę decyduje o skali uciążliwości?

Sąsiad nasłał kontrolę na rolnika

W listopadzie ubiegłego roku, w Dziekanowie, w pobliżu bazy gospodarstwa rolnego państwa Pędraków, przeprowadzono pomiar hałasu na zlecenie Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie.

Badania miały na celu potwierdzenie skarg sąsiadów, którzy twierdzili, że dźwięki dobiegające z farmy rolnika zakłócają ich spokój i negatywnie wpływają na ich zdrowie. Wyniki zaskoczyły wszystkich... hałas z ulicy okazał się wyraźnie głośniejszy niż ten związany z działalnością rolniczą.

Darek Dziduch, Dariusz Klimczak
Szykujcie się na potężne wydatki. Wirus atakuje zwierzęta
Rolnicy mogą liczyć na zwrot podatku za paliwo. Trwa nabór, termin tylko do końca lutego Nowe kontrole w gospodarstwach. Rolnicy nie będą zadowoleni

Kontrola hałasu - krok w stronę rozwiązania konfliktu

Główne zarzuty sąsiadów dotyczą uciążliwości wynikającej z pracy maszyn rolniczych oraz przechowywania nawozów i plonów na działce. Twierdzą oni, że hałas z gospodarstwa negatywnie wpływa na ich zdrowie, a w czasie pandemii, utrudniając naukę zdalną ich dzieci, stanowił poważną barierę w codziennym życiu.

Sąsiedzi domagali się interwencji, wskazując na niezgodność działalności rolnika z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

Krzysztof Pędrak, właściciel gospodarstwa, odpierał te zarzuty, przywołując liczne kontrolne wyniki, które potwierdzają zgodność z przepisami. W szczególności powołując się na decyzję z 2021 roku, którą korzystnie rozstrzygnął WSA w Lublinie, oraz na zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego, która nie zakazuje prowadzenia działalności rolniczej w tym rejonie.

Pędrak podkreśla również, że zarzuty sąsiadów o rzekome problemy zdrowotne związane z hałasem nie zostały poparte żadnymi dokumentami medycznymi.

Pomiary hałasu - wyniki, które zaskoczyły wszystkich

W wyniku przeprowadzonych badań, wyniki pomiarów hałasu, wykonanych w listopadzie, wskazały, że poziom dźwięku na działce rolnika był znacznie poniżej dopuszczalnych norm. Mierzony poziom hałasu nie przekroczył 44,1 dB, podczas gdy dopuszczalna granica wynosi 50 dB.

Co więcej, w trakcie pomiarów hałas dobiegający z pobliskiej drogi wynosił aż 94 dB, co jest wartością wyraźnie wyższą niż dźwięki generowane przez maszyny rolnicze.

rolnik
Fot. WFranz/Pixabay

Starostwo Powiatowe w Hrubieszowie podjęło decyzję o odmowie wydania decyzji dotyczącej ustalenia dopuszczalnego poziomu hałasu, który miałby wynikać z działalności rolniczej. W ocenie urzędników, wyniki przeprowadzonych pomiarów potwierdzają, że hałas z gospodarstwa nie przekracza dopuszczalnych norm.

Krzysztof Pędrak, w rozmowie z mediami, zaznacza, że momentami hałas dochodzący z ulicy był znacznie głośniejszy, a jego działalność nie przypomina codziennej pracy w fabryce, lecz sezonowe rolnictwo.

Skarga sąsiada i dalsze kroki prawne

Sąsiad Pędraka, mimo przeprowadzonych pomiarów, zdecydował się na złożenie skargi do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Zamościu. Podnosił w niej kwestie związane z metodologią pomiarów oraz brakiem uwzględnienia hałasu w godzinach nocnych.

Po rozpatrzeniu sprawy SKO odrzuciło skargę, co zostało uznane za zwycięstwo przez Pędraka. Niemniej jednak wciąż istnieje możliwość odwołania się do sądu administracyjnego, który wcześniej wydawał wyrok na korzyść rolnika.

Konflikt sąsiedzki związany z hałasem w Dziekanowie to przykład skomplikowanej sytuacji, w której aspekty prawne, zdrowotne oraz społeczne się przeplatają. Pomiary hałasu w tym przypadku ujawniają, że hałas związany z działalnością rolniczą nie stanowi głównego źródła uciążliwości, a to dźwięki z pobliskiej drogi są znacznie bardziej problematyczne. Mimo to sprawa nadal nie jest zakończona, a kolejne instytucje będą musiały rozstrzygnąć, czy działalność rolnika rzeczywiście narusza normy ochrony środowiska.