Szokujące ceny na rynku, padły rekordy. Najwięcej płacimy za te warzywa
Najpierw paragon w dłoń, a potem… zgrzyt zębów. Fasolka szparagowa, której cena dochodzi do 25-30 zł za kilogram, a pęczek rzodkiewki kosztuje niemal 3 zł? Świeże warzywa, zamiast być hitem lata, ponownie stały się symbolem drożyzny. Z analizy aplikacji PanParagon wynika, że „letni koszyk” warzyw i owoców podrożał średnio o 8,2% rok do roku. Skąd te podwyżki i czy można im zaradzić?
Winna nie tylko inflacja
Nie jest to jednorazowy skok cen. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w lipcu wzrosły o 2,5% rok do roku, jednak żywność, zwłaszcza świeża, znacznie przewyższa ten wskaźnik. Przyczyną nie jest wyłącznie inflacja, ale również rosnące koszty energii, transportu i pracy sezonowej. Sytuację pogorszyła kapryśna wiosna – kwietniowe przymrozki i czerwcowa susza – tworząc idealne warunki dla drożyzny.
Rekordziści letniej drożyzny
Wśród warzyw, które najmocniej uderzyły konsumentów po kieszeniach, znalazły się fasolka szparagowa, rzodkiewka i bób. Cena fasolki, dochodząca do 25-30 zł/kg, jest wyższa niż w pełni ubiegłorocznego sezonu, co czyni ją jednym z droższych letnich warzyw. Rzodkiewka, kosztująca obecnie 2,99 zł za pęczek, podrożała o około 20% w ciągu dwóch lat. Z kolei bób, po ubiegłorocznym spadku cen, znów jest droższy – za 500 g trzeba zapłacić 13,99 zł, czyli o 16,7% więcej niż rok temu.
Przyczyną tak wysokich cen tych konkretnych roślin jest duży udział pracy ręcznej przy zbiorach, krótki sezon oraz wrażliwość na warunki pogodowe, co sprawia, że każdy wzrost kosztów produkcji natychmiast odbija się na cenie detalicznej.
Jak oszczędzać i co nas czeka jesienią?
Pojawiają się jednak także dobre wiadomości. Młode ziemniaki potaniały w ciągu dwóch lat o około 15%, a cena kalafiora spadła o 25% rok do roku. Eksperci wskazują, że rynek faworyzuje produkty łatwiejsze w transporcie i przechowywaniu. W tej sytuacji zarówno rolnicy, jak i konsumenci szukają sposobów na oszczędności.
Producenci mogą inwestować w proste chłodnie lub sprzedaż bezpośrednią, by ominąć pośredników, a kupujący – mrozić sezonowe nadwyżki i polować na promocje. Prognozy na najbliższe miesiące pozostają jednak ostrożne.
Przy inflacji towarowej na poziomie 1,1% i usługowej wynoszącej 5,3% presja kosztowa prawdopodobnie utrzyma się aż do jesiennych zbiorów warzyw korzeniowych. Ewentualne deszczowe ochłodzenie we wrześniu może dodatkowo wpłynąć na hurtowe ceny, zanim sezon na dobre się zakończy.
