wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
Obserwuj nas na:
RolnikInfo.pl > Wieś > W tej wiosce mają dość turystów, żądają opłaty za wstęp. "Pukają do drzwi, wchodzą do ogródków"
Julia Bogucka
Julia Bogucka 30.09.2025 14:45

W tej wiosce mają dość turystów, żądają opłaty za wstęp. "Pukają do drzwi, wchodzą do ogródków"

Holenderska wieś
Fot. Nerify/CanvaPro

Podatki i ograniczenia turystyczne to coraz częstsze formy oporu przeciwko nadmiernej turystyce, która w wielu miejscach na świecie zaczęła powodować więcej szkody niż pożytku. Do słynnej malowniczej wsodwiedzający wjadą teraz tylko po uiszczeniu opłaty, która wcale nie jest niska. To skutek nieodpowiednich zachowań turystów i licznych odwiedzin, z którymi muszą sobie radzić władze obiektu.

Nadmierna turystyka stała się faktem

Zjawisko overtourismu, czyli turystyki przytłaczającej, przestaje być abstrakcyjnym problemem, a staje się brutalną rzeczywistością dla najpopularniejszych miejsc na świecie. Według danych Światowej Organizacji Turystyki ruch turystyczny rośnie w lawinowym tempie i prognozuje się, że do 2030 roku liczba międzynarodowych turystów sięgnie około 1,8 miliarda rocznie.

Overtourism to nie tylko tłok na ulicach. To także gwałtowny wzrost cen nieruchomości, który wypycha rdzennych mieszkańców, zanik tradycyjnych usług na rzecz sklepów z pamiątkami oraz potężne obciążenie dla środowiska, od zanieczyszczenia powietrza i wody po góry śmieci. Polska doświadcza początków „overtourismu”, który przyspiesza wyludnianie powiatów nastawionych na turystykę w porównaniu do innych regionów. Najbardziej dramatyczna sytuacja dotyczy Sopotu, a w Zakopanem zjawisko występuje w mniejszej skali.

Skutki tej globalnej fali są druzgocące. W Barcelonie protesty mieszkańców przeciwko turystom stały się codziennością, a władze drastycznie ograniczyły liczbę licencji na wynajem krótkoterminowy. W Wenecji, którą w 2022 roku odwiedziło 9 milionów turystów przy zaledwie 250 tysiącach mieszkańców, gigantyczne statki wycieczkowe erodują fundamenty historycznych budynków. Natomiast miejsca takie jak tajlandzka zatoka Maya Bay musiały zostać tymczasowo zamknięte, aby przyroda mogła się zregenerować po niszczycielskiej fali odwiedzających.

Nie dziwi więc fakt, że wiele miejsc na świecie wprowadza ograniczenia dla turystów. W wielkich metropoliach to już norma, ale niewiele osób spodziewało się podobnego rozwiązania na wsi. Odwiedzający zapłacą krocie, aby tam wjechać.

turysta.jpg
Fot. Aflo Images/CanvaPro

Kolejne miasta wprowadzają podatek turystyczny

W obliczu narastającego kryzysu europejskie miasta i regiony coraz śmielej sięgają po narzędzia finansowe, aby odzyskać kontrolę nad ruchem turystycznym. Opłaty i podatki stają się standardem, a ich celem jest nie tylko generowanie przychodów, ale też zniechęcanie do krótkich, masowych wizyt. 

Wenecja, jako pierwsza na świecie, wprowadziła eksperymentalną opłatę w wysokości 5 euro za sam wjazd do historycznego centrum w najbardziej oblegane dni. W Rzymie turyści płacą od 3 do 7 euro za każdą noc w hotelu, w zależności od jego standardu. W Paryżu opłata może wynieść nawet ponad 10 euro za noc w luksusowym obiekcie, a w Amsterdamie jest to już 12,5 proc. wartości rachunku hotelowego, co jest jedną z najwyższych stawek w Europie.

Podobne rozwiązania funkcjonują w Berlinie (5 proc. rachunku), Pradze (ok. 2 euro za noc) czy na hiszpańskich Balearach (do 4 euro za noc). Pieniądze z tych podatków najczęściej zasilają budżety przeznaczone na utrzymanie infrastruktury, renowację zabytków, sprzątanie miasta czy rozwój transportu publicznego. Jest to próba przerzucenia części kosztów generowanych przez turystów z powrotem na nich samych, a jednocześnie subtelny mechanizm selekcji, promujący turystykę bardziej zrównoważoną i mniej inwazyjną.

Na takie rozwiązanie zdecydowała się jedna z najpopularniejszych europejskich wsi. Doskonałym przykładem miejsca przytłoczonego własną popularnością jest Zaanse Schans, czyli skansen położony nieopodal Amsterdamu, który stał się globalnym symbolem holenderskiej sielanki. Jego ikoniczne wiatraki i tradycyjne drewniane domy rocznie przyciągają blisko 2,5 miliona turystów, co w przeliczeniu daje niemal 7000 osób dziennie. Ta liczba jest nie do udźwignięcia dla delikatnej infrastruktury wioski. 

Holandia
fot. agnieszkastanislawa91/pixabay

Zobacz: Wlej to do trzeciej komory zamiast płynu do płukania. Tani trik, który działa cuda

Holenderska wieś z podatkiem turystycznym

Holenderska wioska, słynąca z malowniczych wiatraków, od lat przyciąga tłumy turystów, jednak rosnąca popularność tego miejsca ma także ciemną stronę. Dyrektorka muzeum zwraca uwagę, że odwiedzający często nie szanują prywatności mieszkańców, wchodzą do ich ogrodów, zaglądają do domów, robią zdjęcia przez okna, a nawet dopuszczają się zachowań skrajnie niewłaściwych, jak załatwianie potrzeb fizjologicznych na terenie prywatnych posesji.

Wioska stała się ofiarą własnej atrakcyjności. Drewniane, zielone wiatraki czy te kryte strzechą, wprawiane co jakiś czas w ruch przez wiatr, stanowią dla turystów wymarzony kadr fotograficzny. Nic dziwnego, że kolejki do zdjęć bywają długie, a lokalna społeczność zmaga się z ciągłym napływem gości. Dlatego od przyszłej wiosny wprowadzony zostanie swoisty podatek turystyczny, zgodnie z którym każdy turysta będzie musiał zapłacić 17,50 euro za wstęp.

W 2017 roku mieliśmy 1,7 miliona odwiedzających. W tym roku zmierzamy do 2,8 miliona. Ale to małe miejsce! Po prostu nie mamy miejsca dla wszystkich! - mówi w rozmowie z reporterem BBC Marieke Verweij, dyrektorka muzeum w wiosce.

Za 17,50 euro odwiedzający będą mogli wcześniej zarezerwować wizytę i uzyskać dostęp do dwóch atrakcji, czyli muzeum z obrazem Claude’a Moneta, przedstawiającym lokalne wiatraki, oraz wnętrza samych wiatraków, które od XVII wieku wykorzystywano nie tylko do mielenia ziarna, lecz także pigmentów i drewna.

Władze fundacji zarządzającej skansenem liczą, że opłata nie tylko przyniesie roczny przychód rzędu nawet 24 milionów euro, ale również obniży liczbę odwiedzających. Zebrane środki mają zostać przeznaczone na konserwację historycznych mostów, naprawę ścieżek, utrzymanie toalet oraz ogólną ochronę unikalnego charakteru tego miejsca.

RolnikInfo.pl
Obserwuj nas na: