Wyniki śledztwa ws. ferm norek. Padły poważne oskarżenia
Wyniki nowego śledztwa dotyczącego sytuacji na fermach norek wykazało, że nawet 75% przebywających tam młodych zwierząt umiera w wyniku choroby aleuckiej - twierdzi w swoim raporcie Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Członkowie organizacji podkreślają, że pomimo tego, że każdy hodowca ma w obowiązku zgłaszać każdy przypadek wspomnianej choroby do inspektoratu weterynarii, w ciągu ostatnich dziesięciu lat zdarzyło się to tylko raz.
W tym samym czasie Stowarzyszenie Otwarte Klatki powołuje się na wyniki swojego śledztwa wskazując, że choroba aleucka jest powszechna na większości ferm.
Śledztwo ws. ferm norek. Poważne zarzuty o zaniedbania
Stowarzyszenie Otwarte Klatki współpracujące z Gazetą Wybroczą podzieliło się wynikami swojego najnowszego śledztwa dotyczącego stosunku hodowców do sytuacji epizootycznej na polskich fermach norek, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. choroby aleuckiej.
Choroba aleucka jest wywołana przez wirusa, który atakuje głównie młode osobniki. Zajmuje m.in. mózg, nerki i płuca zwierząt, w krótkim czasie doprowadzając do ich śmierci. Działacze Stowarzyszenia Otwarte Klatki wskazują, że na fermach ginie z tego powodu około 75% młodych norek.
Jak twierdzi Stowarzyszenie, sami hodowcy przyznają, że choroba aleucka jest powszechnym problemem na fermach. Mimo to w ciągu ostatnich dziesięciu lat informacja o chorobie aleuckiej do lokalnego inspektoratu weterynarii dotarła tylko raz. Dane te są niepokojące, biorąc pod uwagę fakt, że każdy hodowca ma bezwzględny obowiązek zgłaszania występowania wirusa opisywanej choroby na swojej fermie. Aktywiści Otwartych Klatek wysłali pytania w tej sprawie do 308 powiatowych inspekcji - odpowiedziało 239 z nich.
– Hodowcy norek zgodnie przyznają, że choroba aleucka jest powszechnym zjawiskiem na fermach i trzeba nauczyć się z nią żyć – mówi Anna Iżyńska, Menadżerka ds. Kampanii Stowarzyszenia Otwarte Klatki. – Z pełną świadomością zgadzają się na krótkie życie w ogromnym cierpieniu tysięcy norek, wpisując straty w charakter biznesu. Zarówno z punktu widzenia dobrostanu zwierząt, jak i potencjalnego zagrożenia dla zdrowia publicznego, to niedopuszczalne – twierdzi.
Aktywiści Stowarzyszenia Otwarte Klatki nie ukrywają, że niekorzystne wyniki śledztwa w sprawie ferm norek są mają przekonać polityków do wprowadzenia całkowitego zakazu pozyskiwania futer od żywych zwierząt.
Czym jest choroba aleucka?
Choroba aleucka wywołana przez wirus AMDV jest nieuleczalną i przewlekłą chorobą norek, która szczególnie często występuje w warunkach intensywnej hodowli klatkowej. Wirus doprowadza do niskiej plenności zwierząt, a także śmierci około 75% norcząt. W przypadku najmłodszych zwierząt do śmierci doprowadza najczęściej śródmiąższowe zapalenie płuc, choć wirus atakuje również nerki i mózg.
Wirus AMDV może pochodzić od dzikich norek, szopów praczy, lisów, psów, fretek, kotów, królików i myszy. Warto podkreślić, że wirus nie jest groźny dla zdrowia człowieka.
Norki rodzą średnio około ośmiu młodych - obecnie sami hodowcy przyznają, że w wyniku powszechności choroby aleuckiej z miotu finalnie przeżywają jedynie dwa osobniki.
Czy istnieją sposoby, które mogą ustrzec zwierzęta przed wirusem AMDV? Niestety na obecną chwilę brak szczepionki, nie istnieją również żadne leki, które mogłyby zatrzymać rozwój choroby aleuckiej. Głównym elementem postępowania przeciwepizootycznego jest izolacja i eliminacja zarażonych zwierząt, a także dezynfekcja zagrożonego obszaru. Co więcej, na fermach zaleca się również coroczne badania przed kryciem samic (przypadające na przełom stycznia i lutego) i po odsadzeniu młodych (w maju i czerwcu).
Artykuły polecane przez redakcję Rolnik Info:
Nadchodzą kolejne podwyżki cen gazu w 2022 roku. Niekorzystne wieści dla rolników
GUS: nowe dane dotyczące produkcji warzyw gruntowych w Polsce
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: materiały prasowe - Stowarzyszenie Otwarte Klatki