Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Fatalne wieści dla składujących ziemię na działce. Kara może wynieść nawet milion złotych
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 22.08.2025 13:59

Fatalne wieści dla składujących ziemię na działce. Kara może wynieść nawet milion złotych

ziemia
Fot. Greta Hoffman/Pexels

Podtrzymana przez Najwyższy Sąd Administracyjny decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi to bardzo ważna wiadomość dla wszystkich, którzy składują na swoich działkach ziemię. Nawet jeśli docelowo ma ona zostać wykorzystana w gospodarstwie, na właściciela działki może zostać nałożona kara sięgająca aż 1 mln zł. Wszystko przez zaniedbanie, z którego właściciel może w ogóle nie zdawać sobie sprawy.

NSA oddalił skargę – składowanie ziemi na działce może się skończyć surową karą

Serwis forsal.pl relacjonuje skutki pozaplanowej kontroli, jaką zapoczątkowano u łódzkiego przedsiębiorcy w grudniu 2020 r. Kontrola trwała aż do 1 czerwca 2021 r. i wykazała, że na jego działce znajdują się duże ilości mas ziemnych – łącznie więcej niż 2300 ton. Ponadto na działce składowane były zdemontowane betonowe podkłady kolejowe, jednak to przede wszystkim ziemia zwraca uwagę.

Według kontroli ziemia była odpadem i należało ją ewidencjonować w systemie BDO. Przedsiębiorca zapewniał, że to wysokiej klasy ziemia, która w przyszłości zostanie spożytkowana, a nie odpad. To jednak nie przekonało wymiaru sprawiedliwości.

john-apps-WLJ_YxYRbLI-unsplash.jpg
Fot. John Apps/Unsplash

Odpad czy rzecz – przedsiębiorca nie zgodził się ze skutkami trwającej pół roku kontroli

W pierwszej kolejności uwagę zwraca, zwłaszcza w kontekście rzekomej deregulacji, czas kontroli. Trwała ona aż 186 dni, co w ocenie kontrolowanego mogło stanowić przekroczenie dopuszczalnego terminu. Wojewódzki Sąd Administracyjny, do którego przedsiębiorca zaskarżył rezultaty kontroli prowadzonej przez Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, orzekł jednak, że kontrola była pozaplanowa i nie podlega takim ograniczeniom czasowym.

Sednem sprawy jest jednak ziemia składowana na działce – według kontrolowanego gleba pszenno-buraczana III i IV klasy, ponadto piasek i pospółka. Przedsiębiorca miał wobec niej plany, więc w ogóle nie myślał o zgłaszaniu jej jako odpad do system.u Klasyfikował ją nie jako odpad, lecz jako materiał budowlany, a w sensie prawnym rzecz stanowią przez Kodeks cywilny. W ocenie WIOŚ – błędnie.

Nawet milion złotych kary za składowanie ziemi na działce. Kluczowy jest jeden aspekt

Stanowisko WIOŚ potwierdził WSA w Łodzi, który orzekł, że nie miały znaczenia plany przedsiębiorcy – jeżeli ktoś się ziemi i podkładów wcześniej pozbył, to znaczy, że jest to odpad i podlega ewidencji. Służy do tego BZO – baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami. W uzasadnieniu WSA czytamy:

Pojęcie odpadu nie wyłącza substancji i przedmiotów, które nadają się do dalszego gospodarczego wykorzystania. Odpadami są także materiały podlegające ponownemu gospodarczemu wykorzystaniu przez nabywcę, posiadające dla niego określoną wartość gospodarczą, rynkową

Przedsiębiorca złożył wniosek o kasację do Najwyższego Sądu Administracyjnego, jednak ten podtrzymał decyzję WSA. Właściciel działki i opadów w postaci wysokiej jakości ziemi, która miała być wykorzystana m.in. do wzmocnienia ścian wyrobiska, musi zapłacić karę.

Oznacza to, że jeśli ktokolwiek nabędzie ziemię, która stanowi odpad właściciela, zobowiązany jest otrzymać zezwolenie od marszałka województwa lub starosty na jej składowanie. Aby to było możliwe, jest przedstawienie władzom dokumentacji oraz wskazanie miejsca składowania. Ponadto należy wnieść opłaty skarbowe i uzyskać wpis do systemu BDO.

W innym wypadku kontrola WIOŚ, także pozaplanowa, która może trwać i pół roku, skończy się nałożeniem grzywny w wysokości od 1 tys. zł do nawet 1 mln zł.